Bywa, że nie mam czasu albo ochoty na
długie stanie przy garnkach, wtedy wszelkie makaronowe wariacje
sprawdzają się doskonale. Tym razem padło na kurki, które
uwielbiam – szczególnie te malutkie, chrupiące. Połączyłam
makaron z kurkami, zrobiłam szybki sos jajeczno – śmietanowy z
koperkiem i w 20 minut stał się pyszny obiad. Nie lubię kurek w śmietanie, więc taki sos jajeczno - śmietanowy sprawdza się znakomicie.
Składniki na 4 porcje (ja zrobiłam z
połowy składników)
300 – 350 g makaronu (ja użyłam
świderków z mąki durum, ale mogą być rurki, kokardki, muszelki,
itp.)
800 g kurek
2 średnie cebule
2 duże jajka (albo 3 mniejsze)
125 ml śmietany do sosów (ja użyłam
18 %, ale 30% też może być)
2 łyżki startego twardego sera typu
parmezan, grana padano
2 łyżki posiekanego koperku
1 łyżka oleju albo klarowanego masła
świeżo mielony pieprz
sól (ja nie dodawałam, bo zioła w
młynku już ją zawierają)
chili (u mnie z młynka Kotanyi) –
można pominąć, ja lubię pikantne smaki
½ łyżeczki ulubionych ziół (u mnie
toskańskie)
Kurki oczyścić, jeśli są duże to
pokroić na mniejsze kawałki, cebulę obrać i pokroić w drobną
kostkę. Jajka dobrze umyć, sparzyć wrzątkiem, wbić do miseczki,
rozkłócić, dodać śmietanę, koperek, przyprawy i 1 łyżkę
sera, dokładnie wymieszać.
Wstawić wodę na makaron (dużo wody),
gdy się zagotuje wsypać 1 łyżeczkę soli i wrzucić makaron.
Gotować do pożądanej miękkości (u mnie al dente).
Na patelni rozgrzać tłuszcz, wrzucić
posiekaną cebulkę i lekko ją podsmażyć. Dodać kurki, smażyć,
aż cała woda z grzybów odparuje. Do kurek dodać ugotowany
makaron, wymieszać i wyłączyć gaz. Wlać sos, szybko i
energicznie wymieszać, aby nie zrobiła się jajecznica. Przełożyć
na talerze i posypać resztą sera.
Ale to wygląd nieziemsko smakowicie:D:D jammi!!
OdpowiedzUsuńI tak właśnie smakowało.
UsuńPyszności serwujesz:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie był to pyszny obiad i jaki szybki.
UsuńTeż bym sobie taki zrobiła, gdybym tylko dorwała gdzieś kurki. Pycha... :)
OdpowiedzUsuńDo lasu kochana, do lasu... teraz jest dobry czas na grzyby :-)
UsuńU nas można co najwyżej opieńki znaleźć... :(
UsuńOpieńki też są w porządku :-)
UsuńDla Babci to prawie muchomory. xD Zbiera niektóre, ale woli prawdziwki i kozaki.
UsuńHehehe, ale podobno część muchomorów jest jadalna :-)
UsuńAle tylko raz. ;)
UsuńA no właśnie nie, są muchomory jadalne :-)
Usuńooooo KLUCHY!!!! moja słabość!!!!! Matusiu, te fotki są tak smaczne, że trudno wytrzymać!!!!
OdpowiedzUsuńJa lubię makaron, ale raz na jakiś czas... za to kurki mogę co dnia :-)
UsuńU nas jest problem z kurkami ...pytałam w inter -kierowniczka warzyw powiedziała że zrezygnowali bo nie schodza.(mam daleko jeżdze raz na tydzień bo ja tylko zrowerowana nie samochodowa)..a na targu ich brak w lasach bliżej mnie nie kurkowo ..były w biedronce ale bałam się -a może zaryzykować,kupić ??Tak mi ślinka cieknie jak je widzę i ulubione kurki z piersiami bym zrobiła a zapewne dwa pozostałe dania dzisiejsze i z mielonym też!!
OdpowiedzUsuńU nas w lesie sporo, więc na targu sprzedają. Dziś widziałam kilka osób z kurkami. Ja mam od niezawodnej Pani Tereski - dziś znowu miseczka. Lubię chodzić na grzyby, ale ostatnio nie mam kiedy. Może w przyszłym tygodniu się uda.
UsuńJa jakoś nie mam przekonania do tych grzybów z marketów, ale może zobacz na targu? Wtedy będziesz miała pewność, że są świeże.
No właśnie na targu brak...zapewne dlatego że u nas nie kurkowo w lasach
UsuńAż dziwne, ale widocznie kurki wolę inne tereny :-)
Usuńmmmm uwielbiam kurki od dziecka, twój przepis zapowiada się niezwykle smakowicie, ogólnie, jak większość twoich przepisów ;) może powinnaś wziąć udział w jakimś konkursie? na fejsie widziałam konkurs na przepisy, chyba na fp moja nowa figura, do wygrania jakieś sprzęty kuchenne, fajnie,bo ludzie głosują na przepisy, na pewno twoi czytelnicy ci pomogą ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale po pierwsze nie biorę udziału w konkursach na lajki, a po drugie nie mam zapotrzebowania na taki sprzęt. Z zasady nie gram o coś, co jest mi niepotrzebne.
UsuńU mnie było wczoraj penne z pieczarkami. Chętnie zjadłabym makaron z kurkami, ale niestety nigdzie w mojej okolicy nie mogę dostać tych grzybów.
OdpowiedzUsuńZ pieczarkami też smacznie, choć dla mnie kurki zdecydowanie są numerem jeden. U nas na szczęście są dostępne na targu i w lesie też :-)
UsuńOj to by była uczta dla mojego podniebienia. Takie kulinarne klimaty najbardziej lubię :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do przygotowania takiego makaronu.
UsuńKurki są cudowne.
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć :-) Ja najbardziej lubię te malutkie.
UsuńMargarytko a jaki masz sposób na czyszczenie kurek.Będę wdzięczna za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńPłuczę je w wodzie z octem, a potem oczyszczam małym nożykiem. Niestety przyspieszyć się tego nie da.
UsuńKurek nie miałam, ale od mamy wzięłam maślaki. I niby to zupełnie inny grzyb, a po przesmażeniu też nadało się z makaronem i tym sosikiem :)
OdpowiedzUsuńW sumie dlaczego miałoby się nie nadać? Myślę, że i z pieczarkami wyszłoby nieźle. Ja akurat za maślakami nie przepadam, zdecydowanie wolę twarde grzyby.
UsuńA, bo trochę paćka z grzybków wyszła, ale smaczne było:)
UsuńNo właśnie o tę paćkę chodzi :-)
Usuń