Pasty do pieczywa są obecne na moim
stole dosyć często. Wędliny ze sklepu niestety pozostawiają wiele
do życzenia, sama robię je niezbyt często (chyba się w końcu
zdecyduję na zakup szynkowara), a coś do pieczywa być musi. Pasty
wszelkiego rodzaju są bardzo dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że od dawna nie używamy żadnych smarowideł w postaci masła czy margaryny. Moją ulubioną
pastą jest ta z wędzoną makrelą i twarogiem, ale i jajeczną bardzo
lubię. Dwie pasty jajeczne są już na blogu, dziś trzecia, w
trochę innej wersji, ostrzejszej i bez dodatku majonezu.
Składniki na małą salaterkę
(wystarczy dla 2 osób na jeden posiłek):
3 - 4 duże jajka
1 łyżka posiekanego szczypiorku
1 czubata łyżeczka chrzanu
1 łyżka jogurtu naturalnego
sól i pieprz do smaku
Jajka ugotować na twardo (ja wkładam
do zimnej wody i od chwili wrzenia gotuję około 5 - 6 minut). Ugotowane
jajka obrać i lekko ciepłe rozgnieść widelcem albo zetrzeć na
tarce (wybieram widelec). Gdy jajka zupełnie ostygną dodać
posiekany szczypiorek, chrzan, jogurt, sól i pieprz do smaku.
Wymieszać i gotowe.
na pewno spróbuję bo razem z mężem uwielbiamy takie pasty kanapkowe,a te zrobione w domu smakują o niebo lepiej niż te ze sklepu
OdpowiedzUsuńTe sklepowe to jednak głównie majonez. Gdy człowiek spojrzy na skład to odstawia na półkę.
Usuńciekawe połączenie:)
OdpowiedzUsuńI bardzo smaczne.
UsuńTakich pomysłów do kanapek nigdy za dużo :) Masz rację,sklepowe wędliny coraz bardziej odrzucają...
OdpowiedzUsuńNiestety, wszystkie wędliny na jedno kopyto i naszpikowane czym się da. A samemu można całkiem fajne smarowidła do pieczywa wyprodukować z prostych i smacznych składników.
UsuńJa właśnie zakupuję szynkowar, bo jest okazja. Zadzwonię do Ciebie w tej sprawie, bo może też będziesz chętna. Pastę jajeczną uwielbiamy w każdej odsłonie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że o mnie pomyślałaś... godzina pogaduch z Tobą dobrze mi zrobiła :-) A o szynkowarze myślę coraz poważniej.
Usuńzapomniałam napisać, że uwielbiam chrzanić jaja
UsuńTu nie ma co myśleć, przystąpmy do dzieła! Narobimy pysznej wędliny na święta !! pogaduchy zadziałały kojąco na mojego zęba, no i cała przyjemność po mojej stronie , bo lubię z Tobą rozmawiać :) poniżej godziny nie ma co zaczynać. Buziaki
UsuńBo pochrzanione mają w sobie to "coś"...
UsuńMasz rację, działanie przyniesie lepszy efekt :-)
takiej nie jadłam, ale ja chrzan to jednak głównie do mięsa ;) no i do żurku na zaostrzenie smaku:)
OdpowiedzUsuńa co do "czegoś" do chleba, to ja też szukam coraz częściej zamienników wędlin sklepowych... ostatnio próbowałam znaleźć jakiś dobry przepis na mielonkę ze słoika, niestety na większości blogów, którym ufam, albo nie ma przepisów albo króluje szynkowar :( myślałam o czymś w miarę prostym, czyli o zamknięciu jakiegoś zmielonego mięsa w słoiku, może ktoś by się skusił i opracował przepis ;))
A ja wiele lat temu nauczyłam się chrzanić wiele potraw i bardzo mi to odpowiada, bo uwielbiam chrzan.
UsuńKiedyś moi rodzice robili taką kiełbasę do słoików, gdy z jelitami było ciężko - właśnie taką niczym mielone mięso. Wychodziło z fajną galaretką. Muszę podpytać mamy i zrobię.
ooo to ja niecierpliwie będę wypatrywała przepisu :)
UsuńNie obiecuję, że będzie już, ale postaram się, aby się pojawił :-)
UsuńCiekawe, ciekawe. Może kiedyś zrobię..
OdpowiedzUsuńKto nie ryzykuje ten nie je dobrej pasty :-)
UsuńPychotka! Uwielbiam jajka pod każdą postacią, i żeby nie widmo podwyższonego cholesterolu ... mogłabym je jeść każdego dnia. Pasty również kocham miłością bezgraniczną :) narobiłaś mi smaka, gnam do kuchni wstawić jajka, będzie Margarytkowa pasta na kolcję :)))
OdpowiedzUsuńHelenko, ja też bardzo lubię jajka, na szczęście nie mam problemu z cholesterolem, ale i nie przeginam z jajkami. Ale w sumie każda pasta mile widziana :-)
UsuńRozumiem, że kolację miałaś jajeczną?
jak powiedziałam - tak zrobiłam :-) była pasta :)
UsuńTo się nazywa determinacja ;-)
UsuńMój teść taka paste robi, jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest :-)
UsuńTyle komentarzy na temat pasty... trochę mnie to zdziwiło ale to świadczy o tym, że chcemy wiedzieć co jemy a to co sami zrobimy zawsze będzie najlepsze. Może to da do myślenia producentom dlaczego np spadło spożycie chleba? Ono nie spadło tylko ludzie zaczęli sami piec i bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńA ta pasta to nr jeden w moim domu, zbliżają się jajeczne święta więc Smacznego!
Świadomość jest coraz większa i myślę, że to dobrze. Bo może to wymusi na producentach nieco inne zachowania. A chleb ze sklepu niestety pozostawia wiele do życzenia. I choć mam jedną piekarnię, gdzie żytni jest naprawdę żytni bez polepszaczy, to jednak wolę upiec sama.
UsuńHm... Ta pasta musi być bardzo dobra. :) Ja jestem zdecydowanym mięsożercą, ale co do wędlin masz 100% rację. Stwierdziłam jakiś czas temu, że razem z nimi pochłaniam masę chemii, ale jakoś strasznie mi z tego powodu wszystko jedno. ;) W Almie kupuję sobie okrawki wędlin 10 zł/kg, a zawsze Panie wybierają mi te lepsze i ładniejsze. Więc jak się dorwę, to nie ma zmiłuj. :) Zwłaszcza jajecznica z 0,5 kg cebulki smażonej. ;)
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobra :)
UsuńWiem, że Ty bez mięsa ani rusz, zresztą podobnie jak Zielonooki, więc rozumiem. Cebula do jajecznicy jak najbardziej, ale zabiłaś mnie tą ilością :-) Ja daję jedną dużą na dwie porcje jajecznicy.
Ja nie mówię, że nie lubię, ale mogę się bez niego obyć. W ciągu tygodnia, gdy Darka nie ma to przeważnie jem bezmięsne dania. A do pieczywa zdecydowanie wolę wszelkiego rodzaju pasty rybne, jajeczne, warzywne.
Ja się teraz staram trochę na łososia przerzucić. Zawsze to mniej chemii. A wiesz, czemu łososie są takie pomarańczowe? Bo jedzą specyficzny rodzaj alg, który barwi ich mięso. Inne ryby się tymi algami w hodowlach karmi, żeby ładniejsze były. :)
UsuńJa łososia kupuję od pewnego czasu tylko bałtyckiego, z norweskim jakoś mi nie po drodze, chyba, że łowiony, a nie hodowlany.
UsuńU nas można kupić takie różowe pstrągi (tęczowe albo łososiowe), mają trochę słodsze mięso i są dosyć smaczne.
Te różowe to właśnie barwione. :) Jeszcze nie jadłam, ale zamierzam spróbować.
UsuńJa lubię. Mam blisko gospodarstwo rybackie, więc co jakiś czas kupujemy.
UsuńJa dodaję jeszcze brokuły :) pycha
OdpowiedzUsuńNic nie jest zabronione, jeśli się lubi :-)
Usuń