Strony

środa, 17 września 2014

Schabowe trochę inaczej

Niezbyt często jadamy kotlety schabowe, ale czasem mnie nachodzi, bo w sumie je lubię. Dzisiejsza wersja jest trochę inna, ale również bardzo smaczna. Kotlety wychodzą mięciutkie i naprawdę dobre. Klasyczne schabowe rozklepuję bardzo cienko, te są nieco grubsze, bo poprosiłam o ich rozbicie w sklepie, gdzie mają taką specjalną maszynę, która nakłuwa mięso, co sprawia, że jest ono bardzo kruche. Kupiłam dwa grube kotlety, a po rozbiciu były tak duże, że zrobiłam z nich cztery. 


Składniki na 4 porcje:

4 grubsze plastry schabu
700 g drobnych pieczarek (im drobniejsze tym lepiej)
4 duże cebule
sól, pieprz, chili
2 jajka
bułka tarta
smalec albo masło klarowane do smażenia (użyłam masła)


Mięso opłukać, rozbić niezbyt cienko. Każdy kotlet posolić, popieprzyć i odstawić do lodówki na godzinę. W tym czasie obrać cebulę, pokroić ją w półplasterki, pieczarki umyć i jeśli tego wymagają obrać (ja kupuję malutkie i tylko je dobrze myję), pokroić w plasterki. W rondlu rozgrzać łyżkę masła, wrzucić cebulę i delikatnie ją podsmażyć. Dodać pieczarki, wsypać ½ łyżeczki soli, ½ łyżeczki pieprzu i smażyć aż do chwili, aż cała woda puszczona przez grzyby odparuje, a one same się lekko zrumienią. Wlać ½ szklanki wody i jeszcze 2 – 3 minuty razem dusić.
W czasie, gdy pieczarki się smażą wyciągnąć z lodówki kotlety. Jajka rozkłócić, dodać szczyptę soli i szczyptę chili. Na talerz wysypać bułkę tartą. Kotlety zanurzyć najpierw w jajku, a następnie obtoczyć w bułce tartej, czynność można powtórzyć jeśli lubi się grubszą panierkę.
Na dużej patelni rozgrzać tłuszcz do smażenia, włożyć przygotowane mięso i smażyć z każdej strony na złoty kolor. Usmażone kotlety przełożyć na pieczarki uduszone z cebulką. Przykryć rondel pokrywką i dusić razem na bardzo małym ogniu 4 – 5 minut. 
Podawać z ulubionymi dodatkami - u nas ziemniaki i mizeria na słodko - kwaśno.


34 komentarze:

  1. Mmmniam...to musi być pyszne!! Koniecznie trzeba spróbować!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaglądam na Twoja strone bardzo czesto , przepisy sa super:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm.... lubię takie smaki, niby proste a takie pyszne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, aż zrobiłam się głodna. Kotleciki takie złociste, pulchne. Pyszne. Ja też mam taki sklep, w którym pani w maszynie rozbija mi kotlety. Smakują o wiele lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, gdy to odkryłam jakiś czas temu, to na schabowe czy roladki kupuje rozbijane. Są bardziej soczyste.

      Usuń
  5. Asiu normalnie pyszotka!1a jak która na diecie to bez bułeczki..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja juz jestem chyba uzalezniona od zagladania na Pani bloga;)Robilam juz mnostwo potraw i slodkosci wg Pani przepisow.Sa naprawde pyszne i nie boje sie ryzykowac,ze cos bedzie niesmaczne.Nie ma takiej opcji;) Schabowy troche inaczej juz przerobiony-pyszota! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby co to ja za terapię uzależnień nie płacę ;-) A tak poważnie, to bardzo mi miło, że przepisy się przydają, a efekty końcowe są zadowalające :-)
      Ciesze się, że i zwykły schabowy smakował.

      Usuń
  7. oooooooooo jak miło !!! u nas często są schabowe bo jak rozmrażam kawałek to Lu zwykle nakroi cały kawał na kotlety ubije wszystkie, obsmaży i potem mamy ich na tydzień. No to teraz będę mogła codziennie inaczej je serwować :) super !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, to już masz sposób na nadmiar schabowych. Mój tata takie robił z cebulką już jakieś 30 lat temu. Jego schabowe zawsze były najlepsze. Ja jeszcze czasem takiego "wczorajszego" schabowego zapiekam z ananasem, żurawiną i mozzarellą - wychodzi przepysznie.

      Usuń
  8. Asiu u nas tez w sklepach są maszyny do rozbijania kotletów. Powiedz mi czy w sklepie umyli Ci mięso zanim rozklepali? Pytam ponieważ kupiłam mięso na rolady pani mi przepuściła przez ta maszynke i dopiero wtedy gdy zapytałam czy umyła powiedziała, że się nie myje bo sie rozwali. Nie ukrywam, że sie zdziwiłam i trochę zraziłam. Chciałabyś widzieć jak jadłam te roladę:P Owszem smak inny lepszy.
    Niby w takiej temp....rozumiem, ale też sprzedawczynie maja brudne ręce i to od pieniędzy, a zawsze rękawiczki to nie ubierają. A wielokrotnie mięso też i spadnie i nikt nie umyje, a na produkcji to też daleko do higieny-widziałam osobiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, ja kupuję na stanowisku mięsny, tam obsługują panie tylko to stoisko, zawsze w rękawiczkach. Poza tym mięso zawsze jest opłukane pod bieżącą wodą. Widzę, że każde mięso i to do zmielenia i to do rozbicia zawsze jest opłukane. Gdyby mi nie umyła, to bym nie kupiła.
      Nie bardzo rozumiem argument tej pani, że się rozwali? A co zaszkodzi mięsu bieżąca woda?
      Basiu, po prostu następnym razem poproś panią o opłukanie i powiedz, że bierzesz ryzyko na siebie.

      Usuń
  9. Ha, a jednam Twoje umyła....to coś z tymi paniami nie tak a jest ich tam 5. Po tygodniu chciałam ponownie kupić, ale zrezygnowałam.Ja jeszcze sie odezwałam, że umyję już takie rozklepane w domu powiedziały mi kategorycznie nie. W takim razie spróbuję w innym sklepie. Dobrze, że Cię zapytałam, bo bym uwierzyła....
    Asiu my widzimy to co widzimy....A jak proszę o zmielenie to zawsze pytaja czy umyć, co jest dla mnie oczywiste...:)

    Pozdrawiam Cie Asiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, tak jak napisałam, u nas nawet nie pytają, a pierwsze co robią to mięso pod kran - wszystko jest na widoku, więc nic się nie da ukryć :-)

      Usuń
  10. Dzięki za pomysł na obiadek, zrobiłyśmy z mamą właśnie :) tata zadowolony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusia, dziękuję i cieszę się, że przepis się przydał.

      Usuń
  11. Właśnie zjadłam te pyszności, prawdziwe pyszności

    OdpowiedzUsuń
  12. Schabowy z pieczarkami to połączenie idealne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki za przepis! Kotlety wyszły bardzo, bardzo dobre. Kolejny przepis, który z ochotą będę powtarzać - po przepysznej karkówce duszonej z cebulką, udkach w ziołach toskańskich, lazanii czy canelloni z mięsem mielonym. Ciepło pozdrawiam.
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwiu, miło mi, że przepisy się przydają :) Po to są, aby z nich korzystać, jeśli ma się ochotę.
      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  14. Ja dorzucam jeszcze pomidory bez skóry lub jak nie mam to przecier pomidorowy.
    Też są pyszne.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl