Przepis na tę babkę dostałam wiele
lat temu od babci mojej koleżanki, ale został przeze mnie lekko
zmodyfikowany... Formę podarowała mi sąsiadka, która
dostała ją od swojej mamy (potem czasem wpadała „pożyczyć”
ją ode mnie)... Tę babkę robię na każde święta i nie tylko...
jej przygotowanie jest bardzo proste i niezbyt czasochłonne. Jedyne
czego nam potrzeba to specjalnej formy do babki gotowanej i wysokiego
garnka z pokrywką, bo forma musi być przykryta... Gotuję tą babkę od ponad
20 lat (pierwszy raz robiłam ją w szkole podstawowej) i nie
zdarzyło mi się, aby nie wyszła tak jak powinna... Aż do czasu...
Na ubiegłoroczne Święta Wielkanocne upiekłam i pękła... trudno,
pokruszyłam ptaszkom i ugotowałam drugą. I ta skubana pękła...
sprawdziłam formę i okazało się, że przecieka... Tuż przed
świętami Bożego Narodzenia poszłam i kupiłam sobie całkiem
nową, błyszczącą foremkę i znów baba gotowana pojawiła
się na stole.
Jest smaczna, a polana czekoladą
zachowuje świeżość przez kilka dni... oczywiście o ile
przetrwa... wczoraj upiekłam, zawiozłam do rodziców i brata
i w ciągu kilku minut połowy nie było.
Czasem babkę piekę dwukolorową –
wtedy 2 łyżki mąki pszennej zastępuję 1 łyżką kakao, które dodaję do połowy masy. Do babki można
dodać sok i skórkę z cytryny, dowolny zapach albo kilka
łyżek dowolnego likieru.
Wczorajsza babka była rumowa.
Składniki:
250 g miękkiego masła
1 szklanka* drobnego cukru (ale nie
pudru)
1 łyżka cukru waniliowego (dałam
domowy)
1 i 1/3 szklanka mąki pszennej
tortowej
2/3 szklanki skrobi ziemniaczanej
6 jaj
1 czubata łyżeczka proszku do
pieczenia
2 łyżki rumu albo 5 ml olejku
rumowego (można dać każdy inny zapach)
Polewa:
75 g czekolady mlecznej
50 g czekolady gorzkiej
4 łyżki śmietany kremówki
*używam szklanki o pojemności 250 ml
Wszystkie składniki do babki powinny mieć temperaturę pokojową. Mąkę i skrobię przesiać przez sito (moja
babcia mawiała, że taka mąka jest dobrze napowietrzona i ciasto
wychodzi pulchniejsze) i wymieszać z proszkiem do pieczenia. Masło
utrzeć mikserem (albo kulką, ale ja bym osiwiała zanim kulką to
zrobiła) z cukrem na gładką masę. Drobinki cukru powinny być
prawie nie wyczuwalne, a masa puszysta. Dodawać po jednym jajku
ciągle ucierając. Gdy już wszystkie jajka zostaną wbite to powoli
dosypywać mąkę z proszkiem i ucierać aż wszystkie składniki się
połączą. Wlać rum albo olejek, wymieszać i przelać ciasto do
grubo wysmarowanej masłem formy do gotowania babki (bardzo ważne
jest, aby forma była dobrze natłuszczona, aby babka bez problemu
wyszła z formy po ugotowaniu – niczym nie posypywać).
Wstawić formę do wysokiego garnka
(tak, aby można było go przykryć), wlać gorącą wodę do 1/2
wysokości formy. Gotować 70 minut (od momentu zagotowania) na małym
ogniu. Od razu wyciągnąć babkę z formy.
Czekoladę połamać na kawałki, wlać
śmietanę kremówkę i rozpuścić w kąpieli wodnej. Polać
babkę, najlepiej, gdy jest jeszcze lekko ciepła. Można posypać
płatkami migdałowymi, posypką perłową albo zostawić bez
niczego.
PS. Po dodaniu jajek do utartego masła można mieć wrażenie zwarzonej masy, ale wszystko się unormuje gdy zostanie dodana mąka.
Pojemność mojej formy na babkę to około 2 litry (ciut więcej, gdy napełniłam ją wodą po sam brzeg), wymiary: wysokość 16,5 cm, średnica na dole 14 cm, średnica na górze 16 cm.
PS. Po dodaniu jajek do utartego masła można mieć wrażenie zwarzonej masy, ale wszystko się unormuje gdy zostanie dodana mąka.
Pojemność mojej formy na babkę to około 2 litry (ciut więcej, gdy napełniłam ją wodą po sam brzeg), wymiary: wysokość 16,5 cm, średnica na dole 14 cm, średnica na górze 16 cm.
Dzisiaj 12-ty dzień miesiąca, a więc czas na przyznanie książki dla aktywnego komentatora. Tym razem nagroda wędruje do Nadii. Bardzo proszę o przesłanie adresu do wysyłki na adres margarytka75@vp.pl
Nadia otrzymuje książkę pt. "Słodka pokusa" Tadeusza Gwiaździńskiego, współtwórcy programu "Domowa kawiarenka".
Jak tylko zakupię takową formę, na pewno skorzystam z tego przepisu, bo babka wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDziś pozostaje mi zrobienie murzynka :)
Polecam, bo jest naprawdę smaczna.
UsuńPamiętam taką babkę robiła moja Mama. W dzieciństwie zawsze babka gotowana gościła na naszym stole wielkanocnym. Potem, forma została komuś pożyczona na wieczne nieoddanie i już innej nie kupiliśmy. w każdym razie babka była smaczna. Jeśli sobie zażyczę to ktoś może mi kupi taką blaszkę na jakąś okazję i będę mogła piec babkę gotowaną. Pamiętam, że dawno już nie robiłam sernika gotowanego, a też kojarzy mi się z Mamą i dzieciństwem.
OdpowiedzUsuńZa to w sobotę piekłam babkę marmurkową, która w mojej rodzinie jest nr 1, znika w mig. Ala
Alu, chyba w wielu domach ta babka gościła. Moja babcia też ją robiła :-) I wcale Ci się nie dziwię, że dobrze Ci się kojarzy :-)
UsuńO widzisz i to jest bardzo dobry pomysł - prezenty, o które same poprosimy zawsze spełnią nasze oczekiwania :-)
A proszę, podziel się przepisem na babkę marmurkową - skoro sprawdzony to ja bardzo chętnie wykorzystam :-)
Babek marmurkowych wypróbowałam wiele, ale ostatnio już nic nie zmieniam - korzystam z przepisu Moniki z blogu Wino i oliwki. Babka ta jest nie za sucha, nie za wilgotna, akurat według mnie. Ala
UsuńNo to muszę tą babkę Moniki wypróbować. Ja mam przepis z książki "Czekolada", też wychodzi fajna, zobaczę która lepsza.
UsuńNormalnie czynności życiowe we mnie ustały, najpierw na widok babki, która dla mnie jest całkowitą nowością a właściwie sposób wykonania i drugi raz jak zobaczyłam, że zostałam wyróżniona i nagrodzona. Bardzo dziękuję, nie spodziewałam się zupełnie. Zaraz prześlę dane na maila, ale najpierw muszę zapytać, czy do tej babki musi być jakaś specjalna forma, czy może być jakakolwiek, np. metalowa? Na pewno ją wykonam, pewno nie będę czekać do świąt bo zaintrygowana zostałam strasznie. Pięknie wygląda i na pewno pysznie smakuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNadiu, cieszę się, że mogłam sprawić Ci przyjemność i mile zaskoczyć :-)
UsuńA do babki jest potrzeba specjalna forma z pokrywką - taka jak widać na zdjęciach. Ona jest przeznaczona do gotowania. W takiej zwykłej foremce do pieczenia to się niestety nie uda.
Bardzo lubię rum ;) Ale wolę go chyba pić ;) W ogóle przyznam, ze jakoś mi nigdy słodycze alkoholowe nie smakowały jakoś bardzo, wolę nie mieszać tych smaków.
OdpowiedzUsuńAle wygląda pięknie :)
Hmmm... tle, że ta babka alkoholowa nie jest, ma jedynie aromat, bo alkohol pod wpływem temperatury odparował :-)
UsuńAle można ją zrobić w wersji cytrynowej albo kakaowo - waniliowej :-)
ja rozumiem, ale mnie wlasnie ten aromat nie bardzo odpowiada w sodkościach :)
UsuńZdecydowanie poszłabym w stronę waniliową
No i po kłopocie, nikt nikogo nie zmusza :-) Ja akurat lubię, więc robię :-)
UsuńAlez nawet przez myśl mi nie przeszło, ze ktoś kogoś zmusza :) Tylko tak wspominam o swoich preferencjach przy okazji.
UsuńHahaha... ale ja nie w tym sensie :-) A preferencje są jak najbardziej ok. Ja waniliową też lubię :-)
UsuńDzisiaj akurat jadę na zakupy, więc będę rozglądać się za formą do babki:) Na święta będzie idealna, chociaż jedziemy do teściowej, więc ona na pewno będzie miała babkę, ale dla przyjemności pieczenia też zrobię:)
OdpowiedzUsuńJedynie garnek będę musiała pożyczyć od mojej mamy, bo takich dużych nie mam, a mama ma 12 litrowy na rosół z kury od mojej teściowej (do innego się nie mieszczą:P).
Ostatnio dodajesz przepisy w takiej częstotliwości, że mój specjalny zeszyt z przepisami do wypróbowania zapełnia się w zatrważającym tempie:) Cghociaż nie wiem czemu nie zapisuję go od razu w zeszycie już wypróbowanych, bo przecież i tak wszystko na pewno będzie wyśmienite.
Pogodnego dnia w tą szarą pogodę:)
Olu, ja moją foremkę kupiłam z sklepie z artykułami gospodarstwa domowego, kosztowała około 45 zł. Obawiam się jednak, że taki duży garnek 12 l będzie stanowczo za duży, ja używam 5 l, o średnicy 20 cm. Wtedy forma spokojnie sobie stoi, nie kołysze się i nie ma ryzyka, że się przewróci.
UsuńHahaha... jak jestem sama w weekend to wtedy nadrabiam i piszę hurtowo, a potem mała przerwa :-)
boze taka piekna babka , ale bym sobie zjadla .... a tu niestety dieta ah
OdpowiedzUsuńNo cóż, takie wybory łatwe nie są :-)
UsuńRany, jaka ona jest cudna!! Patrzę na nią i patrzę, i co raz większą mam na nią ochotę, ale nie mam takiej formy:(:( Dla pocieszenia chyba będę musiała upiec inną!
OdpowiedzUsuńAsiu, dziękuję. U mnie forma musi być, bo babka jest tradycją i pojawia się na stole dosyć często :-)
UsuńJuż rozglądałam się za formą na Allegro(40,00 zł z przesyłką), szkoda, że miałam już Imieniny, bo bym sobie zażyczyła w prezencie, hihihi. Myślę, że się skuszę na kupienie, bo my babki bardzo lubimy, a na Święta Wielkanocne obowiązkowo "baba" musi być:)
OdpowiedzUsuńAgata, to dobra cena - ja za moją płaciłam około 45 zł w sklepie. Jeśli babki lubicie to polecam, warto zainwestować, bo ta babka jest naprawdę pyszna.
UsuńO matko jakie cudo! Napiekłam już masę różnych rzeczy, ale gotowanej baby nigdy nie robiłam! :) Czy to ma być taka zwykła forma babkowa z kominkiem? Co do ich szczelności mam mieszane uczucia.....ale może....? Mam nadzieję,że ta baba nie jest wredna?! ;) P.S.Mój synek zrobił babeczki nadziane i faktycznie wyszły smaczne. Był bardzo dumny z siebie. To pierwszy gotowiec w naszym domu :) Pozdrawiam Kaśka
OdpowiedzUsuńMargarytko, dlaczego forma do babki jest stożkowata a babka ma kształt walca ?
UsuńHaneczka
Kasiu, to musi być specjalna forma z pokrywką, zwykła się nie nadaje. Te formy przeznaczone do gotowania są szczelne, no chyba, że mają 40 lat i zaczynają puszczać :-)
UsuńBabka wredna nie jest, zawsze mi się udaje (poza tymi dwoma razami, gdy okazało się, że stara forma przecieka).
Gratuluję synusiowi udanego wypieku - dla dzieciaków to frajda i choćby ze względu na nie czasem warto skusić się na gotowca.
Haneczko, babka nie ma kształtu walca, rozszerza się lekko do dołu :-) A sama forma też nie jest jakoś mocno ścięta, tak wyszła na zdjęciach. Tylko lekko się rozszerza ku górze. Aż poszłam zmierzyć - na górze (od strony pokrywki) ma średnicę 16 cm, a na dole 14 cm.
Dzięki a info Margarytko. Ten Anonim niżej to nie ja
UsuńHaneczka
Nie ma za co :-) Nawet przez myśl mi to nie przyszło :-)
UsuńKradzione zdjęcia!!! Z tej formy nie może wyjść taka babka.
OdpowiedzUsuńTaaaa, kradzione... z własnego aparatu :-) A jednak z tej formy może wyjść taka babka...
UsuńJeśli wydaje Ci się, że jesteś taki anonimowy to tylko Ci się wydaje :-)
hahaha... bawią mnie te anonimowe komenatrze :) Sama ostatnio byłam posądzona o plagiat własnego zdjęcia przez jakiegoś anonima :)
UsuńA co do babki, to koniecznie muszę mieć tą formę i przepis już zapisuję :D
Agnieszko, mnie też już tylko bawią takie komentarze. Na zazdrośników rady nie ma :-)
UsuńA babę polecam, bo jest pyszna.
Pani Margerytko gdzie pani zakupiła taką foremkę,chętnie bym i ja zakupiła.Jadłam taką babkę u mojej kuzynki smaczna była,ale i jej forma przecieka a ma już parę ładnych lat.Pozdrawiam Małgorzata.
OdpowiedzUsuńKupiłam tę foremkę w sklepie z drobnymi artykułami gospodarstwa domowego, ale wyżej Agata pisała, że można ją też dostać na Allegro.
Usuńsuper ta babka, szkoda,że nie mam takiej formy ba nawet nie wiedziałam,że taka istnieje;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Asia
Asiu, pyszna jest, ale foremka jest niestety konieczna.
UsuńTo już ostudziłaś mój zapał ;). Nie mam takiej foremki....może się kiedyś dorobię :). A może jakiś mazurek by przed Wielkanocą tutaj zagościł? Co roku się do nich zabieram, a przed samymi świętami zmieniam zdanie :). Pozdrawiam Kaśka
OdpowiedzUsuńKasiu, jak będziesz miała okazję kupić to polecam, bo babka jest pyszna. A mazurków nie robię, bo ani ja, ani moja rodzinka nie lubi :-)
UsuńUwielbiam babki, muszę sobie taką ugotować. ;) Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Kasiu, a co sobie będziesz żałować - ugotuj :-)
UsuńChciałam powiedzieć, że mam już formę do tej babki! Dostałam ją w zaległym prezencie urodzinowym. W weekend testowanie. Ala
OdpowiedzUsuńKurczę, jakież było moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że mój największy garnek jest minimalnie za krótki. Więc jestem w punkcie wyjścia. Pożyczanie garnka przed każdym pieczeniem nie uśmiecha mi się:( Ala
UsuńNo proszę, jak szybko marzenia się spełniają :-)
UsuńO, z tymi garnkami to faktycznie jest problem - ten którego ja używam jest aluminiowy i ma jakieś 40 lat. Używam go tylko do gotowania babki, bo do niczego innego się już nie nadaje :-) Tylko patrzeć jak mu uszy poodpadają.
Rozglądam się za nowym, ale ciężko dostać wąski i wysoki.
Kolejna ciekawostka. Nie znałam takiej babki, ani takiej formy. Sama ostatnio wypróbowałam zatapiane ciasto krucho-drożdżowe i byłam bardzo zadowolona z rezultatu. Upiekłam takie niezobowiązujące ciasteczka na pewne babskie spotkanie. Miałam w lodówce resztkę drożdży, więc wyszperałam w Internecie adekwatny przepis i... dołączam go do swojego stałego repertuaru.
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyszły niezbyt słodkie... ruszyła mi wyobraźnia i już jej oczami widzę je z kminkiem, podane do barszczu w charakterze paluszków.
Ja znam ją od dziecka, bo moja babcia często robiła gotowaną babę :-)
UsuńNo to poszalałaś :-) Fajnie, że ciasteczka się udały, grunt to znaleźć dobry przepis :-) A pomysł na wytrawną wersję zawsze można przetestować.
Mam pytanie.Czy garnek w którym gotuje się ta babka też ma być przykryty?
OdpowiedzUsuńTak, musi być przykryty.
Usuńpiekłam te babkę kilka dobrych lat temu zawsze pyszna mi wychodziła a teraz nie mieszkam wPolsce ale mi akurat o niej przypomniałas Margarytko a do Polski lece tuz tuz to formę muszę koniecznie kupic nowa bo tamta już dawno po niej:)pozdrawiam Dorota tez z wielkopolski pochodzę:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam, bo nie mam formy, zawsze sobie obiecuje kupić i ciągle zapominam, ale moja teściowa robi babkę gotowaną raz na jakiś czas (głównie na Wielkanoc) - REWELACJA! Nie wiem co prawda jak bardzo przepisy są zbieżne (jej na pewno nie jest rumowa, bo akurat ja takich nie lubię), ale sama babka na pewno godna polecenia, nie znam lepszej!
UsuńDorota, znaczy się będziesz babę gotować :-) Mam nadzieję, że uda Ci się kupić foremkę :-)
UsuńCicha, my akurat rumowe lubimy, choć najczęściej jednak robię cytrynową - lubię bowiem cytrynowe wypieki. Ale dodatki zawsze wg uznania. Sprawdziłam jeszcze inne przepisy ( w zasadzie różnią się jedynie proporcjami mąki i ewentualnie ilością proszku do pieczenia), ale ta nam odpowiada najbardziej.
Taaaak... cytrynowe to moje ulubione
UsuńPierwszy raz widzę taką formę do baby, fajna sprawa, pamiętam jak moja babcia robiła babę gotowaną - pychotka!
OdpowiedzUsuńAniu, to super sprawa, bo nie ma ryzyka, że baba się przypali :-)) I moja babcia gotowała baby... ale robiła jeszcze w tej formie doskonałe puddingi, czego ja jeszcze nie próbowałam.
Usuńgosci baba u mnie.. tylko my na budyniach robimy ;) i w garnku na formie musi lezec pokrywka.. bo ganrek jest minimalnie za wysoki ;) ale pomyslowy dobromir sobie poradizl ; )
OdpowiedzUsuńPróbowałam na budyniach, ale coś nie bardzo mi to wychodziło, więc wróciłam do sprawdzonego przepisu :-)
UsuńGrunt to wyobraźnia :-) Ja mam taki akuratny garnek :)
no nie zawsze na budyniu idealnie wychodzi...ale tylko taki przepis miałam... ale Twój wypróbuję...
UsuńNo właśnie, ja albo miałam pecha, albo kiepski przepis :-) Ten sprawdza się u nas od lat.
UsuńW życiu nie pomyślałabym, że gotowane ciasto może tak łądnie wyglądać :)) Kojarzyło mi się raczej z jakąś papkowatą masą :)
OdpowiedzUsuńA jednak :-) Czasem można się zdziwić. Baba gotowana zawsze jest cudna :-)
UsuńMargarytko - nie dałam za wygraną, wymieniłam swoją formę za ciut niższą i ta już pasuje do garnka idealnie i chyba nawet Twojego przepisu nie trzeba będzie modyfikować, bo w przepisie dołączonym do foremki mówi się m.in. o dwóch szklankach mąki łącznie.Zastanawia mnie jednak, że w moim przepisie jest przewaga mąki ziemniaczanej, a u Ciebie dominuje mąka tortowa. Poczytałam trochę o tym i dowiedziałam się, że babka z kartoflanką jest chyba bardziej kapryśna.
OdpowiedzUsuńPs, będąc w sklepie AGD, reklamowałam Twój wspaniały blog. Pani zapisała sobie nawet namiary na Ciebie:) Ala
Alu, podziwiam za wytrwałość. Że też Ci się udało wymienić foremkę, jestem pod wrażeniem :-)
UsuńWiesz, na moim kartoniku od foremki też jest przepis, w którym są aż dwie szklanki mąki ziemniaczanej, bo z założenia babka gotowana jest babką piaskową. Kiedyś spróbowałam i to był dramat, babka się sypała i była sucha. Próbowałyśmy z bratową różnych proporcji mąki ziemniaczanej do pszennej. I wydaje mi się, że z tych podanych w przepisie wychodzi najfajniejsza.
Ps. Bardzo dziękuję za reklamę, to miłe :-))
Twoja babka na pewno zagosci na moim wielkanocnym stole. Ba- nie dosc, ze dzieki Twojemu blogowi mam juz wieeeeelki gar (moze 20-litrowy), mam tez malakser (nie bede musiala ucierac masla kulka), to jeszcze w dodatku przed swietami bede posiadaczka formy do babki swiatecznej. I wszystko przez Ciebie moja Droga...
OdpowiedzUsuńO kurczaki i co Ty w tym 20 -to litrowy garze gotujesz? Mój największy ma chyba 10 l :-)
UsuńHahah... no tak, najlepiej wszystko zwalić na mnie :-) Ale super, że znajdujesz coś dla siebie wśród moich przepisów.
ale dziwna forma .... :)))
OdpowiedzUsuńOj tam zaraz dziwna :-)
Usuńno jakaś taka wygląda jak walec ;DDD
OdpowiedzUsuńTaki jej urok... za to babka z niej jest pyszna :-)
UsuńTo znowu ja, ale muszę zameldować, że babka wyszła bardzo dobra. Dobrze, że mam foremkę, taką jaką mam, poprzednia byłaby za duża do tego przepisu, więc nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło:) Ala
OdpowiedzUsuńAlu, cieszę się bardzo, że wyszła dobra :-) Ale wiesz co, myślę sobie, że nawet w większej foremce nie byłoby problemu, po prostu nie wyszłaby taka wysoka - nie wyrosłaby pod samą pokrywkę :-)
UsuńHallo Margarytko, dawno temu mialam taka forme, ale po przeprowadzce zginela.Ile litrow ma Twoja forma? ja mialam przepis z 5 jajek, masz super stronke i przepisy dzieki za odpowiedz,chetnie tu zagladam. pozdrawiam cieplutko Ewa
OdpowiedzUsuńEwo, nie wiem ile litrów ma ta foremka, następnym razem sprawdzę po pieczeniu. Na foremce też był przepis z 5 jaj, ale ja robię ze swojego starego, wypróbowanego przepisu.
UsuńNo i ja wreszcie korzystając z urlopu wybrałam sie na rynek i kupiłam formę do babki gotowanej(w sklepach u nas takich nie ma), tylko moja jest większa, u góry ma 22cm, a na dole 14cm,kosztowała 32zł, na allegro identyczna-50zł z przesyłką,przy okazji wyczaiłam też lejek do pierogów za 3zł,przepis spisałam, garnek dopasowałam, idę do kuchni i będę tworzyc, serdeczne dzięki za rewelacyjne przepisy i opisy i zdjęcia ''sprzętów'' kuchennych. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
OdpowiedzUsuńMoja stara foremka też miała trochę inne proporcje, była szersza i trochę niższa, ale w sumie proporcje ciasta stosuję te same i pięknie się udaje.
UsuńCzasem wato popatrzeć w sklepach czy na targu, bo jak się doliczy przesyłkę to może wyjść drożej :-)
Mam nadzieję, że baba się pięknie uda. Pozdrawiam.
Baba wyszła jak ta lala, mało że wygląd efektowny to jeszcze i smaczna. zapomniałam napisac,że u mnie na opakowaniu od formy jest napisane, żeby do wody dolac 25ml octu, wtedy na foremce nie będzie śladów po gotowaniu, wiadomo jakie są te nasze kranówy, ja tak zrobiłam i faktycznie, nic nie widac, więc polecam ten ocet.Teraz czekam na dostawę formy do mufinek, w sobotę objechałam całą Hajnówkę i nigdzie nie było, ale obiecali mi zamówic, wiec cierpliwie czekam, jak kupię to zabieram się za pieczenie, oczywiście z Twoich przepisów. Pozdrawiam
UsuńCieszę się, że baba się udała i smakowała :-)
UsuńO, fajny ten pomysł z octem, wypróbuje następnym razem, może trochę moją blaszkę odczyści :-)
Widzę, że szykuje się muffinkowe szaleństwo?
Pozdrawiam :-)
Oj tak, to jest wspaniała babka i faktycznie wychodzi, a w smaku jest mmmm... pychotka !!! Też będę ją piekła na święta !!! Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBabka łaski nie robi, musi wyjść :-)) U nas też będzie na święta :-)
UsuńWłaśnie przyszła zamówiona forma i aż mnie korci żeby jeszcze dziś upiec babkę, tym bardziej że na niedzielę nic nie piekłam więc dziś będzie jak znalazł:) Ten przepis jest bardzo podobny na babkę którą ja robiłam na święta tylko pieczoną, tzw. babka ucierana na proszku, wychodzi pyszna i tez masło jakby się ważyło:) Zabieram się do pracy:)))
OdpowiedzUsuńAgata, to ja trzymam kciuki, żeby się pięknie ugotowała. To taka piaskowa babka, można ją równie dobrze upiec :-)
UsuńA zważone masło w babce to nie problem, potem wszystko się wyrównuje :-)
Ugotowała się pięknie, smakuje pysznie ale prezentuje się jeszcze lepiej:)Moeje dzieci jak zobaczyły to...wow, a młodszy mówi:tort i zabiera się do obskubywania cukiereczków, hihihi
UsuńNastępnym razem muszę dodać więcej zapachu, teraz zrobiłam cytrynową i polewę z czekolad, bo teraz nie miałam, a napewno lepiej smakuje, efekt pracy wrzucę na Kulinarne FB:)
Agata, piękna Ci wyszła :-) Cieszę się, że smakuje. Z tą babką można eksperymentować - np do części dodać kakao i zrobić babkę marmurkową :-)
UsuńBaba wyszła piękna,jak malowana
OdpowiedzUsuńwielkie dzieki Asia:)
przepis genialny!!:)
Cieszę się, że się udała :-))
UsuńRobiłam taką babkę pierwszy raz. Ta - na zdjęciach wygląda rewelacyjnie po prostu. Mnie, niestety taka nie wyszła. Nie wiem, dlaczego? Dobrze, że była chociaż jadalna i "wyszła" z blaszki, ale, jak podniosłam pokrywkę od tej blaszki, to była surowa, więc musiałam ją jeszcze długo gotować. W końcu zebrałam to surowe ciasto z góry (ok. 2 cm) i zakończyłam moją przygodę z babką gotowaną. I chyba więcej jej po prostu nie zrobię, a muszę dodać, że ja piekę naprawdę bardzo smaczne ciasta. Czemu tak się stało?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam autorkę tego przepisu i innych też.
Prawdę powiedziawszy nie mam zielonego pojęcia dlaczego Ci się nie udała. Korzystam z tego przepisu od wielu lat i po 70 minutach babka jest zawsze pięknie ugotowana. Ostatnio robiłam ją trzy razy pod rząd (rumową, cytrynową i marmurkową) i za każdym razem wyszła świetnie.
UsuńJedyne co przychodzi mi do głowy to to, że garnek mógł nie być zbyt szczelnie przykryty (górna część babki gotuje się głównie dzięki gorącemu powietrzu). Nigdy nie sprawdzam babki, nie otwieram blaszki w trakcie gotowania. Po prostu po 70 minutach wyłączam gaz i jest gotowa.
Bonjour
OdpowiedzUsuńJe viens de découvrir votre blog.
trés joli gateau qui me semble bien bon!!
Pourriez vous me dire où trouver un moule à gateau comme celui-ci??
Je viens de France (dans le pas de calais)
Merci
sandrine
Formę do babki można kupić w sklepie z drobnym sprzętem gospodarstwa domowego :-)
UsuńPozdrawiam.
Margarytko kochana, tak mi przypadkowo ten przepis wleciał dziś w ręce:) Ochota na upieczenie jest, brakuje tylko formy.
OdpowiedzUsuńhttp://www.przydasiownia.pl/forma_do_babki_gotowanej_aluminiowa,6,110.html
Zerknij proszę na tego linka czy taka foremka o takich wymiarach będzie oki?
Pozdrawiam-Marta
Jak najbardziej, prawie taka jak moja :-)
UsuńNo nie moge, ale wysoka! Na pewno skusze sie na zrobienie jej na wielkanoc! Piekna!
OdpowiedzUsuńU nas jest też na Boże Narodzenie, bo to ulubiona babka mojej bratowej :-)
UsuńMargarytko, pewnie odpowiedź jest bardzo prosta, ale takie czasem najtrudniej wymyślić... Zawsze masz tak pięknie udekorowane po bokach ciasta, a tymczasem ja nie umiem tych boków oblepiać i jestem ciekawa Twojego sposobu - obracasz jakoś ciasto na bok, żeby je obsypać kuleczkami/wiórkami/orzechami? A może wbijasz je po jednym, tak jak ja niezdarnie próbuję? Bardzo proszę o pomoc :)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom też mam z tym zawsze problem. Jeśli się da to je lekko przechylam, a jeśli się nie da to albo ręką albo patyczkiem i jakoś idzie. Marzą m się warsztaty cukiernicze, bardzo chętnie poznałabym tajniki cukierników.
UsuńDziękuję za odpowiedź, pociesza mnie to, że tak ładnie Ci wychodzi "moimi" sposobami - do zapytania natchnęła mnie ta babka, bo nie wyobrażam sobie przechylenia ciasta oblanego czekoladą :)
UsuńBardzo proszę - a babkę przechylam lekko razem z talerzem :-) Bywa zabawnie, ale jeszcze mi nie spadła :-)
UsuńMargatytko mila, mozesz mi napisac prosze jaka Twoja forma ma pojemnosc? ja z uk, po wielu poszukiwaniach znalazlam to cudo na amazon i... tam na pojemnosc one sa! 1200ml, 1700ml albo 2 i pol litra. raju.
OdpowiedzUsuńnigdy w zyciu nie gotowalam baby, zagapilam sie na Twoj przepis jakis czas temu i przygotowanie sie do tego wiekopomnego czynu idzie mi jak po grudzie ;)
pozdrawiam, Ola
Mogę, bo właśnie sprawdziłam - wlałam do niej 2,3 l wody - tyle weszło po brzeg. Poprzednią miałam trochę mniejszą. Babka z tego przepisu nie wyrasta pod samą pokrywkę - jakieś 2 cm niżej.
Usuńno szkoda, że nie trafiłam na ten przepis wczesniej, babka wyszła mi surowa... :(
OdpowiedzUsuńO, a dlaczego? Za krótko była gotowana? Z jakiego przepisu była robiona?
UsuńRobię tę babkę od ponad 20 lat i nigdy surowa nie była.
babka jest przepiekna..!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję - tym razem będzie waniliowo - kakaowa :)
UsuńWitam Cię serdecznie. Napisałaś, że pojemność Twojej formy to 2,3l a wymiary formy to 16 cm średnica a 14 cm wysokość formy, no właśnie i tu mam problem, gdyż chcę ugotować taką babkę(jadłam dawno temu na weselu i była przepyszna)moja forma ma podobne wymiary do Twojej(17cm/12cm) lecz jej pojemność to 1,5 litra i nie wiem w jakich proporcjach należy użyć składników, proszę o pomoc. Pozdrawiam serdecznie i życzę radosnych Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńA gdzie ja napisałam, że ma wysokość 14 cm? Napisałam, że średnica na dole to 14 cm, a na górze 16 cm. Forma ma wysokość 16,5 cm, a wchodzi do niej nieco ponad 2 litry wody.
UsuńTrzeba przeliczyć proporcje i po kłopocie.
Również pozdrawiam i życzę radosnych i ciepłych Świąt.
Przepraszam za moje roztargnienie, rzeczywiście błędnie odczytałam wymiary. Już po kłopocie, ugotowałam babkę z tych proporcji, które podałaś. Dodałam rum, wanilię, startą skórkę z cytryny i trochę soku, ładnie wyrosła, bez problemu wyszła z formy,jeszcze tylko polewa. Gotowałam ją w formie do pieczenia, przykryłam szklaną przykrywką, którą dodatkowo obciążyłam(dzięki tej szklanej przykrywce było widać jak rośnie, gotowałam ok. 1,5 godz.)
OdpowiedzUsuńNie ma za co przepraszać, bo nic się nie stało :-) Mam nadzieję, że baba będzie smakowała. Widzę, że na bogato ją przygotowałaś :-)
UsuńDługo gotowałaś, ale najważniejsze, że się udała.
Bardo cieszę się,że jest ktoś taki co dzieli się swoimi przepisami.Czekam na przepisy domowych wędlin.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Powolutku będzie przepisów przybywało :-)
UsuńBabka wygląda cudnie i pewnie tak smakuje. Od dawna szukałam przepisu na babkę gotowaną, którą jadłam raz w życiu, u mojej nieżyjącej już niestety "przyszywanej" cioci Janeczki.I od tamtej pory ślad po babce zaginął. Nigdy potem nie jadłam ciasta, które choć trochę przypominało ową babkę. Na tę stronę trafiłam przypadkiem, poczytałam wpisy i postanowiłam najpierw dowiedzieć się gdzie można kupić to specjalne naczynie, bo nie wiedziałam że takie coś istnieje. Znalazłam na tej stronie. http://www.garneczki.pl/produkt/forma-do-babki-gotowanej-duza,5578, jest tam jeszcze mniejsza forma ale muszę obmierzyć swoje gary i przy najbliższej okazji zakupić owe cudo.
OdpowiedzUsuńPrzepis ląduje w mojej specjalnej księdze z przepisami. Pozdrawiam serdecznie Eliza
Mam nadzieję, ze jak już kupisz foremkę i ugotujesz babkę to powrócisz wspomnieniami do dawnych lat :-)
UsuńPozdrawiam :-)
....a ja zrobiłam polewę i wyszła z tego zbita masa:) czy ma znaczenie kiedy wlejemy kremówkę? Bo zrobiłam to gdy czekolada się roztopiła;) Babka bez polewy też jest smaczna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem po prostu za mocno podgrzałaś czekoladę i po wlaniu zimnej śmietany zrobiła się klucha. A i śmietanę wlewam razem z połamaną czekoladą przed rozpuszczeniem - tak jak napisałam :-)
UsuńPozdrawiam.
Muszę upiec tą babkę :) Jeszcze nigdy takiej nie jadłam.
OdpowiedzUsuńMam tylko pytanie , którą formę lepiej kupić, są dwie wersje - niższa wys.14cm i wyższa wys.18cm obie mają średnicę górną 17cm.
Przepraszam że zawracam głowę ale jestem kompletnie zielona w tym temacie.
Gratuluję świetnego bloga.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Ja bym wzięła tę wyższą. Zawsze można zrobić niższą babeczkę w większej foremce :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Dobrze przyczytalam,forma do gotowania babki o.kZrobie co moge!
OdpowiedzUsuńTak Ewuniu, to specjalna forma zamykana do gotowania babki w garnku.
UsuńW naszych skleoach oczywiscie nie ma.Zrobilamw wersji tej drugiej.Forme do babli przykrylam folia aluminiowa.Nastepnym razem przykryje pokrywka.Pozdrawiam.Ewa
OdpowiedzUsuńNo to specyficzna foremka, ale myślę, że pokrywka jest lepszym rozwiązaniem :-)
Usuńrewelacja taka gotowana babka:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńMam nadzieję,że mi też się uda.....bo na wielkanoc była wielka lipa,przepis dostałam od Babci i w ogóle nie było w przepisie mąki tortowej,tylko ziemniaczana.....Piekłam z Twoich przepisów kilka ciach i wyszły super(sernik,tort czekoladowy...)MARGARETKO,CZY ZAMIAST MASŁA MOŻNA DAĆ MARGARYNĘ?
OdpowiedzUsuńJa korzystam z tego przepisu od bardzo wielu lat, więc sądzę,że powinna Ci się udać. Nie spotkałam się nigdzie z wersją z samą mąką ziemniaczaną.
UsuńMożesz użyć zamiast masła dobrej jakości margaryny - ja wolę masło, ale akurat w przypadku tej babki spokojnie margaryna zda egzamin.
Margaretko jesteś mistrzynią kuchni!!!! babka z Twojego przepisu wyszła doskonała!Puszysta,lekka,przy tym nic nie siadła,nie mogłam się na nią napatrzeć:)Aż szkoda było kroić,a zniknęła momentalnie:)POZDRAWIAM SERDECZNIE:)dziękuję jeszcze raz:)Agnieszka
UsuńAgnieszko, w takim razie ogromnie się cieszę, że babka się udała i miała wzięcie :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Muszę poszukać porządną formę do takiej babki mniam, ale smaka mi narobiłaś Asiu :)
OdpowiedzUsuńSzukaj Basiu, bo babka warta grzechu :-)
UsuńAsiu czy taka forma będzie o do Twojego przepisu? :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.mniammniam.com/sklep/13124,Forma_do_babki_gotowanej_i_puddingow_mala_granatowa_Ibili.html
OdpowiedzUsuńO linku to zapomniałam :P
Basiu podałam wymiary mojej foremki na końcu przepisu. Ta z Twojego linku jest dużo mniejsza od mojej i obawiam się, że ta ilość ciasta do niej nie wejdzie.
UsuńO jej nie wiem jak ja czytałam, że nie widziałam a trzy razy się wracałam hi hi.
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu:) Ide szukać dalej :)
Zdarza się :)
UsuńBasiu, ja moją formę kupiłam w sklepie z drobnym AGD, może zobacz, czy u Ciebie w mieście takowego nie ma.
Babka jest przepyszna, no i na Wielkanoc - OBOWIĄZKOWA!
OdpowiedzUsuńSuper, że smakuje. Moja właśnie się gotuje :-)
UsuńNo i upiekłam a raczej ugotowałam swoje babki :-) zdecydowałam się n rumową i polewa i posypka dokładnie jak na zdjęciu, a druga waniliowa z polewą lukrową z przepisu z sernika krakowskiego. No i muszę przyznać sukces polegał na tym że błysnęłam przed rodziną, aż szwagierka poprosiła mnie żeby kupiła jej formę do gotowania:-) Babka jest bardzo smaczna i waniliowa z lukrem zagości u mnie na stałe nie tylko na święta :-) Dzięki za taki przepis :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przepis się przydał, a baba okazała sukcesem. U nas z lukrem niestety nie przejdzie, ma być z czekoladą i nic nie poradzę na tę moją rodzinę. Ale jeśli Wam bardziej smakuje lukrowana, to pewnie, że taką rób. W końcu o to chodzi, aby było tak, jak nam smakuje :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Dziękuję Margarytko, babka przepyszna, dziś piekę ją już drugi raz. Odkąd trafiłam na Twojego bloga, jesteś dla mnie takie s o s. Jak nie wiem co i jak zrobić to otwieram komputer i już wiem, póki co mam zaufanie do Twoich przepisów, myślę że tak zostanie. Pozdrawiam z Torunia.
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo mi miło, że blog się przydaje :-)
UsuńPozdrawiam z Piły.
Tak jak pisałam wcześniej babkę zrobiłam. Wcześniej na jednym z portali aukcyjnych zakupiłam sobie formę, a garnek złapałam przy okazji w Auchan. Babkę przygotowuje się szybko. Byłam pełna obaw jak wyjdzie z tej formy, ale wyszła piękna,duża, pachnąca rumem, rozpływa się w ustach. Mi smakuje bardzo, moim domownikom również tym bardziej że niewiele jej zostało. Dzisiaj z rana wygoniłam męża do sklepu po adwokat i piekę kolejną babkę- właśnie stoi w piekarniku.
OdpowiedzUsuńGotowana zagości u mnie na stałe, szybka i bardzo smaczna , następnym razem zrobię z innym zapachem i inną polewą. Taka odmiana będzie. Pozdrawiam
Super, że smakowała. Z aromatami można kombinować. U nas największym powodzeniem cieszy się cytrynowa. I taka z dodatkiem kakao :-)
UsuńWitam! Babka ugotowana , wyglada wspaniale, myślę, że w srodku też wszystko ok :) Przesyłam pozdrowienia z Chodzieży i Życzę Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych- Grażyna
OdpowiedzUsuńGrażynko, mam nadzieję, że pięknie się udała również w środku. Daj znać jak smakowała i czy wszystko było z nią ok :-)
UsuńDziękuję i również życzę wszystkiego dobrego na Święta.
Margarytko, wyglądała wspaniale , a jeszcze lepiej smakowała. Dziękuję za przepis i pozdrawiam Grażyna
UsuńBardzo się cieszę, że się udała i smakowała.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Witaj Margarytko!
OdpowiedzUsuńBabka wyszła wspaniała. W tym roku wreszcie kupiłam formę, gdyż nie mogłam się napatrzeć na zdjęcie Twojej babki:)Moja wygląda tak samo jak Twoja i jest super smaczna, i ta polewa, która wspaniale przylega i babkę bezproblemowo się kroi...Normalnie cud, miód;) Dziękuję bardzo za przepis. W mojej foremce też była karteczka z przepisem, ale postanowiłam, że będę robić z Twego i to była trafna decyzja:)
Życzę Tobie i Twoim bliskim zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt(u nas leje niestety) oraz dużo ciepła rodzinnego:)
Pozdrawiam. Asia.
Bardzo mi miło, że przepis się przydał, a baba fajnie ugotowała :-)
UsuńPozdrawiam poświątecznie.
Asiu babka jest przepyszna. Dzisiaj robię po raz kolejny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Buziaki
Fajnie, że smakuje. U nas też zawsze ma ta babka branie :-)
UsuńTroszkę czasu minęło od komentarzy..a ja mam nadzieję na pomoc. 100 lat robiłam tą babkę i cała rodzina ją uwielbia. Ostatnio niestety mam problem. Babka wygląda cudownie do 2 sekund po wyjęciu.potem w oczach opada a mi chce się wyć..opada ok 1/3 wysokości i w srodku jest to widoczne i odczuwalne jako ugniecione ciach coś jak zakalec.Jestem zrozpaczona a wielkanoc się zbliża
OdpowiedzUsuńSprawdź szczelność formy. Też tak miałam, trzy razy z rządu coś jak zakalec. Musiałam kupić nową foremkę i jest ok.
UsuńTo jedyne co przychodzi mi do głowy, bo nigdy wcześniej, ani nigdy później ta babka mi nie siadła. Była jakaś nieszczelność foremki.
Też tak dumałam..ale nigdzie nie ma przecieku. Baba po wyjęciu (natychmiast po ugotowaniu) jest wysoka cudowna pulchna i pachnąca..za minutę mniejsz/niższa bo gubi wysokośc jakby osiadała..mniejsza ..znowu mniejsza aż zostaje niski ubity kluch.
OdpowiedzUsuń