Bardzo lubię zupy z soczewicy, gotuję je dosyć często i w
sumie nie wiem, dlaczego jeszcze żadnej nie ma na blogu, bo goszczą w
mojej kuchni od dobrych 10 lat.
Soczewica
to jedno z ciekawszych warzyw strączkowych, u nas ciągle jeszcze
niedoceniane. Ma wiele zastosowań, można z niej przygotować zupy,
kotlety, nadzienia do pierogów, krokietów. Jest ogromną skarbnicą
dobrych składników. Przede wszystkim jest doskonałym źródłem
dobrze przyswajalnego białka, potasu i kwasu foliowego. Zawiera też
wapń, żelazo, cynk, witaminy: C, B6, A i K. Warto po nią sięgać
i wzbogacać nią swoją codzienną dietę.
Dziś zapraszam na zupę z czerwonej soczewicy, moją ulubioną,
bo ze wschodnią nutą. Jest rozgrzewająca, sycąca, pełna
warzyw i przy tym pachnie kuminem, kolendrą i imbirem. Można ją jednak przyprawić jak naszą
klasyczną pomidorówkę i też wychodzi pyszna. Ja część zupy
wlewam do słoików i pasteryzuję (nie jestem w stanie zjeść 4
porcji, a jednej nie opłaca mi się gotować), a po ostygnięciu
wstawiam do lodówki i w razie „w” mam gotowy obiad albo ciepłą
kolację. Zielonooki za zupami nie przepada, więc jem je głównie
ja i gdy go w tygodniu nie ma, to zupy są dla mnie idealnym wyborem.
Składniki na 4 porcje:
2 średnie (ok. 150 g) marchewki
1 (ok. 100 g) pietruszka
kawałek (ok. 80 g) selera
1 mała (70 g) cebula
½ szklanki (100 g) czerwonej soczewicy (u mnie soczewica fimry Sante)
1 litr bulionu - u mnie domowy bulion warzywny
400 ml passaty (gęstego przecieru pomidorowego)
1 łyżka świeżego masła albo 2 łyżki oleju
1 łyżeczka cukru
½ łyżeczki soli
½ łyżeczki czarnego świeżo mielonego pieprzu
¼ łyżeczki mielonego chili
½ łyżeczki mielonego cuminu (kminu rzymskiego)
½ łyżeczki mielonej kolendry
¼ łyżeczki mielonego imbiru
Warzywa obrać. Marchew, pietruszkę i seler zetrzeć na tarce o
dużych oczkach. Cebulę pokroić w drobną kostkę. W garnku
roztopić 1 łyżkę masła, wrzucić cebulę i delikatnie ją
zeszklić (nie rumienić), dodać tarte warzywa, smażyć razem 2
minuty. Wlać zimny bulion, przykryć i zagotować. Wsypać
soczewicę, gotować około 15 minut. Wlać przecier pomidorowy,
dodać przyprawy, zagotować. Skosztować i ewentualnie doprawić
jeszcze do własnego smaku. Dla mnie te proporcje są idealne, ale
czasem przecier jest kwaśniejszy i trzeba dodać np. trochę więcej
cukru.
Robię bardzo podobną. Muszę powiedzieć, że do soczewicy i ciecierzycy przekonałam się właśnie dzięki zupom :)
OdpowiedzUsuńNieważne jak, ważne, że się przekonałaś :-) A dobra zupa nie jest zła i nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez zup.
UsuńTrafiłam przypadkiem, szukając przpisu na sernik. A tu proszę, jakie rarytasy ;) Świetne przepisy. Pozdrawiam- Mariolka
OdpowiedzUsuńPodobno przypadków nie ma, więc cieszę się, że trafiłaś do mnie i mam nadzieję, że coś sobie dla siebie wybierzesz :-)
UsuńPozdrawiam.
Nie robiłam jeszcze z soczewicy czerwonej żadnej potrawy. Drożdżowe z soczewicą owszem.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu na taką zupę, że gdyby nie to, że gotuję na jutro rosół, to pewnie ugotowałabym taką zupę, ale z soczewicy brązowej, bo jeszcze takową mam. Ale po niedzieli kupię czerwoną i ugotuję według Twojego przepisu. Napisałaś, że i do krokietów się nadaje, muszę również wypróbować. Wczoraj robiłam krokiety z kaszą gryczaną (przepis na moim blogu), pora zmienić smaki na inne:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Drożdżowe z soczewicą? Brzmi ciekawie. Możesz Małgosiu powiedzieć coś więcej?
UsuńA zupę polecam, idealna na wstęp do Twoich pysznych krokietów :-)
Pozdrawiam ciepło.
Ciasto drożdżowe przyrządzam na sposób słony. Farsz: 2 szkl. ugotowanej soczewicy( ja zawsze piekę z brązowej) 2 szkl.przesmażonych pieczarek, 2 cebule, 1 średnia starta na tarce marchewka, 1 papryka czerwona lub żółta,sól,pieprz,papryka słodka i chilli do smaku, 1 jajko, bułka tarta "na oko".Soczewicę rozgniatam tłuczkiem, dodaję przesmażoną cebulę z pieczarkami,marchewką i papryką (to wcześniej się wszystko razem dusiło na patelni, by odparowała woda), dodaję przyprawy - przyprawiam na pikantnie, na koniec jajko, mieszam dokładnie i jeśli jest za rzadkie dodaję bułki tartej, jeśli za sypkie - roztapiam masło lub daję łyżkę śmietany. Ciasto rozwałkowuję na prostokąt, farsz kładę wzdłuż dłuższego boku i zwijam roladę. Smaruję jajkiem i sypię mieloną czarnuszką lub roztartymi ziołami, jakie mam pod ręką: majeranek, tymianek, zioła prowansalskie - nie za dużo - raczej dla ozdoby niż dla smaku. Można zrobić też bułeczki, ale ja np.wolę w roladzie, bo potem pokrojone odsmażamy na maśle na patelni . W ten sam sposób piekę również z nadzieniem z kiszonej kapusty i pieczarek. Tymianek lub majeranek można wcześniej połączyć z ciastem drożdżowym, jak kto lubi, ale ja tego nie robię, bo wyrabiam sporo drożdżowego, dzielę na dwa. Jedną na słono, drugą część na słodko z wiśniami lub z serem.
UsuńŻyczę smacznego i serdecznie pozdrawiam:))
acha - jak rozkładam farsz to prawie na całym rozwałkowanym prostokącie, tylko zostawiam troszkę miejsca, by po zrolowaniu i zalepieniu ciasta, farsz nie wyciekał na zewnątrz:))
UsuńA, to już jestem w domu. Ja bardzo podobnie robię kulebiak z kapustą i grzybami :-) Ale wersja z soczewicą bardzo mi się podoba.
UsuńDziękuję Małgosiu.
Ostatnio też gotuję zupy z soczewicy wg podobnego przepisu. Bardzo nam ( mnie i mężowi) smakują. Cieszę się, że Ty , Margarytko, jako mój kulinarny guru, gotujesz podobną zupę. Pozdrawiam.Barbara G.
OdpowiedzUsuńBasiu, soczewicę prostu warto jeść :-) Świetnie, że i Wam smakuje.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Bardzo fajna zupa. Idealne zestawienie przypraw - smakuje jak fajna indyjska potrawka - uwielbiam takie smaki. W przypadku tej zupy jest tak, że proste składniki pod wpływem dobrej mieszanki przypraw przeistaczają się w smakowite nietuzinkowe danie. Dzięki za bloga, za fajne przepisy - bardzo chętnie zaglądam do Ciebie i każdy przepis który wypróbowałam był naprawdę smakowity!
OdpowiedzUsuńZawsze mówiłam, że w prostocie siła. A przyprawy rzeczywiście robią tę zupę i sprawiają, że wieje Indiami :-) Choć ja lubię ją też w wersji "polskiej", czyli tylko sól, pieprz, trochę chili i cukru - też jest smaczna.
UsuńMiło mi bardzo, że przepisy się przydają i sprawdzają, no i że nie leżą odłogiem, ale ktoś z nich korzysta :-)
Ta zupa smakuje idealnie z wycisnietym sokiem z cytryny.
OdpowiedzUsuńJeśli tak Ci smakuje, to nie widzę problemu :-)
UsuńPolecam gotową zupę posypać tartym parmezanem. Jest jeszcze lepsza! :)
OdpowiedzUsuńMoże być rzeczywiście interesująco :-) Dziękuję.
UsuńWitam , zupe z Twojego przepisu robilam juz kilkakrotnie i jest jak dla mnie najlepsza wlasnie w tej wersji. Pozdrawiam serdecznie. Krystyna
OdpowiedzUsuńKrysiu, bardzo się cieszę, że smakuje :-) Pozdrawiam.
UsuńWitam. Ugotowałam , zjadłam i stwierdzam ' PYCHOTA '.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam . Teresa
Super, że smakowała :-)
Usuńugotowałam w wersji polskiej, nie można przestać jeść żołądek ciągnie za język a ten za łyżkę z zupą
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowała :-)
UsuńTakiej nie jadłam, ale prezentuje się wybornie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://gotujzkarolka.blogspot.com/
I smakuje wspaniale. Polecam.
UsuńUwielbiam pani zupę. Dziękuję za tak szczegółowy przepis. Polecam każdemu kto lubi soczewicę.
OdpowiedzUsuń