Strony

środa, 29 sierpnia 2012

Filet z kurczaka smażony w papierze

Na rynku pojawiły się gotowce z papirusem, nie widziałam ich zanim nie przeczytałam postu Tomka. Poszukałam i rzeczywiście okazało się, że Winiary wypuściły na rynek nowość „pomysł na... z papirusem”. Ale jako, że nie jestem fanką gotowych mieszanek, w których tak naprawdę nie wiem, co jest, to postanowiłam skorzystać z pomysłu Tomka, który sam przygotował taki papirus wykorzystując zwykły papier do pieczenia.
Poszłam jego śladem i wyszło mi bardzo soczyste i pyszne mięsko przygotowane zaledwie w kilka minut. Doprawiłam po swojemu, tym co lubię. No i nie wydałam dodatkowo pieniędzy na gotowca, bo użyłam kawałka papieru do pieczenia, który mam zawsze w szafce i przypraw, których używam na co dzień.
Jako, że Zielonookiego nie ma, przygotowałam to danie dla siebie. Podaję więc przepis na jedną porcję, ale można przygotować ich tyle ile trzeba.
Kolejnym razem spróbuję zrobić to danie w piekarniku – mam nadzieję, że wyjdzie równie smacznie jak z patelni.
 

Składniki na 1 porcję:

1 filet z kurczaka – mój był spory, ważył 170 g
1 mała łyżeczka oliwy z oliwek (ale nie extra virgin) – można użyć też oleju
przyprawy wg uznania i gustu: u mnie kolorowy pieprz, słodka czerwona papryka, zioła włoskie i chili z młynka Kotanyi, z soli zrezygnowałam, bo młynek z ziołami już ją zawiera


Kawałek papieru do pieczenia przyciąć tak, aby po złożeniu zmieścił się w nich nasz filet z kurczaka (papier powinien być większy od porcji mięsa o około 2 cm z każdej strony) i złożyć go na pół, aby wyraźnie zaznaczyć zgięcie (będzie łatwiej go potem złożyć). Ponownie papier rozłożyć na płasko. Jedną stronę papieru( (tą, którą mamy na górze i która będzie stykała się z mięsem) posmarować oliwą, oprószyć ulubionymi przyprawami. Na połówce ułożyć filet z kurczaka i przykryć drugą częścią. Docisnąć i zostawić na 10 minut.
Patelnię rozgrzać (można ją lekko posmarować oliwą, ale nie trzeba jeśli używamy patelni nieprzywierającej), włożyć kurczaka zawiniętego w papier i smażyć po kilka minut z każdej strony – mój filet był dosyć gruby i smażyłam go po 6 minut z każdej strony – pierwsze 6 minut pod przykryciem, potem już bez pokrywki. Kurczaka wyciągnąć z papieru, odstawić i zostawić na 5 minut, aby mięso odpoczęło. Podawać z czym kto chce – ja zrobiłam surówkę z kapusty pekińskiej i wystarczyło.  




102 komentarze:

  1. Super pomysł, muszę koniecznie wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, gdy zobaczyłam dziś u Tomka ten pomysł, to od razu zrobiłam - miałam akurat wyciągnięty (z zamrażarki) filet z kurczaka i zastanawiałam się jak go zagospodarować. To był strzał w dziesiątkę, więc polecam.

      Usuń
    2. Ja tez dzis mam wyjete piersi - mialam inne plany, ale moze... ;)

      Usuń
    3. Oj tam, plany zawsze można zmienić :-)

      Usuń
  2. Wygląda smakowicie, jutro robię na obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno zrobię i przepis podrzucę jeszcze mojej mamie-ma cukrzyce a taki filecik mogłaby zjeść:)

    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, zdecydowanie Mama może takie danie zjeść, minimalna ilość tłuszczu, a danie palce lizać. Polecam.

      Usuń
  4. Nie pomyslalam zeby smazyc w papierze na patelni musze wyprobowac w piekarnilu w papierze pieklam lososia z koperkem sokiem z cytryny pomidorkami i przyprawami wychodzi rewelacyjny.Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, a ja z kolei nie pomyślałam, żeby wykorzystać go do ryb - gdy robię ryby to posługuję się folią aluminiową, a papier to rzeczywiście super pomysł.
      Jak fajnie, że dzielicie się swoimi pomysłami - od razu wiele pomysłów do głowy przychodzi.

      Usuń
    2. ja też rybę robię w folii aluminiowej ;)

      Usuń
    3. Cicha, czyli podobnie jak ja - następnym razem spróbuję z papierem :-)

      Usuń
    4. Kasia Markiewicz18 listopada 2012 10:31

      ja ryby wkładałam z przyprawami do rękawa i do piekarnika też super wychodzą

      Usuń
    5. Kasiu, ważne, że "zamknięte" - folia, rękaw sprawdzają się znakomicie.

      Usuń
  5. widziałam w sklepie te produkty z winiary, ale jakoś do mnie nie przemawia patent pieczenia mięsa przez papier :) jak smakował Margarytko kotlet smażony w taki sposób? lepiej niż smażony w tradycyjnie? :)

    U mnie też dzisiaj był filet z kurczaka na obiad, kawałki mięsa z przyprawami, ryż z curry i surówka jarzynowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dosyć często robię filety z kurczaka właśnie smażone na niewielkiej ilości tłuszczu (1 łyżka), podlewam lekko wodą i bardziej duszę, żeby się nie przyjarały. Ten filet wyszedł pysznie - był wyjątkowo soczysty i praktycznie nie musiałam myć patelni :-) Ja z pewnością będę ten patent wykorzystywać. Spróbuję też zrobić w piekarniku.

      Też pyszny obiadek miałaś :-)

      Usuń
  6. Mój papirus robi karierę :) I bardzo dobrze, nie ma sensu kupować gotowców, kiedy przygotowanie tego samemu jest banalnie proste i zajmuje chwilę :) Cieszę się, że pomysł się rozprzestrzenia, bo to naprawdę świetna metoda na uzyskanie pysznego, soczystego kurczaka, a wiadomo, że z piersią bywa różnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj robi, Tomku, robi. I dobrze, bo to świetny pomysł. I zdecydowanie godny polecanie dalej... tylko ciekawe co na to Winiary? :-))

      Usuń
    2. Nie wiem, ale podejrzewam, że jak tak dalej pójdzie to do współpracy mnie raczej nie zaproszą ;)

      Usuń
    3. No pewnie nie, ale w sumie niewielka strata ;-)

      Usuń
  7. Hm, na patelni jeszcze nie robilam takiego dania. Nie przyszlo mi to do glowy ze mozna, musze sprobowac. Natomiast w piekarniku czesto robie rybe z jarzynami w ten spsob albo drob. Takie szybkie danie i naczyn malo do zmywania.
    Pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beato, jak wyżej Iwonie pisałam - ja wykorzystywałam folię aluminiową, a gdy robiłam kurczaka z warzywami to w jednorazowych blaszkach. Ale papier rzeczywiście jest doskonałym pomysłem. A na patelni sprawdza się znakomicie.

      Usuń
    2. Margarytko, wyprobowane, smaczne, miesko soczyste, fajne szybkie danie.
      Kurczak midowy z cytrynowa nuta tez smaczny czesto pojawia sie na naszym stole.
      Pozdrawiam
      Beata

      Usuń
    3. Fajnie, że smakowało. Ogromnie mi miło, że przepisy się przydają.

      Usuń
  8. Mam nadzieję, że ten papier da się potem jakoś zdjąć chyba ... czy znika? Sorki, że tak głupio pytam ale nie jest podane co się z nim dzieje. Pierwszy raz spotykam się z takim sposobem. Gdyby była jakaś panierka, to byłoby oczywiste.
    Ciekawska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy jak piecze się ciasto na papierze to on znika? Raczej nie. I w tym przypadku po prostu mięso się z niego wyciąga, a papier wyrzuca - nie ma problemu ze zdjęciem papieru - w końcu papier do pieczenia ma właściwości nieprzywierające :-))

      Usuń
  9. Margarytko,a jak doprawiałaś kapustę pekińską.Chyba jest z marchewką?Będę wdzięczna za podpowiedź.Wanda Wiśniewska.Pozdrawiam:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapusta, marchewka, jabłko i cebulka. Do tego odrobina soli, pieprzu, soku z cytryny i cukru, a na końcu 1 łyżeczka majonezu wymieszana z 1 kopiastą łyżką jogurtu naturalnego. I to wszystko.

      Usuń
    2. Dziękuję pięknie,na pewno skorzystam.

      Usuń
  10. Margarytko, czy ja zle zrozumialam, czy kurczak jest w efekcie przyprawiony tylko z jednej strony? To wystarczy? :)
    Ania pozdrawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, popatrz na zdjęcie - cała strona papieru jest posypana przyprawami - ta od wewnątrz, kładziesz ja jednej połówce kurczaka, a drugą przykrywasz, więc filet z obu stron ma przyprawy :-))

      Usuń
  11. fajny pomysł, napewno lepszy niż z gotowca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z gotowcem to on nie ma nic wspólnego :-) Chyba, że sam pomysł :-)

      Usuń
  12. Interesujący pomysł. Wypróbuję na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem pod wrażeniem, nie po raz pierwszy zresztą. A taki kolorek to ten biuścik uzyskał w "papirusie", czy może dokoloryzowałaś go już na patelni po wyjęciu z opakowania? Na pewno zrobię, bo nie dość, że wygląda apetycznie, to robi się w sposób nieskomplikowany i szybko, a to w codziennym kucharzeniu jest bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi, nie Izo, piórek mu nie dorabiałam - tak wyglądał po wyciągnięciu z papieru, a patelnia była prawie czysta - przetarłam ją tylko gąbką i opłukałam. Myślę, że kolorek to też zasługa słodkiej papryki, która go upudrowała :-)
      Sama byłam zaskoczona jak szybko to poszło :-)

      Usuń
  14. Super pomysł :) Dla wszystkich, którzy unikają gotowych mieszanek a chcieliby wypróbować ten pomysł, naprawdę świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście ten sposób będę wykorzystywać znacznie częściej, bo mi bardzo pasuje.

      Usuń
  15. w ten sposób wydaje sie ze soki będą że tak powiem w srodku i miesko nie wysuszy się ..ciekawe czy większa ilość wyszłaby w piekarniku -ja mam dzis na obiad akurat piersi ale patelnia mała(duża mi się ze tak powiem wykończyła ) i 5sztuk zanim upiekłabym po kolei to pierwsze wystygną ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak się dzieje, filet wychodzi soczysty. No właśnie w piekarniku jeszcze nie próbowałam, ale wydaje mi się, że powinno się udać.

      Usuń
  16. Z największą przyjemnością wypróbuję kiedyś taki sposób :)
    Przepiękny i smakowity obiadek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo kurczak wychodzi smakowity :-) Surówka do tego i obiadek gotowy.

      Usuń
  17. Margarytko, wiem że Tobie to pytanie wyda się głupie, ale ja nie jestem tak mądra w sprawach gotowania jak Ty. Wiem że papier do pieczenia jest nieprzywieralny, ale czy na pewno nie zjaram patelni? Pytam bo ty robiłaś na tej z Delimano, ja niestety posiadam tylko zwykłą srebrną i teflonową. Pozdrawiam. Gosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, ja bym wybrała teflonową patelnię. Myślę, że spokojnie możesz jej użyć i nie powinna się zjarać :-) Z tego co pamiętam Tomek też użył zwykłej patelni, nie ceramicznej, więc się jak najbardziej da to wykonać :-)

      Usuń
  18. Kurczak piękny, ale jeszcze bardziej podoba mi sie surówka.

    OdpowiedzUsuń
  19. Też już takiego fileta robiłam i przyznam ,że pysznie smakuje i wygląda na talerzu.Zawinięty w folie alu i włożony na patelnię to alternatywa dla tych co dbają o linię.Kurczak podsmaża się ,a raczej parzy we własnym soku i delikatnych przyprawach jakie kto lubi bez zbędnego tłuszczu na patelni.Pozdrawiam Aldona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko w foli wychodzi trochę inny - bardziej ugotowany, uduszony niż usmażony. A ten w papierze jest właśnie usmażony, a jednocześnie zachowuje soczystość. Spróbuj, może Ci posmakuje :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  20. Jestem już po obiedzie, piersi w papirusie były soczyste, a przede wszystkim
    zdrowe, bo nie smażone. Robiłam z ziemniakami i mizerią , bo jeszcze mam ogórki
    z własnego ogródka. Polecam taką formę przyrządzania, bardzo szybki, pyszny
    obiadek. Mój mąż pytał nawet, czy ten "papirus",(który został na patelni), też do zjedzenia, uśmiałam się z tego bardzo:)) Na koniec powiedział, że było dobre, tylko czuć malizną, a przecież całkiem spore były te filety...
    Następnym razem zrobię podwójne porcje. Pozdrawiam serdecznie i proszę
    o jeszcze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, bardzo się cieszę, że spróbowałaś zrobić w ten sposób i że Wam smakowało. Z mizerią pycha - też lubię ten dodatek do kurczaka :-)
      Hihihi... jak przeczytałam o tej maliźnie to aż się uśmiechnęłam, bo gdy wracałam z warsztatów z Jolą i Piotrem to Piotr też wspominał jakieś danie Joli i mówił, że jechało malizną :-)))

      Usuń
  21. rewelacyjne rozwiązanie :) na pewno wypróbuję i dam znać :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Twój blog jest wyjątkowy, a przepisy kuszące i przystępne (kilka już wypróbowałam) dlatego też postanowiłam przyznać Ci nominację w zabawie Versatile Blogger Awards. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, to ogromnie miłe... trzecia nominacja w ciągu trzech dni. Ja już odpowiadałam jakiś czas temu o 7 rzeczach, więc nie będę się powtarzać, ale bardzo dziękuję :-))

      Usuń
  23. Idealne udowodnienie, że gotowce nie są do szczęścia potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  24. No i jak zwykle u Margarytki coś ciekawego.Zamiast siedzieć nad papierami teraz myślę, kiedy odmrozić filety i zrobić je w papirusie ;) Pozdrawiam. Na pewno wypróbuję.
    Oliwka82

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jeść coś trzeba, a taki filecik to szybki obiad i można wracać do papierów :)

      Usuń
  25. Bardzo pysznie i smakowicie wygląda. Wypróbuje przy najbliższej okazji. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakuje bardzo fajnie, zachęcam do wypróbowania.

      Usuń
  26. Pyszne!!!!! Właśnie zrobiłam na obiad i po prostu się zakochałam :) Soczysty, aromatyczny... Taki prosty sposób na cudny obiadek !! Dziękuję Margarytko :*

    Gosia M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, bardzo się cieszę, że pomysł Ci się spodobał, a obiadek smakował. Ale to zasługa Tomka, ja tylko zgapiłam i rozpowszechniłam :-)

      Usuń
  27. Ale ten blog jest niesamowity!!! Wypróbowałam kilka przepisów - wszystko się udało, było pyyyyszzznnneee. Będę testować kolejne przepisy, bo wszystkie mi się podobają. Margarytko, jesteś niesamowicie ciepłą osobą. Miło mi się czyta Twoje odpowiedzi na pytania czytelników. Po prostu klasa i ciepło. SUPER miejsce w sieci. Takie rodzinne, cieplutkie, bez trolli. Pozdrawiam i gratuluję:) Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo. Ogromnie mi miło, że przepisy się przydają i nadają się do tego, aby z nich korzystać. Oczywiście zapraszam do dzielenia się wrażeniami po wypróbowaniu przepisu - to zawsze przydatne dla innych czytelników, którzy nie są przekonani czy warto się za coś zabierać.
      Pozdrawiam serdecznie i oczywiście zapraszam do gotowania.
      Ps. A trolle niestety są, ale nie pozwalam na panoszenie się i blokuję niektóre komentarze - na szczęście nie ma ich tak wiele. Krytykę, jeśli jest konstruktywna oczywiście puszczam, ale chamstwa tolerować nie będę nigdy :-)

      Usuń
  28. Filecik zrobiłam w niedzielę. Bardzo smakował, tylko dodałam ciut oleju na patelnię bo mam taką zwykłą. Mam pytanie czy tym papierem owijasz całego fileta czy tylko jest złożony na pół? ja go owinęłam :) Wyszedł pyszny i rumiany jak z grilla . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja widzę, że poszalałaś z przepisami :-)
      Ja papier składam na pół i delikatnie zlepiam brzegi - tak jak widać na zdjęciu. Ale myślę, że owinięcie też jest dobrym sposobem :-)

      Usuń
  29. Wygląda wspaniale i bardzo zachęcająco, aby go zrobić i zjeść mniam mniam, myślę, że kiedyś pokuszę się na takie danie dla nas, a dzieciom na chrupiąco:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, polecam, bo jest naprawdę fajne i szybkie. Robiłam już kilka razy - na szybki obiad idealne.

      Usuń
  30. Margarytko, Tomku- fajnie, że zabraliście się za pomysł z papirusem. Ja z ciekawości kupiłam produkt Winiary i bardzo się zawiodłam. Podobała mi się koncepcja ale sam finał okazał się klapą. Papier jest mały, przy próbie przewrócenia na drugą stronę kurak z niego uciekł i zabrał ze sobą cały sos. Przyprawy to chyba sama vegeta- bynajmniej tak wygląda i w sumie też tak smakuje,mocno słone.
    Nie przyszło mi do głowy, żeby taki papirus zrobić samemu, następnym razem zrobie tak jak Wy. Powiedz mi tylko Margarytko czy nie miałaś problemów z przewróceniem mięska na druga stronę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie kupowałam. Gdy zobaczyłam u Tomka to od razu zrobiłam, a od tego czasu już kilka razy powtórzyłam.
      Sądzę, że gotowiec byłby dla mnie za słony, bo ja solę bardzo mało. A czytałam, że soli nie żałowali i Ty też potwierdzasz.
      Nie miałam problemu z przewracaniem - ukroiłam trochę większy kawałek papieru i za pomocą dwóch drewnianych szpatułek przewróciłam na drugą stronę.

      Usuń
  31. Asiu ja ciebie i tego Tomka za to lowju normalnie! Probowalismyz ciekawosci tego pomysła na. Drogie cholerstwo, ale smaczne i własnie planowalismy sami wykombinowac i sie zastanawiałam własnie nad smarowaniem papieru i czy to ok bedzie. No i Lilce też będe mogła dac spróbowac. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie Lilka będzie mogła zjeść, w końcu same naturalne składniki :-) Pomysł Tomka się sprawdził i przyjął :-)

      Usuń
  32. wcieliłam w życie:)
    moje dziewczyny teraz wydają dźwięki mmm hmmm pycha:)

    Monia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że im smakowało. Jak niewiele czasem potrzeba :-)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  33. oj tak bingo! po co kupować gotowce i to niezbyt tanie jak można samemu przygotować :) Nieziemsko soczysty jest wtedy kurczak :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domowe sposoby są nie tylko tańsze, ale przede wszystkim zdrowsze :-)

      Usuń
  34. Kasia Markiewicz18 listopada 2012 10:23

    Margarytko buziak dla Ciebie za Twoje pomysły:****, tyle ich juz sprawdziłam, a jak mam jakieś wątpliwośći co zrobić to świetna myśl pt. " zajrzyj do Margarytki" kieruje mnie do Ciebie i zawsze coś fantastycznego stworzę. Dziś pyszny obiadek:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się w takim razie, że blog jest pomocny. To naprawdę wielka przyjemność, gdy przepisy się przydają.

      Usuń
  35. margarytko, wytestowałam, pycha sa, jak znajdziesz chwilke odwiedź mnie i zobacz :)
    http://amazingdelicious.blogspot.com/search/label/Pier%C5%9B%20w%20papirusie

    OdpowiedzUsuń
  36. oo właśnie tego mi trzeba było :) jestem na diecie bez białej mąki wiec kotlet odpada a w takim gotowym "pomyśle" znowu chemia. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę :-) Domowym sposobem można zrobić naprawdę wiele :-)

      Usuń
  37. Witam. Mam pytanko odnosnie surówki bo tak apetycznie wyglada;p masz ja na swoim blogu? można przepis?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobnego wpisu nie ma, ale w jednym z powyższych komentarzy podawałam skład surówki :-)

      Usuń
  38. Ale fajny pomysł :) taki własny, domowy papirus. Dziękuję za przepis!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zdecydowanie zdrowszy niż wersja sklepowa :-) Mam nadzieję, że się przyda.

      Usuń
  39. Dzięki Margarytko za post o papirusie :) Sklepowego bym nie kupiła, a domowy sposób taki prosty - tylko dużo papieru idzie :D Dzisiaj zrobiłam wg tego sposobu rybę, ale na pierś też na pewno przyjdzie kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja sklepowego nie kupuję, a tę metodę wykorzystuję dosyć często, bo szybka i pyszna.
      A papier kupuję od jakiegoś czasu w Lidlu - duża rolka 20 m za około 6 zł. Wystarcza mi na bardzo długo, a i sam papier jest świetnej jakości. Polecam.

      Usuń
  40. mmmm apetycznie wyglada :) a pomysł genialny na pewno wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Właśnie przedwczoraj zrobiłam to danie z piekarnika. Oba sposoby są dobre,a filet bardzo soczysty:)
    Polecam
    Teresa z NL

    OdpowiedzUsuń
  42. wczoraj odkryłam przepis,a dziś było mięsko na obiad.wszyscy domownicy twierdzą że dużo smaczniejsze jak na kupnym papirusie.dzięki za pomysł,pozdrawiam .Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że smakowało. Pewnie, że lepszy niż na gotowym papierusie - można dać te przyprawy, które się lubi, nie jest taki słony i nie zawiera tłuszczy utwardzanych... czego chcieć więcej? ;-)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  43. Miło mi, że przepisy się przydają.
    A kotlety z soczewicy robię, bo sama lubię. Nie wszystko jednak co ugotuję ląduje na blogu, bo czasem jest już ciemno i nie robię wtedy zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  44. W środek piersi można włożyć jeszcze ser mozarella. Polecam

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl