Strony

piątek, 10 lutego 2012

Serowe ciasteczka z marmoladą

Coś słodkiego i szybkiego do popołudniowej herbaty? Bardzo proszę.
Ostatnio wertuję mój zeszyt i wygrzebuję z niego przepisy, z których nie korzystałam od wielu lat. Ciągle próbowałam jakiś nowości, a dobre, proste przepisy poszły w odstawkę – zupełnie niesłusznie. Dziś proponuję szybkie ciasteczka serowe.
Do ich przygotowania potrzebna jest twarda marmolada, albo domowa konfitura przygotowana tradycyjną metodą (bez cukrów żelujących). Twaróg może być dowolny, ja lubię twaróg z lokalnej mleczarni – czarnkowski. Jest już zmielony, kremowy, pakowany w kostki po 250 g.


Składniki na 20 – 25 ciasteczek

250 g mąki pszennej tortowej
250 g zmielonego twarogu
200 g miękkiego masła
1 żółtko
2 łyżki cukru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

dowolna twarda marmolada albo konfitura
cukier puder do posypania ciastek


Wszystkie składniki (oprócz marmolady) włożyć do miski albo na stolnice i zagnieść na gładkie, plastyczne ciasto (zajmuje to około 5 minut - można wyręczyć się robotem). Włożyć do lodówki na 30 minut – schłodzone lepiej się wałkuje. Schłodzone ciasto podzielić na pół, każdą część rozwałkować na blacie oprószonym mąką. Pokroić na średniej wielkości kwadraty (około 7 x7 cm). Na środku każdego kwadratu ułożyć łyżeczkę marmolady. Dwa rogi złożyć po przekątnej i dobrze ścisnąć, aby się nie rozlepiły w trakcie pieczenia. Ciastka ułożyć na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni, wstawić blaszki i piec je do ładnego zrumienienia (około 15 – 20 minut). Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.



97 komentarzy:

  1. Ty mi chyba czytasz w myślach! :) Właśnie planowałam upiec ciasteczka serowe z marmoladą, a teraz przynajmniej mam przepis pewny w 100%. Podobne piecze się z ćwiartkami jabłek, wiedziałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, mam taką czarodziejska kulę... jak na prawdziwą czarownicę przystało :-))
      O tak, kiedyś piekłam je i z jabłkami, gruszkami, śliwkami, malinami... ale najbardziej lubię z wiśniową albo truskawkową konfiturą :-)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Aga, robi się je piorunem :-) Jak mamy mało czasu to można pominąć etap chłodzenia, ale schłodzone lepiej się wałkuje.

      Usuń
  3. Margarytko - bardzo fajne ciasteczka! Takich jeszcze nigdy nie jadłam, więc na pewno wypróbuję. Ostatnio dwa razy pod rząd robiłam rogaliki, a jutro planuję usmażyć faworki, oczywiście według Twojego najlepszego na świecie przepisu:) Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, mam nadzieję, że pięknie Ci wyjdą i będą smakować :-) O raju, dwa razy pod rząd rogaliki? Podziwiam :-)
      A faworki może machnę w przyszłym tygodniu, bo nie wiem, czy uda mi się usmażyć pączki dla rodzinki :-)

      Usuń
  4. Margarytko, mozesz mi powiedziec, ok. ile ciasteczek wychodzi z podanej ilosci skladnikow? Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina, przecież jest napisane, że składniki są na 20 - 25 sztuk, zależy jak duże wykroisz :-))
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. nie zauwazylam, milego dnia! dzieki!

      Usuń
    3. Zdarza się najlepszym. Dziękuję i równie miłego dnia życzę :-)

      Usuń
  5. Wydaje mi się, czy mówiłaś, że masz przesyt słodkiego??:) Te ciasteczka schrupałabym od razu!! Wyglądają tak apetycznie, że nie umiałabym się oprzeć! Mam bardzo podobny przepis na ciasto, ale robiłam jako spriralki z orzechami, też wyszły pyszne. Muszę zrobić taką wersję jak Twoja. Idealne do przegryzania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha... nie wydaje Ci się :-) Upiekłam je w środę rano, a popołudniu zawiozłam do rodziców i brata, który miał urodziny... rodzinka wszamała :-)
      Bratowa kupiła jeszcze jakieś ciacho w cukierni, ale jak próbowała mi dać do domu to "ręcami i nogyma" się broniłam :-)
      Co zjadłam to dosyć i nic na wynos nie zabieram :-)
      O, spiralki z orzechami - dla mnie bomba, muszę poeksperymentować z tym ciastem :-)

      Usuń
  6. mhm pycha.Dziękuję za przepis ja również go posiadam i chyba będę piekła w sobotę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale smaka mi narobiłaś. Dawno ich nie robiłam, a robię identyczne ciasto, czasem zwijam w rogaliki, czasem lepię jak pierogi ale sa przepyszne. Miałam w planach murzynka ze serem upiec na niedzielę i tak się zastanawiam, czy nie zrobić go z połowy porcji a resztę sera wykorzystać do ciastek. Kusisz nieprzeciętnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dawno już nie robiłam, a w formie pierożków robiłam z jabłkami, ale w rogaliki nie zwijałam, muszę spróbować :-)
      Hihihi... bo na drugie mam kusicielka :-)

      Usuń
  8. Fajniusie, z takiego ciasta jadłam tzw. paluchy serowe smażone na oleju, ale te zdecydowanie bardziej mi podchodzą i wyjdą dużo zdrowsze:)Oczywiście do wypróbowania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, takich smażonych paluchów nie znam... ale ja nie przepadam za smażonymi ciastkami (no może poza gniazdkami i faworkami).

      Usuń
  9. ojj koniecznie muszę je upiec !!! wyglądają nieziemsko pysznie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Margarytko mam do Ciebie pytanie odnośnie garnków delimano...a mianowicie mam małe obawy, bo zauważyłam na moich takie wystające kropeczki jakby tej powłoki, a po pierwszym myciu dwie te kropeczki jakby się zdarły i teraz są czarne te kropki...jestem tym nieco przerażona, bo boję się że za chwilę zedrze się ta powłoka...ogólnie to ta powłoka wydaje mi się dosyć chropowata, czy to jest normalne ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż poszłam obejrzeć moje garnki. Nic takiego nie zauważyłam. Powłoka jest gładka - nie taka jak porcelana, ale po przejechaniu ręką żadnej chropowatości nie wyczułam. Kropek też nigdzie nie widzę (a przejrzałam wszystkie gary po kolei).
      Może napisz do Delimano, bo moje są w najlepszym porządku, a już jakiś czas ich używam - trochę porysowałam spód od małej patelni, ale przy żeliwnym ruszcie na kuchence to nieuniknione.

      Usuń
    2. Ja już mam chyba jakąs paranoję odnośnie tych garnków ;) napisałam do Delimano, powiedzieli że jeśli chcę to mogę bez problemu odesłać garnki i dostanę nowe, ale byłam dzisiaj w sklepie z garnkami i oglądałam ceramiczne garnki z moneta bo tam jest ta sama powłoka co w tych "ceramica" i ona tak samo wygląda jak moje gary i też zdarza sie miejscami takie nie całkiem gładkie i bywają malusieńkie czarne kropeczki, przejarzałam wszystkie patelnie w sklepie i każda coś tam ma takiego jak ja widzę, ja chyba miałam poprostu inne wyobrażenie że to będzie jak porcelana stąd moje obawy, chyba poużytkuje je i zobaczę jak będą się zachowywać, wkońcu jest 5 lat gwarancji więc jakby co to przecież reklamację uwzględnią. Przepraszam że tak męczę Cię tymi garami, ale tak to jest jak człowiek siedzi w domu i szuka dziury w całym ;)

      Usuń
    3. Majemi, spokojnie, tak jak mówisz - garnki mają 5 lat gwarancji, więc w razie czego możesz je reklamować. Mnie trafiły się całkiem gładkie, nie mają żadnych czarnych kropek. No to faktycznie, jak sobie wyobrażałaś, że będą jak porcelana to mogłaś być przerażona :-)
      Nie męczysz mnie, zawsze lepiej się upewnić :-)

      Usuń
  11. Ale one smakowite....ćudne fotki i przez to jeszcze bardziej smakowite:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A fotki to tak na szybko robione i nawet wyszły :-)) A ciacha pyszne.

      Usuń
  12. Te ciasteczka są u mnie znane jako klementynki :) bardzo je lubię!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pieknie zachęcaja do zjedzenia:))) Dzisiaj juz nie mam mocy na pieczenie ale jutro będa mnie zniewalać. Fajne masz te przepisy .W sam raz dla mnie.Pozd.Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam do wspólnego gotowania i pieczenia :-)

      Usuń
  14. to chyba tradycyjny przepis, przynajmniej znam kilka osób, które pieką takie ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może, u mnie jest w rodzinie od lat, ale u nikogo jeszcze takich nie jadłam.

      Usuń
  15. Upiekłam, nie mogłam się oprzeć. I wiesz co? Są rewelacyjne, proste i pyszne. Mąż zjadł już chyba z 10, zaraz znikną.
    Margarytko, uwielbiam Twoje przepisy i lubię tu do Ciebie przychodzić, bo drugiej tak pogodnej i życzliwej osoby nie spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, cieszę się, że Wam smakowały :-)
      Dziękuję za dobre słowo.

      Usuń
  16. jak najbardziej zapisuję do szybkiego wypróbowania...

    OdpowiedzUsuń
  17. wygladaja taki slicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kto rano wstaje ,ten ma super ciasteczka do porannej kawusi! Upiekłam rankiem, bo "walnięty skowronek" jestem.Wyszły doskonałe!Pozdr.Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, pełna podziwu jestem dla Ciebie :-) Skoro świt upiec ciasteczka - to jest coś :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  19. A ja miałam okazję jeść kupione...choć nie wiem czy właściciele lokalu nie pieką tych ciasteczek na miejscu. Wyglądają identycznie i też tylko i wyłącznie z twardą marmoladą...Margarytko, nie wiem czy się dobrze wysłowię ;)te ciasteczka są takie twardawo-miękkie? Sprawiają wrażenie że są lekko twarde ale jak się je ugryzie same się rozpływają...dobrze kombinuję? Czy Twoje też się tak zachowują?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuś, nie wiem jakie ciasteczka kupujesz, ale te moje są raczej miękkie, ale rzeczywiście w ustach się rozpływają. Być może to podobny przepis - musiałabyś spróbować, wtedy miałabyś porównanie :-) No i może nie musiałabyś kupować :-)

      Usuń
  20. o matko jak ja bym zrobiła takie ciasteczka to one by godziny nie przetrwały ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciasteczka zrobiłam, nawet z dwóch porcji, bo co to jest 20 ciasteczek, kiedy rodzina uwielbia jeść:P
    Pyszne były, ale niestety nie wyszły mi takie kształtne. Ciasto jakby za luźne trochę było, a bałam się dodać więcej mąki, żeby nie wyszły "gniotki". Spróbuję następnym razem z innym serem, może to jego wina była.

    To mój pierwszy komentarz i pierwszy wypróbowany przepis, ale zapewniam, że nie ostatni:)
    Świetny blog z trzech powodów:
    *domowy
    *nie wymaga "niewiadomo jakich składników", które "niewiadomo ile kosztują" i "niewiadomo gdzie ich szukać"
    * wszystko jest tak opisane, że każda z nas to zrobi

    Jesteś bardzo ciepłą osobą i z chęcią będę Cie odwiedzać i korzystać z Twoich porad:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, tak sobie myślę, że może miałaś bardziej mokry ser i dlatego ciasto było luźniejsze. Spokojnie mogłaś podsypać trochę mąki - przy tej ilości twarogu i masła byłyby co najwyżej bardziej kruche :-)
      Dziękuję Ci za miłe słowa. Staram się, aby to miejsce było jak najbardziej normalne. Mieszkam w średniej wielkości mieście i dostęp do różnych produktów mam ograniczony, więc staram się gotować i piec z tego, co jest ogólnie dostępne, a przy tym nie rujnuje domowego budżetu :-)
      Pozdrawiam i oczywiście zapraszam tak często, jak będziesz miała ochotę ;-)

      Usuń
  22. Ojjj... Ochotę to ja ciągle mam i tak jak trafiłam tu parę dni temu, tak kilka razy dziennie wchodzę i nie mogę się naczytać i napatrzeć. A że akurat dzidziuś w drodze, ja w domu siedzę (trochę zakatarzona)i będę siedzieć teraz przez dłuższy czas to się naczytam. Nie wiem tylko za które przepisy mam się brać, bo ich za dużo;-)
    Ja mieszkam w Poznaniu, więc dostępu może i nie mam tak ograniczonego, ale małżeństwo z półtorarocznym stażem nie ma, aż takich środków na wyszukane składniki. I mimo, że inne blogi też są piękne to tylko ten w całości jest do użytkowania, a nie tylko oglądania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, też Wielkopolanka :-) Do Piły rzut beretem, a Poznań to jedno z miast, w którym bywamy dosyć często :-)
      Gratuluję maleństwa, mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie i katar nie będzie Cię męczył, bo w ciąży z lekami to chyba nie za bardzo można "poszaleć".
      No trochę tych przepisów już jest, zawsze możesz losować, co zrobić najpierw :-)
      Doskonale rozumiem, bo wyszukane składniki to niestety i sporo wyższa cena. Ja czasem zaszaleję, ale bez przesady :-)
      Bardzo się cieszę, bo o to właśnie mi chodziło, gdy zakładałam bloga... aby był nie tylko do oglądania, ale do próbowania.

      Usuń
  23. No to gratuluję, bo osiągnęłaś swój cel i jako jedyna z setek blogów, które oglądam, wiem, że przyciągnełaś mnie na dłużej i będę próbować i zdawać relację:)
    A okolice rzeczywiście sąsiednie, my często też jesteśmy troszkę bliżej Piły, bo mąż pochodzi z małej wsi niedaleko Ryczywołu, jakieś 50km od Piły.
    No niestety zostają tylko herbatki ziołowe, wolę nie ryzykować, aby "mały" tego nie odczuł:)

    Ciepłego wieczoru (u nas śnieg zasypał całe miasto)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jeszcze bardziej mi miło, bo nieczęsto czyta się takie słowa :-) Próbuj i dziel się wrażeniami :-)
      Zawsze postaram się odpowiedzieć.
      Pozdrawiam wieczorową porą.

      Usuń
  24. Witaj Asiu! Dziękuję za kolejny przepis, zrobiłam je na Urodzinki mojej córci (od razu z 2 porcji) i okazały się hitem imprezy:)Pozdrawiam Cię słodko i gorąco:) Asia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, cieszę się, że smakowały i zalazły uznanie w oczach gości. Proste i smaczne :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  25. Witam!
    Trafiłam na Twój blog przez przypadek, ale na pewno zostanę tu na dłuuuuugo. Właśnie zajadam się z mamą tymi ciasteczkami, są rewelacyjne, a jutro próbujemy kolejny Twój przepis! :-)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno w życiu nie ma przypadków :-) Cieszę się, że ciasta smakowały i mam nadzieję, że kolejne przepisy też się sprawdzą :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  26. Zastanawiam się jakby dodanie całego jajka, a nie tylko żółtka, wpłynęło na smak ciastek. Oczywiście trzebaby było zwiększyć nieznacznie ilość mąki. Może ktoś próbował?
    Chodzi mi głównie o to, że mam już zamrożoną sporą ilość białek. Za bezami nie przepadam, a ta babka z białek jakoś mi zbytnio nie smakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dasz całe jajko i więcej mąki to będą twardsze. Ale możesz spokojnie żółtko w tym przepisie pominąć i ciasteczka wyjdą dobre.

      Usuń
  27. Moje ulubione ciasteczka... Mojej mamie wychodzą lepiej ode mnie ;) Kiedyś będąc na diecie miałam postanowienie że nie zjem nic słodkiego ale widząc u mojej mamy te właśnie ciasteczka uległam pokusie i objadałam się :) Dzisiaj piekłam serowe jagodzianki ale w weekend spróbuję te ciasteczka z gruszkami bo marmolady nie posiadam a że jestem chora i nie wolno wychodzić mi z domu zużyję gruszki które posłała mi mamcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, można je zrobić z jabłkami, gruszkami czy innymi owocami :-) Trzymam kciuki za udany wypiek i życzę zdrówka.

      Usuń
  28. Wtam serdecznie :) wlasnie zrobilam te ciasteczka ,zajadam sié nimi i chcé powiedziec ze sà rewelacyjne ,przepyszne, wspaniale , pychota,naprawdé super przepis :)) pozdrawiam Kamila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilo, bardzo się cieszę, że wyszły i smakują :-)

      Usuń
  29. Miałam resztkę marmolady i postanowiłam je upiec. Zabrakło mi jej i dodałam nutelli i też były rewelacyjne. Moja teściowa nawet chciała przepis. Dziękuję za pyszne ciastka ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zostało mi trochę marmolady i upiekłam je. Wyszły rewelacyjne nawet mimo tego że brakło mi tej marmolady i zastąpiłam nutellą. Też były dobre. Nawet moja teściowa chciała ten przepis bo tak jej smakowały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, do tych ciasteczek można wykorzystać to, co ma się pod ręką, a Ty sobie doskonale poradziłaś. Ciesze się, że smakowały.

      Usuń
  31. One sa naprawde wysmienite! Nawet moj maz (ma troche dziwne gusta co do slodyczy) stwierdzil, ze stanowczo za malo ich zrobilam :) Bardzo smaczne, niebawem zrobie powtorke!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anetko, bardzo się cieszę, że smakowały. One rzeczywiście są pyszne i dosyć szybko się robią, więc na powtórkę zawsze dobra pora :-)

      Usuń
  32. Tak mnie kusiły ze zdjęcia, że jeszcze wieczorem je upiekłam. Zrobiłam z połowy porcji ze względu na ilość twarogu jaką miałam bo nie byłam przygotowana na to pieczenie. Wyszły pyszne! Ciasto bardzo fajne, dobrze się z nim pracuje. Brakło mi marmolady, więc do ostatnich dałam krem orzechowo - czekoladowy i wyszły równie smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, rzeczywiście z tym ciastem pracuje się doskonale. No i ciasteczka powstają szybko. A nadziać je można wszystkim na co ma się ochotę :-)

      Usuń
  33. Pychotka :) super proste i bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  34. wyglądają świetnie:) na pewno bardzo smaczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tak, są smaczne i szybko się je robi.

      Usuń
  35. Pycha. Tylko pierwsza partie za cienko rozwalkowalam, ale druga wyszla lepiej:) Szkoda, ze Ciebie przy mnie nie ma gdy pieke i gotuje:( ale dobrze, ze mam Twoje przepisy. Dziekuje. Mi jest latwiej gdy moge cos dotknac i powachac:)
    Pozdrawiam cieplo
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, trening czyni mistrza :) Cieszę się, że ciasteczka się udały i smakowały.
      A ja, no cóż... nie mogę być w kilku miejscach na raz, a klonowanie zabronione ;-)

      Usuń
  36. Zrobilam trzeci raz i wreszcie mi wyszly tak jak powinny:) Juz byla zniechecona i stwierdzilam ze nie dam rady, ale jedna z kolezanek mnie poprosila, bo jej bardzo smakowaly i obiecalam jej ze zrobie. No i dobrze, bo teraz juz wiem jak je robic:)
    Pozdrawiam .
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim pierwszym też daleko było do ideału, ale nabiera człowiek wprawy i potem idzie jak powinno :-) Super, że nie dałaś się pokonać i koniec końców to Ty wygrałaś :-)

      Usuń
  37. Super przepis!Wszysko sie udalo!Zrobilam kilka z jablkami I smakuja znakomicie.Zdjecie wyslalam Ci na E-mail.Jeszcze dzisiaj zrobilam placki do miodowinika a jutro bede robila mase I wsadze do lodowki na cala noc.Nastepnego dnia to juz czekolada I wykanczanie.Blog jest super powinien nazywac sie:Matgerytka gotuje na calym SWIECIE!!Pozdrawiam ze slonecznego I cieplego.San Diego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakują :-) Zdjęcie dostałam, dziękuję.
      Miło mi, że przepisy się przydają.

      Usuń
  38. Hi,upieklam ciasteczka ktore sa wspaniale.Zdjecie wyslalam.Pozwolilam sobie zrobic takze z jablkiem innego format.Czy mozna je mrozic?Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, można je mrozić, jak większość ciast :-) Co prawda u nas schodzą ekspresowo i nic nie zostaje, ale jak najbardziej można.

      Usuń
  39. Hi,dzieki ze odpisalas.Czesc ciasteczek zamrozilam bo jest nas tylko dwoje a nie chcemy miec zbednych kilogramow.Placki miodownika z kremem I powidlami juz w lodowce.Jutro tylko polewa z czekolady 90% cacao I znowu lodowka a w srode to juz bedziemy w smakowym NIEBIE!!!Wysle Ci oczywiscie zdjecie na E-mail.Pozdrawiam.Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzę, że szalejesz z pieczeniem :-) Pięknie Ci miodownik wyszedł. I cieszę się, że przepisy się przydają.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  40. Właśnie zabieram się za te ciasteczka. Jak dobrze, że widać na zdjęciu jakie mieszadło użyłaś bo właśnie się tak zastanawiałam czy te czy hak wziąć :)

    Pozdrowionka Asiu :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Wlasnie wyjelam ciasteczka i rece mi opadly, bo przypomnialam sobie, ze nie dalam proszku do pieczenia. Upiekly sie, ale nie wyrosly. Tak to jest, gdy sie za malo spi:) Jestem pewna, ze i tak bede zjedzone, bo wszyscy bliscy je uwielbiaja, tylko nie beda juz takie mieciutkie:)
    Pozdrawiam cieplo
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie bez tego proszku bardziej jak kruche wyszły. Ale dało się zjeść?

      Usuń
    2. Dalo sie. Zniknely jak zwykle szybko. A najsmieszniejsze jest to, ze w sumie nikt nie zauwazyl. Dopiero gdy powiedzialam to sie zorientowali:) I dokladnie byly bardziej jak kruche. Poza tym co zagladam na Twoja strone to dostaje slinotoku i nie moge sie powstrzymac przed probowaniem kolejnych przepisow. Nawet gdy cos od lat gotuje po swojemu, to probuje wg zamieszczonych przepisow, zeby wiedziec jak smakuje. I dzieki temu sie ucze. Za co bardzo dziekuje.
      Pozdrawiam serdecznie
      Ania

      Usuń
    3. Czyli w sumie nie ma tego złego :-)
      Fajnie, że przepisy Cię mobilizuję do kolejnych dań. Ja w zasadzie też gotuję "pod nas" i nie mam nic przeciwko, gdy ktoś sobie coś tam zmienia. Sama też chętnie sięgam do rad innych osób i próbuję innych połączeń.

      Usuń
  42. Przepyszne, proste i szybkie. Cudne :) Wiem, że są to serowe ciasteczka, ale ja za bardzo go nie wyczuwam i generalnie żeby go kupić muszę kawałek podjechać. Czy dałoby się ser czymś zastąpić? :) Dziękuje za świetne przepisy i czekam na więcej "ciasteczkowych" :) Pozdrawiam, Magda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, raczej się nie da. Można spróbować dać mascarpone, ale obawiam się, że wtedy będzie trzeba dosypać trochę więcej mąki. Ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Można spróbować :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Jeszcze jedno pytanie. Jak piekłam w normalnej opcji "góra-dół" to były blade a rogi brązowe. Gdy trzymałam dłużej to za bardzo się spiekały. Jak uzyskać takie ładne, złote? Czy piec w termoobiegu? A może pokombinować z temperaturą?

      Usuń
    3. Ja ostatnio piekę prawie wszystko w opcji góra - dół. Kiedyś prawie wszystko w termoobiegu.
      Te są pieczone góra - dół, ale wiadomo, że piekarnik piekarnikowi nierówny i warto po prostu kombinować z temperaturą własnego piekarnika.

      Usuń
  43. Potrzebuję pomocy :( Pierwszy raz próbowałam zrobić te ciasteczka, zrobiłam wszystko tak jak napisałaś, a po wyjęciu z piekarnika (18 minut były na 180 stopniach) okazało się że marmolada się rozpuściła i z ciasta wytoczył się tłuszcz, przez co zaczęło się smażyć a i tak wyszło prawie surowe... totalny niewypał.. masz pomysł, dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, bo nigdy takiego przypadku nie miałam.
      Dobra marmolada nie ma prawa się rozpuścić. A i tłuszcz nie powinien się z ciasta wydostawać. Użyłaś masła?

      Usuń
  44. Dałam zamiast marmolady dżem i część popłynęła.........przypomniało mi się że mam własnej roboty marmoladę i ta część wyszła znacznie lepiej. Tak jak u Ciebie. Czyli wszystko zależy od jakości marmolady, konfitury....... Zostały zjedzone wszystkie nawet te z dżemem-który wypłynął ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale sklepowe dżemy się nie nadają. Zawierają środek żelujący, który pod wpływem ciepła wypływa. Dlatego najlepsze do tych ciastek są własne wyroby, bez środków żelujących, tak jak wspomniałam we wstępie :-)

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl