Od kilku dni nie robię zakupów, bo „sprzątam” lodówkę,
zamrażarkę i szafkę... Miałam jeszcze jeden produkt, który
dostałam od firmy Dawtona do testowania. Postanowiłam więc
wykorzystać ten słoik musu, a także jabłka, które dostałam od
sąsiadki (prosto z sadu jej siostry), galaretkę cytrynową, którą
znalazłam w szafce i śmietanę kremówkę, którą
kupiłam kilka dni wcześniej z myślą o zupełnie czymś innym.
To ciasto robiłam ostatni raz dobre 10
lat temu... ale pomyślałam sobie, że warto je przypomnieć. I moja
rodzinka stwierdziła, że ciasto pierwsza klasa. Udało mi się
uzyskać pożądaną sztywność śmietany i był to pełen sukces.
Ciasto choć kaloryczne (tłusta śmietana) nie jest jednak zbyt
słodkie, co rodzinka uznała za jak najbardziej w porządku.
Użyłam gotowego musu (w końcu
musiałam go przetestować), ale myślę, że taki własnoręcznie
przygotowany będzie jeszcze lepszy, bo zupełnie pozbawiony
konserwantów.
Składniki na tortownicę o średnicy
25 cm
Biszkopt
2 jajka
60 g drobnego cukru
80 g mąki
1 łyżeczka soku z cytryny
Masa jabłkowa:
1 słoik musu jabłkowego (700 g)
2 – 3 średnie jabłka
2 czubate łyżki cukru
2 łyżki wody
galaretka cytrynowa
Masa śmietanowa:
½ l śmietanki kremówki
(używam 30% czarnkowskiej)
2 pełne łyżki cukru pudru
2 pełne łyżeczki żelatyny
¼ szklanki wody
Przygotować biszkopt. Białka ubić na
sztywną pianę (dodać szczyptę soli). Żółtka utrzeć z
cukrem na puszystą masę, dodać ubite białka, przesianą mąkę i
sok z cytryny. Dokładnie, ale delikatnie połączyć wszystkie
składniki.
Dno tortownicy posmarować masłem i
posypać mąką (ja użyłam tłuszczu w spray'u Bake Easy, który sprawdza się znakomicie - ciasto wychodzi z foremki bez żadnego problemu). Wlać
ciasto. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni i piec około
20 - 25 minut (do suchego patyczka).
Jabłka obrać, pozbawić gniazd
nasiennych i pokroić w kostkę. Do garnka wlać 2 łyżki wody i
wsypać 2 łyżki cukru, zagotować, wsypać pokrojona jabłka i
dusić około 10 minut – aż jabłka będą miękkie. Dodać mus
jabłkowy, doprowadzić do wrzenia, wyłączyć i wsypać galaretkę
cytrynową. Energicznie wymieszać, aby galaretka się rozpuściła i
zostawić do przestygnięcia. Gdy jabłka będą prawie zimne wyłożyć
je na biszkopt (w zapiętej tortownicy) i wstawić do lodówki,
aby masa się ścięła.
Żelatynę rozpuścić w ¼
szklanki gorącej wody – dokładnie rozmieszać, aby nie miała
grudek i była płynna. Śmietanę ubić na sztywno, pod koniec
ubijania dodać 2 łyżki cukru pudru i przestudzona, ale płynną
żelatynę. Jeszcze chwilę miksować, aby żelatyna dobrze się
połączyła ze śmietaną.
Ubitą śmietanę wyłożyć na masę
jabłkową – można to zrobić szprycą, aby góra ładnie
wyglądała. Ja skorzystałam z grzebienia cukierniczego i zrobiłam
szlaczki :-) Wstawić do lodówki na kilka godzin. I gotowe.
jak ja mam się odchudzać :-(
OdpowiedzUsuńKolejny autorski przepis. Fajnie wygląda Twój jabłecznik. Co to jest grzebień cukierniczy i gdzie go można kupić? Ala
OdpowiedzUsuńMnie smakuje też Twój jabłecznik z bezą kokosową. Ala
OdpowiedzUsuńGosiu, od patrzenia nie przytyjesz :-)
OdpowiedzUsuńAlu, dziękuję. Ten z bezą kokosową też jest fajny, ale go dawno nie robiłam.
A grzebień cukierniczy to nic innego jak taka patka, szpatułka do rozgarniania ciasta, która z jednej strony jest gładka, a z drugiej ma taki grzebień. Miałam go w zestawie z mikserem.
Jezu, ja chyba coś takiego też mam, ale nie wiedziałam do czego to służy. Ale jestem gapa:)Ala
OdpowiedzUsuńHahaha, Alu, jesteś niemożliwa :-)) To teraz już wiesz.
OdpowiedzUsuńŚliczne te wzorki na górze! Muszę sobie sprawić taki trójkąt do dekorowania:)
OdpowiedzUsuńCiacho pysznie się prezentuje i teraz to już nie mam wyjścia i też muszę popełnić coś z jabłkami, bo tak za mną chodzą jabłeczniki i szarlotki, że już dłużej się nie da rady opędzać... wszędzie je widzę!
Pozdrawiam!
Mam przepis na podobny placek, na biszkopcie jabłka z galaretą cytrynową, ale masa budyniowa ucierana z masłem. Na pewno wypróbuję Twoja wersję, wygląda bardzo efektownie.
OdpowiedzUsuńA wzorki można zrobić np. wykałaczką.
Renia
Margarytko, mam pytanie. Co myslisz o polaczeniu jogurtu i smietany? Nie wiem tylko jakie proporcje i ile zelatyny, moze ty wiesz. Dzieki za odpowiedz! kolejna pychotka.Ewa
OdpowiedzUsuńAsiu, niewiele trzeba, a można wzorki zrobić :-) Mówisz, że coś jabłkowego za Tobą chodzi? Nie dziwię się, czasem też tak mam... chyba niebawem zrobię kruchy placuszek z jabłkami i kruszonką :-)
OdpowiedzUsuńRaniu, a to już nie to samo, jednak śmietana jest sporo lżejsza od masy budyniowej z masłem. Choć nie wątpię, że takie połączenie też może być pyszne - to jak krem do karpatki.
Ewo, ja bym się chyba nie pokusiła o łączenie śmietany z jogurtem w tym cieście. Ale nic zabronione nie jest, trzeba by jednak popróbować z ilością żelatyny. Ja dałam dwie łyżeczki, śmietana nie była zupełnie ściągnięta, ale na tyle sztywna, że nie podchodziła wodą. No i to co najważniejsze - nie było czuć żelatyny.
aaaaaa!!!!! cudo!!!
OdpowiedzUsuńChyba z moim Małym pomocnikiem znów zrobimy nalot na kuchnię- już widzę Julki łapki w śmietanie ;)
Pozdrawiam,Asia
Teraz na sam wieczór takie pyszności....az mi slinka cieknie:-)
OdpowiedzUsuńAch, same pyszności najpierw mini serniczki, teraz jabłecznik, oj Margarytko jesteż niemożliwa;)
OdpowiedzUsuńa ja mogę tylko popatrzeć, bo śmietana kremówka mi bardzo nie służy, ale gdyby tak użyć innej smietany z żelatyną, myślę, że też byłoby dobrze, no to jest jakieś wyjscie:)))
Ale się slodko tu zrobiło :)
OdpowiedzUsuńAsiu, róbcie, róbcie - Julka będzie zachwycona :-)
OdpowiedzUsuńDorota, wieczorem je się już tylko oczami :-)))
Agatini, to ja mam sposób, żeby śmietana kremówka była lekko strawna. Jedna z klientek podzieliła się ze mną swoim pomysłem i jak tylko go wypróbuję to się nim podzielę. Wiem co i jak, ale jeszcze nie próbowałam tego robić, więc nie chcę głupot pisać. Wiesz, że ja muszę wszystko sprawdzić sama :-)))
Margolka, to teraz dla odmiany będzie na wytrawnie :-)
ciasto mniam moja mama takie kiedyś robiła, seler zgadzam się z tobą bardzo dobry ale te sosy.... ja nie przepadam za żadnym z tych słoikowych sosów.
OdpowiedzUsuńOch Asieńko jesteś kochana, czekam z niecierpliwością:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim sprayu do natłuszczania formy (coś mało zorientowana jestem :D). Fajnie "odchodzi" biszkopt z blaszki po zastosowaniu tego?
OdpowiedzUsuńMmmmm lubię proste ciasta z jabłkami. Robię podobny przepis o nazwie "jabłka na biszkopcie", do owoców dodaję odrobinę cynamonu.
Fajne zmiany na blogu ;-)
Piękny jabłecznik! Bake Easy jest naprawdę świetny - ciasto naprawdę samo wychodzi z blaszki ;)
OdpowiedzUsuńGosiu, ja prawdę powiedziawszy sos kupuję tylko jeden, właśnie do karkówki albo polędwiczek z kapustą, ale innej firmy. Myślę, że lepiej im wychodzą warzywa konserwowe :-)
OdpowiedzUsuńAgatini, muszę wypróbować i na pewno się podzielę sposobem :-)
Nikko, spray jest naprawdę bardzo fajny - i serniczki i biszkopt wyszły mi z foremki bez żadnego oporu i bez żadnej pomocy z mojej strony - ot po prostu odwróciłam do góry nogami i już miałam na talerzu.
Ja też bym chętnie cynamonu dodała, ale mój brat nie lubi...
Asiu, dziękuję i zgadzam się z Tobą, że Bake Easy jest świetny.
Asiu zgadzam się z Twoją opinią- sosy słodko kwaśne mają takie sobie, też wolę innej firmy:) musu jabłkowego nie próbowałam, ani selera, warzywa konserwowe hmm powiem szczerze- też nic specjalnego.. Już Biedronkowe są lepsze.. dobrze, że wyraziłaś swoją subiektywną opinię, choć domyślam się, że firma nie tego się spodziewała:) Ale przynajmniej nikt Ci już nie zarzuci, że tylko wychwalasz firmy, które Ci pewnie za to wychwalanie płacą:)
OdpowiedzUsuńale jabłecznik wygląda pysznie- lubię właśnie taki mało słodki, ahh kusisz i ta bita śmietana..
Przesyłka dotarła, książka jest świetna i napewno coś z niej przygotuję:) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam w to zimowe popołudnie:)))
OdpowiedzUsuńMoniko, to ja chyba miałam szczęście, bo te warzywa w puszkach, których spróbowałam były w porządku, obroniły się. Cała reszta - tak jak napisałam. Mus był dobry i jest rozwiązaniem, gdy się nie ma czasu, ale ja wolę zrobić sama. Dostałam maila od pani z firmy, która mi zaproponowała testowanie i uznała, że opinia jest w porządku - miała być szczera i jest szczera. Nie mam zamiaru podkładać się i pisać bzdur, ani zachęcać do kupna czegoś, czego sama bym nie kupiła - to zupełnie nie w moim stylu.
OdpowiedzUsuńA jabłecznik jest bardzo smaczny - tak uznała rodzinka i sąsiadka potwierdziła :-)
Agatini, dla siebie też taka kupiłam i często do niej zaglądam :-) Cieszę się, że dotarła i że Ci się podoba.
Upiekłam w sobotę i wyszedł nieziemski :) zamieściłam nawet o nim notkę na moim blogu, podając linka do Ciebie, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :) Jesteś niesamowitą inspiracją na dni pod tytułem 'ale co ja mam dzisiaj ugotować?'. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakował :-) Oczywiście, że nie mam nic przeciwko umieszczeniu przepisu :-)
UsuńPozdrawiam.
Jeszcze nie jestem dobra w pieczeniu ciast i dlatego mam pytanie, galaretkę powinnam rozpuścić w tych jabłkach?? bez większej ilości wody (jak na opakowaniu), bo to nie będzie lejące, tak można?? i w ogóle zamiast jabłek chciałabym dać po prostu więcej tego musu, mogę?
OdpowiedzUsuńJulka
Julka, dokładnie tak jak jest napisane - galaretkę suchą wsypać do zagotowanych jabłek i dobrze wymieszać. Jej zadaniem jest ściągnięcie jabłek, jak dodasz wody to będzie płynna masa :-)
UsuńMożesz zrezygnować z jabłek i dać więcej musu, nie ma problemu. Ja po prostu miałam tylko jeden słoik :-)
dziękuje za pomoc :)
OdpowiedzUsuńJulka
Nie ma za co, niech Ci się pięknie uda :-)
UsuńI wyszedł piękny ;-) na pewno będę go robić częściej,
OdpowiedzUsuńbo smakował całej rodzince
Julka
Bardzo się cieszę, że się udał :-)
UsuńHmm pierwszy raz ciasto z przepisu wyszło mi ładniej niż na zdjęciu autora, nie ubliżając Autorce rzecz jasna ;) Wszystko chyba dlatego, że miałem jaśniejszy mus i jak dodałem galaretkę wyszedł piękny żółciutki kolor. Ale przepis bomba. Szkoda, że zdjęcia nie można zamieścić :)
OdpowiedzUsuńI super, że tak fajnie wyszło, ja nie czuję się urażona, a wręcz przeciwnie, bardzo się cieszę, że przepis się sprawdził i jesteś zadowolony :-)
UsuńZdjęcie możesz zamieścić na tablicy na FB (jeśli korzystasz).
Robie podobne ciasto,ale zamiast tej bitej smietany klade krem budyniowy utarty z maslem i na to herbatniki,i polewe czekoladowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mariola
Można i tak, ciekawa alternatywa, choć ze śmietaną chyba trochę "lżejsze" :-)
UsuńWitam dziś zrobiłam to ciasto, ale w wersji z brzoskwiniami. Właśnie się chłodzi w lodówce. Wygląda również apetycznie. W wersji z jabłkami już robiłam, było pyszne, ale teraz dostałam od znajomych brzoskwinki z ich sadu, a że były takie cierpkie by je jeść na świeżo, więc stąd ten pomysł. Pozdrawiam Justyna
OdpowiedzUsuńI super, grunt to dopasować przepis do własnych potrzeb :-) Nie wątpię, że smakuje wyśmienicie, sama już próbowałam wersji brzoskwiniowej, ananasowej i gruszkowej.
UsuńNaszła mnie ochota i szukałam dokładnie takiego przepisu... Uznałam, że będzie to mój "tort" urodzinowy. Piekę dość sporo, ale tu mi nic nie wyszło tak jak powinno. Biszkopt wyszedł jak placek - twardy, zbity, nijaki. Zrobiłam inny, z innego przepisu i wyszedł. Masa jabłkowa była zbyt rzadka, mimo że dałam mniej musu - dodałam więc żelatyny i wyszła. Śmietana wyszła zbita i ciężka, nijaka - tej części już nie uratowałam. Całość posypałam kakaem gorzkim. Smakuje znośnie, ale nie tego chciałam :( Być może to wina składników - mieszkam za granicą i jednak jakość tutaj jest inna, wszystko jest bardzo sztuczne... Ale i tak chwalę za przepis. Dziękuję. Iza
OdpowiedzUsuńJeśli nie wyszło to nie ma co chwalić. Ogromnie mi przykro, że ciasto się nie udało. Być może masz rację, że wina składników. Masa jabłkowa przed wylaniem na biszkopt może być dosyć rzadka, bo galaretka ją ściągnie, a poza tym jabłka mają dużo pektyny.
UsuńChwalę za ideę i wyjście na przeciw moim zachciankom :) A masa jabłkowa wydawała mi się za rzadka, więc zostawiłam garnek z nią na kilka godzin w lodówce, żeby zobaczyć co z niej będzie i właśnie po kilku godzinach dalej była za bardzo lejąca, więc zdecydowałam się dodać żelatyny. Ale i tak jest super, właśnie jem :)
UsuńTo rzeczywiście ciekawa sprawa z tym musem, jabłka musiały być wyjątkowo soczyste, że nie chciał się ściągnąć.
UsuńAle cieszę się, że smakuje.
Zrobiłam w ten weekend to ciasto dwukrotnie i znikało w oka mgnieniu ,smakowało super!
OdpowiedzUsuńDo jabłek dodałam odrobinę cynamonu.Anna G.
Super, że smakowało :-) A cynamon zawsze mile widziany, niestety nie dla mojego brata i czasem z tego dodatku muszę zrezygnować :-)
Usuńnie mam galaretki cytrynowej...ile zelatyny moglabym wloyc zeby masa jablkowa byla odpowiednia/
OdpowiedzUsuńmam dwa rodzaje zelatyny w proszku i w platkach.
dziekuje i pozdrawiam
viola
Zgodnie z informacją na opakowaniu żelatyny - zmierzyć objętość masy jabłkowej i tyle dać żelatyny ile sugeruje producent. Niestety żelatyna żelatynie nierówna.
UsuńDziekuje bardzo!!!!!
OdpowiedzUsuńWiele nie pomogłam, ale inaczej wytłumaczy się nie da - ja mam w domu dwie żelatyny i w jednej jest 6, a w drugiej 8 łyżeczek na litr. A z listkami to już kompletnie nie pomogę, bo nie używam - u nas praktycznie dostanie żelatyny w listkach niemożliwe.
UsuńBardzo fajny przepis, dostałam kilka słoików musu jabłkowego od teściowej i zastanawiałam się co z tym zrobić.Nie miałam ochoty na klasyczny jabłecznik na kruchym cieście. Ten ze śmietaną jest taki lekki i delikatny jak chmurka😊.Zrobiłam na prostokątnej blaszce, dalam podwójną porcję musu i dwie galaretki, a biszkopt z 4 jajek.Śmietanę posypałam gorzkim kakao, cynamonem i wiórkami kokosowymi. Wyszło super 😊
OdpowiedzUsuńO fajny pomysł z tym cynamonem i wiórkami. Połączenie odważne, ale podoba mi się.
UsuńCieszę się, że przepis się przydał i ciacho smakowało.
Bardzo lubię i kokos i cynamon. Zimą często robiłam czekoladę na gorąco z dodatkiem cynamonu, a do tego na górę bita śmietana i wiórki kokosowe, a czasem i kokos dodawałam tez i do czekolady. Z kawą to polaczenie tez jest super takie kartę cynamonowo kokosowe. Ostatnio eksperymentowałam i zrobiłam kompot truskawkowy ( z mrożonych owoców) z dodatkiem laski wanilii i kory cynamonowej. Polecam bardzo fajny smak. Pozdrawiam Doti.
OdpowiedzUsuńA truskawki z cynamonem i wanilią nie są mi obce, ale to połączenie kokosu z jabłkami bardzo mi się podoba. Choć tak sobie myślę, że piekę szarlotkę z kokosem, więc samo połączenie też obce mi nie jest. Za czekoladą nie przepadam, ale zrobię taką Zielonookiemu, dziękuję za super pomysł.
UsuńWitam, co to znaczy drobny cukier?
OdpowiedzUsuńDokładnie to, co napisałam - drobny cukier do wypieków. Jest drobniejszy od normalnego cukru, ale nie jest cukrem pudrem. Przez to łatwiej się rozpuszcza i jest idealny do wypieków. Trochę droższy od zwykłego, ale moim zdaniem dużo lepszy.
UsuńA gdzie można taki cukier kupić?
UsuńDziękuje bo nie wiedziałam czy taki można kupić.
OdpowiedzUsuńMożna, bez żadnego problemu. Ja kupuję w Tesco albo w Intermarche, tam są na bank.
UsuńWitam, mam pytanie czy mus jabłkowy to to samo co jabłka prażone?, bo musu nie mogę kupić.
OdpowiedzUsuńW zasadzie prawie do samo. Mus jest bardziej gładki, bo jabłka są w nim rozgotowane maksymalnie. Spokojnie można użyć jabłek prażonych. Będzie pysznie.
UsuńDziękuję za odpowiedź
OdpowiedzUsuńDziewczyny ilevtej smietany kremowki dajecie? 1/2 l?pozdrawiam i przepraszam za zamieszanie
OdpowiedzUsuńTak jak jest napisane, pół litra.
Usuń