Ten deser powstał w wyniku czyszczenia lodówki. Miałam serek
mascarpone i dwa jogurty greckie, którym za kilka dni kończył się
termin przydatności do spożycia, więc postanowiłam jakoś
zagospodarować te produkty, bo u mnie w domu nie wyrzuca się
jedzenia.
Z pewnością nie jest to typowy sernik, bo oprócz serka
mascarpone nie ma w nim sera, ale wychodzi bardzo delikatny, puszysty
i lekki. Ja osobiście wolę ciężkie serniki, ale ten też jest
bardzo smaczny. Zrobiłam do niego prosty sos malinowy i całość
idealnie się skomponowała.
Składniki na tortownicę o średnicy 21 cm:
800 g jogurtu naturalnego typu greckiego / bałkańskiego
250 g serka mascarpone
1 szklanka (150 g) cukru pudru
2 łyżki cukru waniliowego (dałam domowy)
4 duże jajka (używam jajek o wadze 75 g) – można dać 5
mniejszych
100 ml oleju (użyłam z pestek winogron, może być rzepakowy albo słonecznikowy)
2 pełne łyżki (60 g) skrobi ziemniaczanej
Sos malinowy:
2 szklanki malin (użyłam mrożonych)
1 czubata łyżka cukru
2 łyżki nalewki malinowej (można dać czerwone wino albo po
prostu wodę)
1 mała łyżeczka mąki ziemniaczanej
Żółtka oddzielić od białek, białka ubić na sztywno z ½
szklanki cukru pudru. Żółtka z pozostałym cukrem i cukrem
waniliowym utrzeć na jasny, gęsty kogel mogel. Do żółtek dodać
serek mascarpone, olej, skrobię ziemniaczaną i zmiksować na gładką
masę. Dodać jogurt i wymieszać szpatułką (już nie miksować, bo
jogurt się rozrzedza). Masę jogurtowo – serową połączyć
delikatnie z pianą z białek. Dno tortownicy o średnicy 21 cm
wysmarować masłem i posypać mąką. Wlać masę, tortownica będzie
prawie pełna, więc można zrobić rant z papieru do pieczenia, ale
ja tego nie robiłam. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170
stopni (góra – dół) i piec około 40 minut, zmniejszyć
temperaturę do 150 stopni i piec kolejne 40 minut. Ciasto zostawić
w uchylonym piekarniki na godzinę, następnie wyciągnąć i
zostawić do wystygnięcia (u mnie stało całą noc).
Ostudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
Ostudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
Przygotować sos malinowy. Maliny rozmrozić (wyciągnęłam je z
zamrażarki kilka godzin wcześniej), zagotować, dodać cukier i
gotować 2 – 3 minuty. W nalewce (albo w winie czy wodzie)
rozpuścić mąkę ziemniaczaną i dodać do malin. Wymieszać
dokładnie i gotować około minuty, aby mąka straciła posmak
surowizny.
Sos nie jest bardzo słodki, więc jeśli ktoś chce może dodać
więcej cukru.
Ciasto podawać z gorącym sosem malinowym.
Asiu świetny ten oszukany sernik jadłam kiedyś u znajomych. Ale bałam się go upiec. Teraz gdy Ty go zrobiłaś to myślę że i ja spróbuje go zrobić
OdpowiedzUsuńJa już wcześniej piekłam taki na samych jogurtach, bez serka. I powiem Ci, że jednak ten z serkiem smaczniejszy.
UsuńNie ma co się bać, jest bardzo prostu do zrobienia.
Na coś takiego czekałam! W sobote bedzie u mnie to ciacho i oczywiście podzielę się wrażeniami smakowymi :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będzie smakowało :-)
UsuńZrobiłam, byl przepyszny nigdy nie myślałam ze mozna upiec tak delikatny sernik z mascarpone i jogurtów, a maliny rewelacja które oczywiście dosłodziłam, bo mam dwa łasuchy małe w domku :-) Jest tylko jeden minus - za szybko serniczek zniknął i po Nowym Roku czeka mnie powtórka - z podwójnej porcji :-) Dziękuje ze jesteś, dzięki Tobie jestem prawdziwą Panią Kuchni :-)
UsuńDaga, w takim razie ogromnie się cieszę, że ciacho się udało i smakowało :-)
UsuńWygląda bardzo apetycznie-szukam właśnie pomysłu na świąteczny sernik więc może wykorzystam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na zdrowe bułeczki:
www.warmiaczka.blogspot.com
Jeśli tylko masz ochotę na lekkie jak chmurka ciasto, to polecam.
UsuńSzukam wlasnie w ostatniej chwili latwego przepisu na lekki serniczek swiateczny. Jak zobaczylam ten przepis to z gory wiem ze bedzie ten a nie inny. Nasza rodzinka uwielbia takie "serowe pychotko-puchotki"...Im lzej tym lepiej :)
OdpowiedzUsuńA caly Twoj blog to skarbnica wspanialych przepisow. Wydrukowalam cala mase :) Pozdrawiam i Wesolych Swiat zycze....z podziekowaniami ...sabina
Skoro ma być lekki, to ten z pewnością spełni oczekiwania, jest bardzo delikatny i puszysty.
UsuńCieszę się, że przepisy się przydają i sprawdzają.
Dziękuje i również życzę wszystkiego dobrego na Święta.
Ja z kolei zdecydowanie wolę takie lekkie serniki. Ale cóż z tego, na razie muszę zrezygnować z każdego, choć nawet i ciężki bym zjadła :))
OdpowiedzUsuńCzyli zupełnie odwrotnie niż ja. No taki los przyszłej matki, ale jak już maleństwo się urodzi będzie trochę lżej.
UsuńPodoba mi się ten pomysł na sernik, już wiem ze go upieke , dzięki za przepis
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Daj znać jak smakował.
UsuńSuper przepisy i wspaniały serniczek!!! Musze zrobić!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńCo prawda nie jest to typowy sernik, a taki mocno oszukany, ale jest smaczny.
UsuńWpadłam na tego bloga dzisiaj dopiero, szukając przepisu na pierniczki :) Przeglądam teraz Twoje przepisy i myślę, że rozgoszczę się na dłużej :) Na początek wypróbuję dania z parowara, bo od kilku dni jestem szczęśliwą posiadaczką zelmera :) Pozdrawiam ciepło .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie i będziesz usatysfakcjonowana :-)
UsuńPs. Jeśli plan wypali, to przepisów do parowaru będzie więcej.
Margarytko u Ciebie jak zawsze pysznie...
OdpowiedzUsuńStaropolskim obyczajem, gdy w Wigilię gwiazdka wstaje, Nowy Rok zaś cyfrę zmienia, wszyscy wszystkim ślą życzenia. I ja przy tej sposobności życzę Tobie i najbliższym, dużo szczęścia i radości. Aby wszystko się darzyło, z roku na rok... lepszym było.
Dziękuję Kochana. I dla Was wszystkiego co najlepsze :-)
UsuńMargarytko gdzie jesteś? Zagladam codziennie na Twoja strone, a tu pusto.
OdpowiedzUsuńTrochę wolnego też mi się czasem należy :-) Ale jestem i nowe przepisy też będą.
UsuńHej hej Margarytko!!! gdzie sie podziewa nasza kulinarna Wróżka?
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze,że zaczęłam sie martwić:( dzień bez Twoich przepisów dniem straconym!
OdpowiedzUsuńPOzdrowionka. Marta
Nie ma co się martwić, odpoczywałam sobie :-)
UsuńHihi,siedzi w piekarniku i rosnie!Ewa
OdpowiedzUsuńHihi,smak doskonaly ale opadl polowe.Pozdrawiam.Ewa
OdpowiedzUsuńMój też trochę opadł, ale właściwie do poziomu takiego jak wstawiłam do piekarnika. Tortownica była pełna i po wystygnięciu też była pełna (choć w trakcie pieczenia urósł, ale ładnie, w miarę równo opadł).
UsuńMi oklapnęło :( Dlaczego?
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że ciasta sernikowe czasem tak mają? Jak białka nie są bardzo dobrze ubite, to ciasto może opaść.
UsuńHej czy mogę użyć mąki ziemniaczanej zamiast skrobii bo wszystko kupiłam.a nie zauważyłam tej skrobii
OdpowiedzUsuńW Polsce skrobię sprzedaje się pod nazwą mąka ziemniaczana, więc to to samo, choć generalnie są to dwa różne produkty - skrobia jest biała, mąka lekko kremowa (mąki ziemniaczanej w Polsce nie widziałam).
UsuńDzięki piecze się mam nadzieje ze nie oklapnie..bo mam szczęście do tego hihi pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI jak wyszedł?
UsuńPięknie urósł w piekarniku ale jak wyłączyłam piekarnik to opadł😭😭 ale bardzo pyszny😆
OdpowiedzUsuńNo niestety ciasta z pianą tak mają, że rosną i opadają, mnie też nieco opadło, ale dosyć równo. Za to jak się piany nie ubije, to też brakuje tej puszystości. Próbowałam zrobić bez ubijania piany i jednak to nie to samo.
UsuńAle cieszę się, że smakuje.
Upiekłam ten sernik.Był bardzo dobry ale nie mogłam go przenieść z tortownicy na talerz, z krojeniem było podobnie, był lużny.Moim zdaniem był niewypieczony chociaż piekłam go 30 minut dłużej niż w przepisie.Czy któraś z pań miała podobny problem ? Marzena.
OdpowiedzUsuńWg mnie po prostu się nie upiekł. Piekarnik piekarnikowi nierówny, podaję zawsze czas, który jest u mnie w moim piekarniku.
UsuńAle jeśli piekłaś go aż o 30 minut dłużej, to nie ma opcji, powinien być upieczony. On jest bardzo delikatny, leciutki, ale u mnie wypieka się bez problemu. Musi być dobrze wystudzony.
upiekłam, wyszedl bardzo dobry, opadł lekko, zupełnie tak samo jak na twoim zdjęciu. Jak by był blizniakiem.
OdpowiedzUsuńMój był bardzo delikatny, nawet tez leko środek lużny. Ale ja uzyłam serka President, może dlatego.
Następnym razem , juz planuje upiec uzyję Marscapone. .Polecam serdecznie ten przepis. Jesli chodzi o opadanie to może bardziej opada jeżeli bierze się większą tortownicę. Ja uzyłam dokładnie 21 cm, i dałam papier . Chyba tutaj jest sedno sprawy. Mała tortownica to jest to właściwe. Tak uważam.
Fajnie, że się udał i smakował :-)
Usuńprzepyszny! Rozpływa się w ustach! No i jako, że mieszkam w UK nie muszę specjalnie jechać do polskiego sklepu po biały ser, bo jogurty greckie i mascarpone mam w każdym sklepie :) Dziękuję za ten przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Cieszę się, że się udał i smakuje :-)
UsuńWitaj Margarytko :)
OdpowiedzUsuńCzy zamiast mąki ziemniaczanej mogę użyć budyniu??
Pozdrawiam
Justyna
Tak, możesz.
UsuńMargarytko planuję zrobić sernik i mam pytanie czy zamiast oleju mogę dodać roztopione masło? Z góry dziękuję I pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie możesz zrobić taką zamianę :-)
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńW smaku naprawde pyszny, bardzo delikatny i nie za slodki. Jednak dosc mocno urosl i pozniej opadl, wiec rant wydladal nie za ciekawie-taki pomarszczony. Dlaczego ?
OdpowiedzUsuńZaznacze, ze bialka byly ubite na sztywno i wszystko staralam sie robic dokladnie tak jak w przepisie.
Jeśli bok sernika jest pomarszczony, to jedyna rzecz jaka przychodzi mi do głowy, to to, że posmarowałaś boki formy tłuszczem - wtedy boki się marszczą.
UsuńMargarytko, zrobilam ponownie sernicznek, ale znowu masakrycznie opadl. Jest nizszy niz przed wylaniem do foremki. Z rozpedu znowu posmarowalam boki formy maslem, wiec ponownie sie pomarszczyl. Czyli co-nie smarowac bokow i wtedy opadnie rownomiernie ? Teraz wyglada troche jak stary kapec ;)
UsuńOlu, ja nie smaruję boków i robiłam go kilka razy, zawsze wychodzi podobnie jak na zdjęciu.
UsuńHej, właśnie upiekłam sernik, to już chyba setny pomysł na dania z Twojej strony. Wyszedł dokładnie tak,jak na zdjęciu. Ogromnie urósł, troszkę opadł, prawie w ogóle nie popękał. Co do wcześniejszych uwag na temat sernika-nie jest możliwe, żeby się nie dopiekł po tak długim czasie pieczenia, on jest po prostu taki luźny. Ja po 6 godzinach od upieczenia po prostu włożyłam go do lodówki i zobaczymy, co będzie (mam nadzieję, że będzie bardziej zwarty). Wiem jedno-nigdy, nigdy nie zawiodły mnie przepisy Margarytki, a korzystam z nich z 10 lat (jeszcze jak był stary blog). Dziękuję bardzo za tę stronę i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńI jak po leżakowaniu w lodówce? To bardzo, bardzo delikatny sernik, lekki jak puch i trzeba z nim bardzo delikatnie :-)
UsuńDzień Dobry,Przepis świetny, zależało mi na lekkim puszystym serniku. Mam pytanie-piekłam zgodnie z Pani wskazówkami i oczywiście każdy piekarnik jest inny...Dołożyłam 15 minut i spód wyszedł niedopieczony (przy innych ciastach mam problem z górą ciasta i muszę przykrywać po pewnym czasie folią).Proszę o radę - kiedy i na jaki czas bezpiecznie jest przełączyć na grzanie z dołu? Będę sprawdzała patyczkiem, ale przy tak puszystym cieście wydawało mi się,że jest dopieczony,a nie był...I tak został zjedzony:) pozdrawiam ciepło Maja
OdpowiedzUsuńJeśli nie dopiekł się od spodu, to rzeczywiście może być to problem piekarnika. Może warto go zestawić niżej i włączyć dolną grzałkę mniej więcej 20 minut przed końcem pieczenia.
UsuńPs. Serników nie sprawdzamy patyczkiem, one zawsze będą wilgotne, gdy są gorące :)
Dzień dobry, przepis jest wspaniały sernik bardzo delikatny jutro będę robiła sos malinowy bo to taka wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sernik zachwyca :) Czasami niepozorne dodatki robią dobrą robotę :-) Pozdrawiam.
UsuńZrobiłam, właśnie się studzi,ciekawe jak wyszedł,ja na wierzch sypnęłam borówkami.
OdpowiedzUsuńDaj znać czy się udał i czy dał się zjeść? ;-)
Usuń