Sezon truskawkowy w
pełni, więc proponuję coś dla łasuchów i miłośników
truskawek. Pianka jest łatwa do zrobienia, smaczna i zdecydowanie
truskawkowo - truskawkowa, no i nie jest zbyt słodka.
Przepis sama wymyśliłam kilkanaście lat temu i do dziś w sezonie robię ją kilka razy. Raz jest mniej truskawkowa, raz bardziej - gdy truskawki są już tańsze to daję ich więcej. Jeśli zwiększam ilość truskawek to dodaję więcej żelatyny. Można upiec cienki biszkopt, a można wykorzystać gotowe, okrągłe biszkopty - tak jest znacznie szybciej. Moja rodzinka bardzo lubi to ciasto.
Przepis sama wymyśliłam kilkanaście lat temu i do dziś w sezonie robię ją kilka razy. Raz jest mniej truskawkowa, raz bardziej - gdy truskawki są już tańsze to daję ich więcej. Jeśli zwiększam ilość truskawek to dodaję więcej żelatyny. Można upiec cienki biszkopt, a można wykorzystać gotowe, okrągłe biszkopty - tak jest znacznie szybciej. Moja rodzinka bardzo lubi to ciasto.
Składniki na
tortownicę o średnicy 26 cm:
1,2 kg truskawek (można
dać więcej, nawet 1,5 kg)
600 ml śmietanki kremówki 30%
(ja kupuję czarnkowską albo łowiczankę, ale każda powyżej 30% może być)
4 - 6 czubatych
łyżeczek żelatyny spożywczej (zależy ile dajemy truskawek i jak
dużo mają soku, im więcej soku tym więcej trzeba żelatyny, aby
pianka się ścięła) – tym razem dałam 4 łyżeczki
2 czubate łyżki cukru
pudru
biszkopty do wyłożenia
spodu blaszki
2 galaretki truskawkowe (na górę dałam galaretkę szybko tężejącą)
Żelatynę i jedną
galaretkę rozpuścić w 1/2 szklanki gorącej wody. Umyte i
oczyszczone truskawki podzielić na pół. Jedną część truskawek
zmiksować, a resztę zostawić w całości (jeśli dajemy więcej
truskawek niż 1,2 kg to 600 g odłożyć w całości, resztę
zmiksować)
Śmietanę wlać do
dużej miski i ubić na sztywno dodając pod koniec ubijania cukier
puder. Rozpuszczoną galaretkę z żelatyną przelać do
zmiksowanych truskawek, wymieszać i całość wlać bardzo powoli do
ubitej śmietany (ciągle miksując na niskich obrotach). Gdy cały
mus będzie wlany to jeszcze chwilę ubijać aż masa będzie
jednolita.
Tortownicę wyłożyć
biszkoptami (jeśli używamy zwykłej tortownicy to warto wyłożyć
ją wcześniej folią spożywczą, aby pianka nie weszła w reakcję
z metalem, bo może się zrobić nieładna, sina obwódka – ja
użyłam tortownicy ceramicznej i tego problemu nie ma)
Masę delikatnie
przełożyć na biszkopty (nie wlewać gwałtownie, bo biszkopty
podniosą się do góry i zamiast na dnie będą w środku ciasta) i
całość wstawić do lodówki na ok 20-30 minut (masa szybko się
ścina).
Rozpuścić drugą
galaretkę (latem można dać o ¼ mniej wody niż zalecono na
opakowaniu) i zostawić do wystygnięcia.
Wyciągnąć blaszkę z
masą z lodówki, ułożyć na niej gęsto pozostawione w całości
truskawki (jeśli są duże, można je przepołowić). Całość
ostrożnie zalać tężejącą galaretką. Po zalaniu truskawek
galaretką wstawić tortownicę do lodówki, aby galaretka stężała.
Pianka palce lizać...
tako rzecze moja rodzinka i znajomi.
Ps. Tym razem wrzuciłam
jeszcze pomiędzy truskawki trochę cukrowych, złotych perełek
(podpatrzyłam u Izy - Pyzy i bardzo mi się to spodobało), które dodały
całości uroku.
truskawkowo jest pysznie. i jak ładnie z tymi kuleczkami zatopionymi w galaretce.
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki, więc wykorzystuję na maksa :-)
UsuńI u Ciebie dziś truskawkowo! I jak pysznie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU mnie truskawkowo już od tygodnia :-) Ubolewam, że sezon na truskawki jest taki krótki.
Usuńz chęcią bym nie jeden kawałek zjadła
OdpowiedzUsuńDusiu, to zapraszam, jeszcze coś w lodówce jest :-)
UsuńJa nawet jeszcze nie kupiłam, bo nie uśmiecha mi się płacić 8 zł za kilogram :)
OdpowiedzUsuńA szybko tężejąca galaretka to dla mnie zbawienie boskie, ponieważ nie jadam wieprzowiny, a żelatyna jest... cóż, jaka jest.
Czy w takim razie mogę zamiast żelatyny użyć do masy śmietanowej tejże galaretki?
Ale pyszności, uwielbiam takie pianki, nawet jeśli muszę potem odchorować kremówkę:(Gorzej, bo mój najmłodszy syn ma uczulenie na truskawki i trzeba jeść po kryjomu przed nim takie cuda, ale na pewno zrobię:)
OdpowiedzUsuńOj, to faktycznie nieciekawie, skro młody ma uczulenie. Nie zazdroszczę, bo sama uwielbiam truskawki i byłoby mi bardzo trudno z nich zrezygnować :-)
UsuńMargaretko robię to czasami tylko bez żelatyny z 2 galaretkmi rozpuszczonymi w 300ml. wody ..lubię jak buzia sie zatapia w tej piance ..
OdpowiedzUsuńOczywiście można i tak, choć wtedy konsystencja wychodzi nieco inna, ale też pyszna.
Usuńwygląda bardzo smacznie ;) uwielbiam takie truskawkowe ciasta na zimno :)
OdpowiedzUsuńAga, jak wygląda tak i smakuje... szybko się robi.
UsuńWygląda przepięknie i te truskaweczki:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPyszności:)) Ja zamiast kremówki,zrobiłam ostatnio z jogurtu naturalnego oczywiście z truskawkami i galaretkami.Też było smacznie i nie miałam wyrzutów sumienia za kremówkę:) Pozdrawiam moją ulubioną kuchareczkę-inspirację kulinarną)
OdpowiedzUsuńI mnie się zdarzyło zrobić z jogurtu, ale rodzinka stwierdziła,że to jest raz na jakiś czas i ma być na śmietanie. Bo nie ma co się oszukiwać, smak jest inny, choć mnie akurat smakowało :-)) Czasem robię też na mleku skondensowanym albo na serku homogenizowanym. Ale najbardziej lubią u mnie na kremówce.
UsuńPięknie wygląda:)Też robię piankę truskawkową ,ale zamiast śmietany daję jogurt naturalny+ galaretki.Aldona
OdpowiedzUsuńOczywiście można i tak, w końcu w kuchni można wszystko :-) Ale jak już napisałam wyżej - robię tak jak lubi moje rodzinka :-))
UsuńPozdrawiam.
Witaj Margarytko po urlopie :)Po tym, jak znów szalejesz w kuchni, wnioskuję, że urlop był udany :)
OdpowiedzUsuńPianka wygląda apetycznie, chociaż akurat za takimi przysmakami nie przepadam. Ale skoro jest mało słodka to może się skuszę? W moich domowych pieleszach mają jazdę na szarlotkę i już mi bokami wychodzi :) Czas na odmianę :)
Oj mam wenę, mam :-) Urlop był udany, choć wszystko co dobre za szybko się kończy :-)
UsuńA pianka nie jest zbyt słodka, daję do niej niewiele cukru, bo wolę słodycz z owoców... No nie, mnie w końcu też by szarlotka wyszła bokiem, choć bardzo ją lubię... ale różnorodność zabija nudę :-)
Truskawki górą! Ja kupuję 2 kg dziennie i znikają w oka mgnieniu. Twoja pianka wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńNo ba, truskawki są najlepsze :-) My dziś miskę zjedliśmy, takich bez niczego :-) Jest dużo słońca, więc są słodkie i aż chce się je jeść.
Usuńooo, robię praktycznie tak samo! u mnie też jogurt nie przeszedł i musi być śmietana. Pychota!
OdpowiedzUsuńJa osobiście lubię na jogurcie, ale rodzinka nie bardzo, więc robię na śmietanie :-)
UsuńPiękny torcik. Ja też kocham truskawki i zajadam się nimi bez opamiętania. W sobotę piekłam kruche ciasto z właśnie truskawkami, beza i kruszonką, ale na ten weekend chyba taką pyszną piankę zrobię. Tym bardziej że moje własnoręcznie hodowane truskawki zaczynają dojrzewać i zachęcają do zajadania sie nimi.
OdpowiedzUsuńNadiu, ależ Ci zazdroszczę tych ogródkowych, własnych truskawek. Dawno już nie miałam okazji takich jeść. A piankę polecam, bo lekka i smaczna.
UsuńJestem w trakcie robienia ale już widzę, że coś poszło nie tak. Śmietana się ubiła ale po dodaniu masy truskawkowo-żelatynowej ścięła się. Smakuje dobrze ale wygląda raczej jak biały ser zmiksowany z truskawkami. U mnie na pewno nie będzie to pianka :(
OdpowiedzUsuńZastanawiam się co poszło nie tak. Śmietanę ubiłam w mikserze i potem dodałam masę i dalej mieszałam w mikserze. Być może masa była za ciepła (galaretka jeszcze nie ostygła)?
bialobrzesia
Jeśli wygląda jak biały ser zmiksowany z truskawkami to znaczy, że przebiłaś śmietanę. Nawet jeśli masa truskawkowa była lekko ciepła to nic takiego się nie powinno zdarzyć (przecież po dodaniu jej do truskawek temperatura się znacznie obniżyła). Na moje oko to za długo ubijana śmietana. Po wlaniu masy truskawkowej krótko i na niskich obrotach.
UsuńBardzo serdecznie dziękuję za przypomnienie smaków dziecińtwa. Zrobiłam wczoraj kapustkę i taką własnie jadłam u mamy.
OdpowiedzUsuńPrzepis jest w moich ulubionych.
Pozdrawiam serdecznie
Virka
Bardzo proszę, cieszę się, że smakowało.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Margarytko pianka jest przeeeepyyysznaaaa!!!.
OdpowiedzUsuńile potrzeba serka homogenizowanego,żeby zamiast z kremówki zrobić z serka?
pozdrawiam.Monika
Cieszę się, że smakuje.
UsuńJeśli chcesz zrobić z serka to powinno go być około 1 kg - ale wtedy konsystencja nie będzie taka piankowa, a raczej sernikowa. Ale robię czasami i też jest pysznie.
właśnie się zabieram za robienie Twojej pianki :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :-)
UsuńMAM NADZIEJE, ŻE BĘDZIE TAK SAMO PYSZNA JAK PYSZNIE WYGLĄDA:)
OdpowiedzUsuńI ja mam nadzieję, że będzie smakować. Daj znać jak wyszła.
UsuńZrobiłam twoją piankę w poniedziałek na dużej blaszce. Dziś w lodówce została zaledwie 1/3. Wyszła pysznie, bo i truskawki były z dziedkowego ogródka i biszkopt też domowy (chciałam kupić dużego okrągłego gotowca, ale jak przeczytałam skład to aż mnie odrzuciło,nie przypuszczałam, że we zwykłym spodzie do tortów może być tyle chemii). Dziękuję za przepis, bo to idealnie orzeźwiające ciasto na upały.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowała :-) A jeśli chodzi o gotowce to niestety tak już jest, że aby coś utrwalić trzeba to zrobić za pomocą chemii. Ja tego typu gotowców nie kupuję. Upieczenie biszkoptu jest proste i szybkie.
UsuńPianka mi wyszła przepyszna, z tym jednak że zrobiłam ją w sobotę wieczorem, w niedzielę zjedliśmy połowę a w poniedziałek po powrocie z pracy była sfermentwana:( Nie dało się jej zjeść wszysko wylądowało w koszu. Oczywiście trzymałam ją w lodówce. Taka szkoda, chyba już więcej jej nie zrobię, ponieważ nie jesteśmy zjeść takiej porcji w jeden dzień.Pozdrawiam.Edyta:)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe co piszesz, bo moja często stoi w lodówce nawet 3 dni i nic jej nie jest. Ta ze zdjęcia stała od piątku (zrobiłam po południu), a w niedzielę razem z gośćmi jeszcze ją jedliśmy. Pianka nie powinna sfermentować przez taki czas. Zastanawiam się, co mogło być przyczyną tego i jedyne co przychodzi mi do głowy to truskawki nie pierwszej świeżości.
UsuńA jeśli smakowało i będziesz miała ochotę to zawsze możesz zrobić np. z 1/3 porcji w pucharkach - ja czasem tak właśnie robię :-)
Margarytko czy tą piankę można zrobić z innymi owocami?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można :-) Np. z jagodami też jest rewelacyjna :-)
Usuńz jagodami wypróbuję na pewno,a czereśnie dobre będą do tej pianki?
UsuńPrawdę powiedziawszy z czereśniami nie próbowałam. To dosyć twardy owoc, więc nie wiem czy dadzą się tak na gładko zmiksować. Ale możesz spróbować.
Usuńwitam, u mnie niestety smietanka sie zwazyła ale chyba dlatego ze pod koniec łaczenia smietanki z truskawkami chlupłam duza porcje musu:( a nie jak na poczatku małymi porcjami i miałam mus truskawkowy w białe piegi. :) a moze za szybkie obroty miksera choc dałam na minimum a i tak bardzo szybko mieszał:( . Jak bede robic nastepnym razem wymieszam moze delikatnie łyzka?. ania.
OdpowiedzUsuńAniu, może miałaś za mocno ubitą śmietanę? Ja zawsze wlewam bardzo powoli mus i używam miksera, nigdy jeszcze nic mi się takiego nie przydarzyło. Ale może rzeczywiście za szybko wlałaś cały mus... choć na mój nos to jednak przebita śmietana - nie można jej za długo ubijać, jak już jest gęsta, prawie sztywna to wlać mus. Czasem kilka obrotów miksera za dużo i mamy masło (moja mama jest "specjalistką" od robienia słodkiego masła :-))
UsuńJeśli się nie zniechęcisz i spróbujesz ponownie to nie ubijaj za długo śmietany - żelatyna i galaretka i tak ją ściągną.
dziekuje za odp:)na pewno zrobie jeszcze raz :) ania
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że się pięknie uda i śmietana się nie zwarzy :-)
Usuńnapiszcie mi kobietki czy jak śmietana się zważy to ciasto dalej kończyć,czy lepiej dać sobie spokój już z dalszym robieniem tego ciasta??pozdrawiam Monika.
OdpowiedzUsuńMoniko, nie umiem Ci na to odpowiedzieć, bo jeszcze nigdy śmietana mi się nie zwarzyła. Robię takie ciasta często i nigdy tego problemu nie miałam - wydaj mi się, że ją po prostu przebiłaś. Nie zrobiło Ci się czasem słodkie masło?
UsuńMargarytko!Właśnie zrobiła tą piankę (bo ja mam sezon truskawkowy w pełni) i jest idealna!!!Mimo iż nie użyłam 36% śmietany a 30%. Dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńhttp://przyjemnezpozytecznym.blogspot.com/2012/08/a-w-sezonie-truskawkowym.html
Kochana, ja też używam przeważnie 30% - mam swoją ulubioną śmietanę i zawsze po nią sięgam :) Zaraz zajrzę do Ciebie.
UsuńRobiłam wczoraj i wszystkim smakowała, pozdrawiam. Justyna
OdpowiedzUsuńMiło mi, że przepis się przydał.
UsuńDroga Margarytko dziś zrobiłam piankę truskawkową , wszyscy jedzą aż im się uszy trzęsą ;-) Po prostu raj w pysku i niebo w gębie ;-) PYCHOTA :-) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMaria
Cieszę się, że smakuje :-) Moja rodzinka też ją bardzo lubi.
UsuńMnmiamuśna pychotka... nie miała biszkoptów i w zamian zrobiłam spód z Twojego przepisu (biszkopt z bita śmietana,truskawkami i galaretką) pianka wyszła rewelacyjnie wszyscy się zajadali dodam, że truskawki miałam ze swojego ogródka bez żadnych nawozów. pozdrawiam serdecznie Renata
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało. Ja wczoraj też robiłam wersję ze spodem biszkoptowym. Ciastka daję, gdy idę na łatwiznę i nie chce mi się piec biszkoptu, albo nie mam już zamrożonego :-)
UsuńA takie truskawki prosto z ogródka nie mają sobie równych.
nie odmówiłabym kawałka:) pycha:)
OdpowiedzUsuńI ja dziś bym nie pogardziła :-)
UsuńCzy można zamiast żelatyny dodać galaretki? jeżeli tak to ile?
OdpowiedzUsuńW kuchni można wszystko, więc i to ciasto można zrobić z galaretką, zamiast żelatyny. Ja nie robię z galaretką, więc nie chcę Cię wprowadzać w błąd co do ilości.
UsuńA mozna z mrozonymi truskawkami?
OdpowiedzUsuńMożna.
UsuńPrzepis jakiego szukalam-:) zaraz biorę się za robotę-:))
OdpowiedzUsuńPrzepis jakiego szukalam-:) zaraz biorę się za robotę-:))
OdpowiedzUsuńPowodzenia :-)
Usuńwitam! właśnie zrobiłam i chłodzi się w lodówce , widzę , że zagości u mnie na dłużej, wszyscy domownicy czekają 😩
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że smakowała.
Usuń