Ten sernik powstał bardzo
spontanicznie. Byłam na zakupach w Makro i rzucił mi się w oczy
twaróg w kostkach w naprawdę dobrej cenie (1,27 zł za 250 g).
Pomyślałam, że dawno nie piekłam sernika wiedeńskiego, a jeśli
wiedeński to tylko z normalnego twarogu. No i kupiłam... a potem
pomyślałam sobie, że sezon truskawkowy trwa i żal tego nie
połączyć. Tak więc powstał sernik na styl wiedeński, ale z
truskawkami na wierzchu.
Do przygotowania konfitury truskawkowej
użyłam dżem – fixu, który zawiera pektynę, kwas cytrynowy i
cukier. Więc jak widać nie wszystkie środki żelujące to samo
zło, ale warto czytać skład jeśli chcemy ułatwić sobie życie
przy przygotowywaniu domowych przetworów i wybierać te, w których
nie ma niepotrzebnych składników. Wykorzystałam pół paczki dżem
- fixu, dodałam jednak mniej cukru (zamiast 250 g, dałam 180 g).
Sam sernik też nie jest przesadnie słodki, więc idealnie współgra
z truskawkową, górą.
Jest to jeden z tych cięższych i
zwartych serników, więc jeśli ktoś lubi serniki puszyste i
kremowe to ten go nie usatysfakcjonuje. Ja osobiście lubię właśnie
serniki wiedeńskie, krakowskie, bez dodatku śmietany czy mleka,
które nadają im lekkości i puszystości.
Sernik piekłam metodą niskich
temperatur, wyszedł idealnie równy i bez najmniejszego pęknięcia.
Składniki na tortownicę o średnicy
23 – 25 cm:
1 kg twarogu - użyłam półtłustego
1 szklanka* cukru
2 łyżki cukru waniliowego – użyłam
domowego
6 dużych jajek (używam jajek o wadze
70 – 75 g)
80 g roztopionego masła
2 pełne łyżki mąki ziemniaczanej
450 g odszypułkowanych truskawek
180 g cukru
2 łyżeczki dżem – fixu (połowa
paczki przeznaczonej na 1 kg owoców)
* używam szklanki o pojemności 250 ml
Wszystkie składniki powinny mieć
temperaturę pokojową.
Twaróg zemleć przynajmniej dwukrotnie
(ja wykorzystałam najdrobniejsze sitko maszynki w robocie i po
dwukrotnym mieleniu ser miał idealną konsystencję). Masło
roztopić i pozostawić do przestygnięcia. Do miski robota albo
zwykłej miski jeśli używamy klasycznego miksera, wbić całe jajka
(najpierw każde na talerzyk, żeby nie było niespodzianek). Wsypać
cukier i cukier waniliowy i krótko zmiksować na wysokich obrotach,
tak aby jajka się roztrzepały z cukrem – nie ubijać za długo.
Do masy jajecznej dodać mąkę ziemniaczaną i roztopione, ostudzone
masło. Zmiksować i dodać twaróg. Wszystko razem miksować około
minuty na średnich obrotach – tak, aby masa była jednolita.
Tortownicę posmarować masłem i
posypać bułką tartą albo mąką (ja posmarowałam tylko spód, bo
piekłam w tortownicy silikonowej ze szklanym dnem). Do tortownicy
wlać masę serową.
Piekarnik nagrzać do 175 stopni (góra
– dół), wstawić sernik i piec 20 minut, następnie zmniejszyć
temperaturę do 150 stopni i piec 40 minut, ponownie zmniejszyć
temperaturę do 125 stopni i piec jeszcze 30 minut. Wyłączyć
piekarnik, uchylić drzwiczki i zostawić do przestygnięcia.
Wyciągnąć z piekarnika i ostudzić w temperaturze pokojowej.
Opłukane, oczyszczone truskawki
pokroić na ćwiartki, wymieszać z dżem – fixem, zagotować,
dodać cukier i gotować 5 minut często mieszając. W zależności
od tego jakiego użyjecie produktu do przygotowania konfitury należy
postąpić zgodnie z radami zamieszczonymi na opakowaniu.
Zostawić do lekkiego przestygnięcia i
jeszcze ciepłą konfiturę wyłożyć na sernik (może być jeszcze
lekko ciepły). Gdy sernik i konfitura ostygnie wstawić do lodówki
na co najmniej 3 – 4 godziny (u mnie stał całą noc).
Wpis zawiera lokowanie produktu marki
własnej MAKRO
Do przygotowania sernika użyłam
twarogu marki Aro i śmiało mogę powiedzieć, że okazał się
bardzo dobry do tego ciasta. Nie ociekał wodą, był raczej suchy
niż mokry i niezbyt kwaśny, czyli idealny do pieczenia. No i do
tego w dobrej cenie. Z całą pewnością jeszcze po niego sięgnę.
przepiekny! kocham takie równe ciasta, ale mi jakoś nie wychodzą!
OdpowiedzUsuńMnie też nie zawsze takie równie się udają, choć w sernikach nabrałam już wprawy :-)
UsuńRobiłam kiedyś podobny ,ale na zimno: http://kuchnia-domowa-ani.blogspot.com/2012/06/torcik-serowo-truskawkowy.html :)
OdpowiedzUsuńTeż pysznie się prezentuje, choć dla mnie to dwa różne ciasta.
Usuńwygląda prze-pysznie i prze-smacznie :))) w sobotę mąż ma imieniny muszę skorzystać z Twojego przepisu Margarytko!:)
OdpowiedzUsuńJeśli o mnie chodzi to tak, jest przepyszny. I szczerze polecam jeśli lubicie klasyczne serniki.
UsuńSernik wyszedł Ci wspaniale, wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Nie mogę na niego narzekać :-)
Usuńpysznie wyszedł sernik:)
OdpowiedzUsuńOwszem, pyszny :-)
UsuńW moim domu lubią wszystkie serniki,nawet te z gotowanej masy jajeczno-śmietanowej. Twój wygląda tak apetycznie,że może się załapię na kawałeczek.Pozdrawiam niedzielnie:)
OdpowiedzUsuńJa do pewnego momentu w ogóle nie przepadałam za sernikami, zmieniło mi się to całkiem niedawno, ale te klasyczne smakują mi najbardziej.
UsuńJeszcze trochę w lodówce jest, więc nie ma problemu :-)
Uwielbiam serniki,obojętnie-pieczone czy na zimno.:))
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :) Szkoda, że u nas twarogu brak niestety, muszę spróbować z quarkiem. Serniki już piekłam z niego nie raz, więc mam nadzieję, że i taki z truskawkami też się uda :)
OdpowiedzUsuńJeśli serniki wychodzą to myślę, że z powodzeniem możesz spróbować z quarkiem.
UsuńO matko kobieto :), ale kusisz :)
OdpowiedzUsuńNa drugie mam kusicielka :-)
UsuńMam na niego wielką ochotę. Tylko muszę się streszczać, bo sezon na truskawki krótki.
OdpowiedzUsuńBasia
Basiu, jeszcze zdążysz :-)
Usuń1,27 zł? Bez kitu... To grzech nie kupić na sernik. Ja sobie dzisiaj po raz kolejny kupiłam wiejski twaróg i mleko prosto od krowy. Ale na sernik nie dam, wolę zjeść. ;) Ja piekę zwykle takie kremowe, jednak zaczął mi chodzić po głowie "cięższy" sernik. Może w przyszłym tygodniu coś wykombinuję, chyba że po praktykach w piekarni mi się odechce. ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, był w promocji :-) Sernik wychodzi fajny, choć ciężki.
UsuńTeż kupiłam dziś mleczko od krowy - z porannego udoju. Zrobię sobie zsiadłe i będzie koktajl :-)
Jak mi się zsiądzie to część pójdzie do wypicia, reszta na ser i serwatkę. :)
UsuńO, to ja aż tyle nie mam :-) Kupiłam 1,5 litra.
UsuńJa 3, nie mogłam się powstrzymać, rzadko tam jestem, a bardzo je lubię... ;)
UsuńI słusznie, bo dużo lepsze niż kartonowe.
UsuńWitam Cię Margarytko.
OdpowiedzUsuńMam pytanie w sprawie musu na serniczek.
Mam zamrożony mus truskawkowy(z cukrem) już na zimę , a chciałabym zrobić z polewą taką jak Twoja. Jak myślisz lepiej będzie jak dodam do musu rozpuszczoną w mniejszej ilości wody niż podane na opakowaniu galaretkę truskawkową czy lepiej będzie dodać żelatynę ?
Pytam się bo Twoje porady zawsze są strzałem w 10:)
Pozdrawiam i życzę miłego przerabiania papryki.
Beata.
Możesz spokojnie dodać żelatynę, choć i galaretka się sprawdzi jeśli zgra się smakowo. Akurat w tym przypadku czego nie użyjesz to będzie dobrze.
UsuńPs. Papryka się przerabia, zostało mi jeszcze jakieś 7 kg, ale to już nie dzisiaj.
Czy będzie bardzo źle jeśli dam twaróg z wiaderka? Niestety nie mam czym zmielić. - Ela
OdpowiedzUsuńTragedii nie będzie, ale sernik będzie miał nieco inną konsystencję :-)
UsuńPozdrawiam.
Oprócz jabłecznika z kruszonką piekę dziś ten serniczek, jako że truskawkowy sezon trwa. Dałam dobry ser z wiaderka. Uwielbiam ten sernik,jeden z moich ulubionych przepisów na Twoim blogu :-) Jestem z Tobą już trzeci lub czwarty rok a na nowe przepisy czekam z wielką niecierpliwością. Pozdrawiam Asiu! Daga
OdpowiedzUsuńSuper, że przepis się sprawdza.
UsuńPozdrawiam.
Ten sernik piekę od lat. Zawsze wychodzi. Nigdy mnie nie zawiódł.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się udaje i smakuje.
UsuńWczoraj zrobiony, dziś już nie ma. Poezja smaku!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakował :-)
Usuń