To ciasto czekoladowo - serowe z wiśniami, borówkami i białą czekoladą powstało trochę przez przypadek, a trochę w wyniku
moich fantazji. Zielonooki uwielbia wszystko co czekoladowe, a i
sernikami nie gardzi, więc chcąc zrobić mu przyjemność miałam w
planach murzynek serowy – sprawdzony, smaczny, w miarę szybki.
Jednak dzień wcześniej zerwałam w ogrodzie misę borówek i
kupiłam wiśnie. I pomyślałam, że dodanie ich do czekoladowo -
serowego ciasta może dać fajny efekt. Jak pomyślałam tak
zrobiłam, a że w szafce miałam jeszcze trochę białej czekolady w
mini kostkach, to postanowiłam i ją jakoś wkomponować w całość.
Dobra, miałam jeszcze paczkę masy marcepanowej, ale jednak z fantazją przesadzać nie należy i masa czeka na lepszy pomysł :-)
Ciasto czekoladowe i masę serową zaczerpnęłam ze wspomnianego już murzynka, choć troszkę zmieniłam proporcje w cieście, dałam mniej masła, ale w zamian dorzuciłam pół tabliczki gorzkiej czekolady i dołożyłam 2 łyżki kakao. Z masą serową też się specjalnie nie bawiłam, po prostu wszystkie składniki potraktowałam krótko blenderem, aż składniki się dobrze połączyły. I wzięłam trochę mniejszą blaszkę, bo zależało mi na tym, aby ciasto wyszło wyższe.
Ciasto czekoladowe i masę serową zaczerpnęłam ze wspomnianego już murzynka, choć troszkę zmieniłam proporcje w cieście, dałam mniej masła, ale w zamian dorzuciłam pół tabliczki gorzkiej czekolady i dołożyłam 2 łyżki kakao. Z masą serową też się specjalnie nie bawiłam, po prostu wszystkie składniki potraktowałam krótko blenderem, aż składniki się dobrze połączyły. I wzięłam trochę mniejszą blaszkę, bo zależało mi na tym, aby ciasto wyszło wyższe.
Składniki na formę 24 x 28 cm:
Ciasto ciemne:
200 g masła (margaryny) - ja daję masło
50 g dobrej jakości gorzkiej czekolady z dużą zawartością
kakao (u mnie 90%)
1 szklanka* (około 220 g) cukru – u mnie trzcinowy
6 łyżek wody
4 czubate łyżki ciemnego, dobrego kakao (im ciemniejsze tym lepiej)
2 łyżeczki cukru waniliowego (dałam domowy)
1,5 szklanki (około 240 g) mąki pszennej tortowej typ 405 albo
450
2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia (z lekką górką)
4 żółtka
4 białka
Masa serowa:
1 szklanka (około 220 g) cukru
500 g mielonego twarogu (użyłam mielonego twarogu w kostkach z
lokalnej mleczarni)
1 czubata łyżka maki ziemniaczanej
1/3 kostki (około 65-70 g) bardzo miękkiego masła
50 ml śmietanki kremówki 30 %
2 całe duże jajka
Dodatkowo:
2 szklanki wydrylowanych wiśni
1,5 szklanki borówek amerykańskich
50 g białej posiekanej czekolady – ja wykorzystałam małe
kosteczki czekolady cukierniczej
*używam szklanki o pojemności 250 ml
Ciasto czekoladowo - serowe z wiśniami, borówkami i białą czekoladą - przygotowanie:
Masło, czekoladę, cukier, wodę, kakao, cukier waniliowy
rozpuścić w sporym rondlu - nie gotować. Masę zostawić do
wystygnięcia. Do przestudzonej masy dodać żółtka i wymieszać, wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Dokładnie połączyć składniki. Białka ubić na sztywno
ze szczyptą soli, dodać do masy i delikatnie połączyć.
Wszystkie składniki masy serowej włożyć do misy i zmiksować
do połączenia składników (lepiej użyć sera w kostkach, wtedy
masa będzie wystarczająco gęsta) – ja do miksowania użyłam blendera.
Na blachę (u mnie 24 x 28 cm) wysmarowaną masłem i posypaną
mąką, wyłożyć połowę ciemnego ciasta, a następnie łyżką
nakładać kleksy z połowy masy serowej
(zapadną się w ciasto). Na pierwszą warstwę wyłożyć wiśnie.
Na wiśnie ponownie wyłożyć porcję ciasta czekoladowego i na to
kleksy z masy serowej. Posypać borówkami i posiekaną białą
czekoladą. Wstawić do piekarnika nagrzanego wcześniej do 180
stopni (góra – dół, bez termoobiegu) i piec około 70 minut.
Mniej więcej po 45 minutach pieczenia przykryć górę ciasta folią
aluminiową albo arkuszem papieru do pieczenia (niezbyt szczelnie),
aby się zbyt mocno nie przypiekło.
Po upieczeniu wyciągnąć ciasto z piekarnika i zostawić do całkowitego wystudzenia. Oprószyć cukrem pudrem.
Po upieczeniu wyciągnąć ciasto z piekarnika i zostawić do całkowitego wystudzenia. Oprószyć cukrem pudrem.
Środek ciasta może za każdym razem wyglądać inaczej, wszystko
zależy od rodzaju sera jakiego użyjemy i tego jak opadnie w cieście
czekoladowym.
Najlepsze :D
OdpowiedzUsuńPodobno :-)
UsuńCiasto wygląda idealnie, smakuje pewnie tak samo :)
OdpowiedzUsuńOsoby degustujące stwierdziły, że bardzo dobre. Nawet mnie smakowało, a ja fanką czekoladowych wypieków nie jestem.
UsuńCudów. Nie mam zdolności do pieczenia ciast
OdpowiedzUsuńAle to jest proste. Spróbuj, dasz radę.
UsuńPysznie wygląda! do kawusi idealne!:)
OdpowiedzUsuńZielonooki zaszalał i do ciasta była gorąca czekolada ;-)
UsuńWitam Margarytko wygląda przepysznie!!!!!! Czy moge użyć twarogu w wiaderku??
OdpowiedzUsuńJeśli jest bardzo gęsty to tak, ale jednak taki w kostkach sprawdzi się lepiej.
UsuńBez owoców w takiej leniwej wersji robię "cielaka" a twoje ciacho mniammniuśnie wygląda
OdpowiedzUsuńNa tej bazie właśnie powstało to ciasto :-)
UsuńCzy wiśnie z kompotu też się sprawdzą? Pani przepisy są fantastyczne. Bardzo lubię z nich korzystać. Dzięki Pani, ciasto drożdżowe, którego bałam się jak ognia wyszło świetnie. Dziękuję i pozdrawiam. Agnieszka.
OdpowiedzUsuńTak, jak najbardziej, trzeba je tylko dobrze odsączyć z soku :-)
UsuńMiło mi, że przepisy się przydają i sprawdzają.
Witaj Asiu, upieklam to ciasto. Dalam wisnie z kompotu. Ciasto pyszne, wilgotne w srodku. Poprzednio robilam bez owocow ale jak dla mnie bylo za suche. Niestety nie zrobilam zdjec. Pozdrawiam Anis
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowało :-)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Uwielbiam czekoladowe wypieki. Nie piekę ale chyba i tego w życiu czas spróbować. Zdjęcia zachęcają do tego ciasta ... oczy już je zjadły bo wygląda przepysznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto spróbować, to nie takie trudne jakby się mogło wydawać :-)
UsuńPozdrawiam.
Cudne ciacho! Wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję :-)
UsuńI ja pozdrawiam, fajnie Cię widzieć.
Przepis kapitalny. Baaaardzo dziękuję. Ciasto smakowało wszystkim i naprawdę nie jest trudne. Jeszcze raz dziękuje:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-) Cieszę się, że smakowało.
UsuńHa, ha ale sie usmialam z siebie. Zastanawialam sie dlaczego ciasto sie nie dopieklo i zwalilam to na moja kuchenke, ktora czasami plata figle. Dzisiaj kupowalam ser na sernik krowkowy i zorientowalam sie ze w wiaderku jest 1 kg sera i tyle dokladnie dodalam do ciasta czekoladowo-serowego:) Ale i tak bylo pysznie, tylko ciasto czekoladowe bylo dosyc mokre:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
A tu biedna kuchenka niczemu nie winna :-) No tak, kilogram sera zasadniczo zmienia czas pieczenia :-) Ale w sumie fajnie, że dało się zjeść.
UsuńW sobotę będę piec 😁 Ciekawe jakie wyjdzie
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wyszło.
UsuńPlacuszek wyszedł pyszny. Zrobiony bez wiśni ale i tak pyszny.Lubię zaglądać do pani bloga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ciacho smakowało, a przepis się przydał :-)
UsuńPozdrawiam i zapraszam.
Czy zamiast wiśni można dać maliny ?
OdpowiedzUsuńMożna.
Usuń