sobota, 25 lutego 2012

Ciasto marchewkowe z orzechami i cynamonem

Przepis na to ciasto dostałam od mojej sąsiadki Małgosi. Gdy mnie nim poczęstowała wiedziałam, że będę je musiała upiec. Co prawda nie bardzo pasował mi słodki śmietanowy krem, ale przecież kto powiedział, że muszę trzymać się przepisu? Zrezygnowałam z kremu i ciasto upiekłam w tortownicy. Zmieniłam proporcje - dałam więcej orzechów, mniej tłuszczu i biały cukier zastąpiłam trzcinowym. Wyszło mi ciasto trochę lżejsze, mniej słodkie i bardziej puszyste niż to, które jadłam. No i trochę zdrowsze.  
Początkowo byłam lekko rozczarowana, ale tylko do momentu całkowitego wystygnięcia... bo gdy ostygło stało się dużo smaczniejsze. Polecam, bo robi się je naprawdę szybko, a marchewka jest w zasadzie niewyczuwalna – wiem, że tam jest i tylko tyle.


Składniki na tortownicę o średnicy 26 cm

1 i 1/3 szklanki drobnego cukru trzcinowego (można dać zwykły biały)
3 jajka
¾ szklanki oleju (dałam z pestek winogron)
1 i ¼ szklanki mąki pszennej (dałam tortową)
1 pełna łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu (dałam cynamon Kotanyi)
2 szklanki marchewki startej na drobnych oczkach
¾ szklanki drobno posiekanych orzechów włoskich

Mąkę przesiać i wymieszać ją z sodą i cynamonem.
Do miski wsypać cukier, dodać całe jajka i olej, wszystko razem zmiksować na gładki krem, dodać mąkę z sodą i krótko zmiksować – do dokładnego połączenia składników. Następnie dodać marchewkę i drobno posiekane orzechy (ja wykorzystałam do siekania szatkownicę blendera Triblade HB724 firmy Kenwood).
Wszystko razem wymieszać (już nie miskować) i przelać do tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką (użyłam tłuszczu w sprayu).


Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni (termoobieg z dolną grzałką) albo do 190 stopni (piekarnik bez termoobiegu) i piec około 60 minut (do tzw. suchego patyczka). Gdy ciasto będzie upieczone wyciągnąć z piekarnika i zostawić do wystygnięcia. Oprószyć cukrem pudrem.



162 komentarze:

  1. Też bardzo lubię ciasto marchewkowe, ale robię je z innego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepisów chyba sporo na to ciasto, chętnie poznam i wypróbuję inne :-)

      Usuń
    2. Ciasto super niestety nie uroslo jak na powyzszych zdjeciach co moglo byc przyczyna ? Jest mniejsze o polowe

      Usuń
    3. Może soda była zwietrzała albo użyta blaszka większa.

      Usuń
    4. Ja robiłam dwa razy i urosło tylko wtedy kiedy użyłam termoobiegu - może to to?

      Blaszka była ta sama ...

      Usuń
  2. już od dawna poluję na dobry przepis na ciasto marchewkowe, a że Twoim przepisom ufam bezgranicznie, możesz być pewna, że wypróbuję, a wtedy na pewno wrócę dać znać jak wyszło! :D
    buźki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ten przepis pasuje, ale pewnie nie byłabym sobą, gdybym nie chciała wypróbować innych. Pewnie za jakiś czas spróbuję jakiegoś innego. Tymczasem z tego spokojnie możesz korzystać :-)

      Usuń
    2. zgadzam się z Karolą, od dawna się zabierałam za to ciacho, a Twoje przepisy nie pozostawiają cienia wątpliwości, że się uda cudo. Dlatego za 30 miin wyciagam z pieca gotowca:)
      Olga

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że się udało?

      Usuń
  3. kocham ciasto marchewkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowe ciasto marchewkowe :) I pomyśleć że robiłam je dopiero raz w swoim życiu. Trzeba będzie sobie przypomnieć jak smakuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz, że nigdy nie próbowałam? Jakoś tak mi nie pasuje marchewka i ciasto. Nie mówiąc już o tym, że jest zdrowe. Zdrowe ciasto??? Jak to starsznie brzmi ;P Zdecydowanie wolę te mniej zdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo, toż tej marchewki nie czuć, ale za to dzięki niej ciasto jest bardzo wilgotne. Hahaha... "zdrowe ciasto" trochę dziwnie brzmi, ale jak tak człowiek przeanalizuje jego zawartość to faktycznie wygląda na jedno ze zdrowszych ciast :-) Gdyby tak jeszcze pszenną mąkę zastąpić np. orkiszową to już w ogóle szaleństwo :-))

      Usuń
    2. W końcu marchewka to owoc wg UE, a ślimak to ryba :)

      Usuń
    3. Hahaha... no cóż, UE wie lepiej :-))

      Usuń
  6. A mam takie pytanie, jak zetrzemy marchewkę to zostanie trochę soku. Marchewkę trzeba trochę odsączyć z tego soku czy wrzucamy do ciasta wszystko? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie odciskałam, bo ta zimowa marchewka nie ma tak dużo soku. Jednak jeśli soku jest sporo to lepiej go odlać (ale mocno nie odciskać marchewki) i np. wypić, wszak to samo zdrowie.

      Usuń
  7. Prawie taki sam przepis mam z synka przedszkola,jest pyszny i wcale nie czuć marchewki(mi by nie przeszkadzało,ale synkowi..):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie pewnie też by nie przeszkadzał posmak marchewki, bo bardzo ją lubię :-) Ale z dziećmi jest różnie :-)

      Usuń
  8. Ja nie lubię ciasta marchewkowego...ale Twoje tak pysznie wygląda że może bym polubiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może podeślę Ci kawałeczek na spróbowanie? Mnie pasuje, bo nie jest za słodkie :-)

      Usuń
  9. Chętnie :) Choć pewnie gdyby przyszło to nie byłoby już tak dobre jak świeże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że najbardziej mi smakuje na trzeci dzień?

      Usuń
  10. Ciasto marchewkowe lubię, bo przypomina piernik, który lubię jeszcze bardziej:) Piekłam je swego czasu dosyć często, bo jest naprawdę proste i zawsze się udaje. Dzięki Tobie na pewno je w niedługo zrobię:) Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak Alu, przypomina piernik, a dodatek orzechów sprawia, że jest bardziej piernikowe - ja zwiększyłam ilość orzechów i to był dobry pomysł :-)
      Z pewnością będę je piekła w tej wersji częściej, mam jeszcze ochotę na eksperyment z mąką orkiszową.

      Usuń
  11. heh, a my zaczęliśmy 40 dni bez słodyczy i ciast ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejny powód, żeby kupić mikser :D Zwłaszcza, że ostatnio kupujemy marchewkę w ilościach hurtowych, bo Chomikowy robi mi soczek marchewkowy :)

    Ale się zrymowało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, mikser przyda się zawsze :-) Ja już oglądałam i mam dylemat, czy zwykły mikser z misą czy taki robot wielofunkcyjny z sokowirówką. Ech, jak człowiek się zaczyna zastanawiać, czy coś mu jest potrzebne to dochodzi do absurdalnych wniosków :-)

      Usuń
    2. Wiesz co, ja z doświadczenia własnego zauważam, że im coś ma więcej funkcji tym większa szansa, że szybciej się zepsuje... Albo coś będzie działaś gorzej. Ja poluję na zwykły wielofunkcyjny, z porządną, ładną miską.
      A tak btw, to w aledobre nie ma teraz takich blach wiltona jakich bym potrzebowała :( same w konkretnych kształtach a ja chcę zwykłą prostokątną a najlepiej kwadratową...

      Usuń
    3. Coś w tym jest :-) Choć przyznam się bez bicia, że mam zamiar kupić Zelmera - w zasadzie większość sprzętu mam tej firmy, od miksera, przez maszynkę z przystawkami, parowar po odkurzacz... i jeszcze nic mi się nie zepsuło :-) Ale po dzisiejszej rozmowie z mamą uznałam, że mikser z misą będzie słuszniejszym wyborem, bo większości funkcji robota i tak nie wykorzystam.
      O, a ja w styczniu kupiłam w AleDobre blaszkę prostokątną. Aż zajrzę do nich czy ich już nie mają.

      Usuń
    4. Bardzo słuszna decyzja :) Mam nadzieję, że się po zakupie pochwalisz!

      Usuń
    5. Właśnie sobie kupiłam :-) Taki prosty, bez dodatkowych kubków, bo skoro mam blender to jest to zbyteczny dodatek. I nawet cena całkiem przyzwoita. Na początku myślałam o takim z wagą, ale uznałam, że zbędny dodatek, bo wagę elektroniczną mam.
      Jak masz ochotę zobaczyć to wygląda tak:
      http://www.electro.pl/produkt-Mikser_ZELMER_481_64_Expressive-61237,136.html

      Usuń
    6. Aaaa! Świetny, nawet by mi kolorem do kuchni pasował! :D
      Margarytko w tym sklepie kupiłaś, czy to tylko link żeby zobaczyć? Bardzo jest głośny? I w ogóle ja poproszę więcej szczegółów, Tobie wierzę - reklamom sklepowym nie :)

      Usuń
    7. Tak, kupiłam w tym sklepie - już przelew zrobiłam, więc czekam na przesyłkę :-) Sklep solidny, bo to już trzecie nasze zakupy u nich, szybka przesyłka. No i mają dobrą cenę (razem z przesyłką 125 zł). Jak tylko dojdzie to wypróbuję i dam znać. Ja do Zelmera mam zaufanie, bo ten, którego używam od 14 lat ani razu mnie nie zawiódł i cięgle działa :-) Moja bratowa ma taki jak ten (który właśnie kupiłam) już od dwóch lat i jest bardzo zadowolona. Trochę hałasu robi, jak to mikser :)
      Hihihi... mi też pasuje do zielonej kuchni, ale jest w sprzedaży jeszcze szary i kremowy.

      Usuń
    8. Oj, szkoda bo akurat na zielony miałam już wielką chrapkę :) Będę teraz niecierpliwie czekać na więcej informacji - przyjemnego miksowania!
      Ps. No jasne, że każdy mikser robi trochę hałasu,nie wiem czemu tyle bab jest zdziwionych "jak od głośno pracuje"... Po północy się przecież i tak nie będzie używać. Chyba ;)

      Usuń
    9. Ale ja kupiłam właśnie zielony i z tego co widzę cały czas jest w sprzedaży, a dodatkowo te dwa kolory :-)
      A wiesz, że ja jakoś nigdy nie myślałam o tym, że mikser jest "głośny" - miksowałam i do głowy nigdy mi nie przyszło o tym myśleć... podobnie z maszynką czy odkurzaczem :-)

      Usuń
    10. No rzesz, gdyby nie to, że jeszcze nie zarabiam a oszczędności pójdą na wyjazd na narty i naukę jazdy (Chomikowaty śmiga dobrze i nie ma z kim jeździć bo ja w życiu nart nie miałam na nogach) to bym od razu kupiła :( Ten zielony mi idealnie pasuje do mebli...

      Usuń
    11. Powoli, będą następne oszczędności i wtedy mikser będzie Twój :-)
      Ja też mam zieloną kuchnię, więc jeśli chodzi o kolor to nie miałam żadnych wątpliwości :-)

      Usuń
  13. Ciacho prezentuje się bardzo smacznie, a tortownica świetna sprawa. Pierwsze słyszę o takim wynalazku, ja póki co ciesze się moimi nieprzywierającymi tortownicami (z teflonu?).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monico, ja za to z teflonową tortownicą nie miałam styczności. Miałam kiedyś tylko blaszkę teflonową, też była niezła. A ta ceramiczna jest doskonała.

      Usuń
  14. Margarytko, tyle już słyszałam o cieście marchewkowym, ale jakoś nigdy nie mogę się za niego zabrać. Nie wiem, czy u moich takie nietypowe coś przejdzie :) sporo osób mówi, że jest całkiem smaczne, więc może jednak wypróbuję? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie mów, że z marchewką :-) Niech spróbują. Wiesz co, u nas nawet Młody jadł i stwierdził, że smakuje jak piernik - i coś w tym jest. Ciasto nie jest zbyt słodkie i naprawdę bardzo smaczne.

      Usuń
    2. Tak chyba zrobię skoro rekomendujesz to ciacho, w razie czego w ogóle nie będę mówiła z czego ono jest :D
      Słyszałam już wcześniej, że nawet za bardzo nie czuć w tym cieście marchewki. Orzechy też pewnie trochę neutralizują jej smak, więc może jednak przejdzie?? :) jak się zrobi, to się zobaczy :)

      Usuń
    3. Kochana, nasz Młody powiedział, że smakuje jak piernik i jak mu powiedziałam, że jest z marchewką to zapytał: "gdzie ta marchewka jest" :-) I stwierdził, że się przerzuca na zdrowe ciasta :-)

      Usuń
    4. :-)
      ten wasz Młody to ten, który akceptuje tylko "Zebrę" z zakalcem?? :-)

      Usuń
    5. Hihihi... nie, to ten drugi - młodszy z bratanków :-) Zebrę z zakalcem uwielbia student (ale on je w zasadzie każde ciasto, ale zebrę najbardziej lubi z zakalcem :-)

      Usuń
  15. O tak, to jest właśnie NASZE ciasto :) Pamiętasz, jak kilka razy wspominałam, ze moja rodzina nie przepada za ciastami i raczej ich nie jada, jeśli już to sporadycznie, a upieczona blacha zalega kilka dni :) Wyjątkiem jest własnie ciasto marchewkowe - znika w mgnieniu oka. Niemal się bijemy o każdy kawałek :) A nawet Franek, który nie lubi cynamonu się tym ciastem zajada.
    I my też żadnej masy śmietanowej nie dajemy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę bardzo, a jednak jest coś, o co się bijecie :-)) Ale rozumiem, bo to dobre ciasto, a cynamonu mocno nie czuć, szczególnie, gdy da się więcej orzechów :-)
      Dla mnie ta masa była stanowczo zbyt słodka.

      Usuń
    2. Rzeczywiście, coś jest :))) Ale to naprawde jedyny przysmak tego rodzaju, którym moja rodzina się zajada.

      Usuń
  16. Jakoś nie przemawia do mnie ciasto marchewkowe, niby jak to marchewka i ciasto? Ale kto wie może się skuszę z samej ciekawości jak ono smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, skuś się... może się mylę, ale myślę, że będzie Ci smakowało :-) Mogę powiedzieć, że to moje odkrycie lutego :-))

      Usuń
  17. Mi jakoś nigdy nie po drodze jest z ciastem marchewkowym, jadłam dwa razy bardzo dobre, reszta taka sobie. Niestety to które mnie powaliło na kolana, nie wiem kto robił, bo to było u Zuzi w przedszkolu jeszcze, i nie zapytałam kto je piekł:( Było tak wilgotne i pyszne, że do tej pory pamiętam jego smak. Muszę kiedyś sprawdzić Twój przepis, może mi podpasuje, bo wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, to też jest wilgotne, niezbyt słodkie i mnie osobiście bardzo smakuje. Dostałam jeszcze jeden przepis na marchewkowca do wypróbowania - ciekawa jestem, który będzie lepszy :-) Nie omieszkam sprawdzić :-)

      Usuń
  18. Zrobiłam dzisiaj z córcią to ciasto i jest przepyszne :) myślę że częściej będziemy je robić, bo jest łatwe i szybkie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakuje :-) Ja też będę je powtarzać :-)

      Usuń
  19. Kiedyś robiłam ciasto marchewkowe pycha :) Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  20. Jadłam kiedyś ciasto marchewkowe i smakowało jak ... trociny. Zniechęciłąm się zatem do tego wypieku i nigdy samodzielnie nie wykonałam ale teraz patrząc na twoją produkcję coraz bardziej mam ochotę. Może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadio, to smakuje bardziej jak piernik i moja rodzinka stwierdziła, że bardzo smaczne.
      Może ciasto, które jadłaś miało odciśnięty cały sok i dlatego taki efekt.

      Usuń
  21. Czytam tutaj różne wpisy o cieście marchewkowym, jedni wypowiadają się z zachwytem, drudzy mniej, jeszcze inni wręcz z niechęcią. Jak ja pierwszy raz jadłam to ciasto, to byłam zniesmaczona - ciężkie, gliniaste koszmarne. Parę lat temu sama wypróbowałam carrot cake i zmieniałam zdanie co do niego. Było lekkie puszyste, takie jak lubię i co ważne dla mnie, zachowało długo świeżość. Za bardzo się na tym nie znam, ale jest dużo przepisów na to ciasto i każdy znajdzie coś dla siebie, tak myślę, bo to ciasto jest naprawdę dobre. Trzeba tylko ciągle próbować i eksperymentować, aby trafić w idealny dla siebie smak. Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, ile ludzi tyle opinii :-) Ja akurat od razu trafiłam na dobre, więc się wcale nie zastanawiałam nad przygotowaniem go samodzielnie :-) I faktycznie długo jest świeże - mnie najbardziej smakowało na trzeci dzień ;-))
      Dokładnie tak jak mówisz - jak człowiek poeksperymentuje to trafi w ten właściwy smak... tylko nie można się zniechęcać :-)

      Usuń
  22. Witam, a mi jest dobrze znane to cisto gdyż, robiła je moja mama :) Ostatnio zaczęłam eksperymentować z tym przepisem i dodałam ananasa świeżego pokrojonego w drobną kostkę i ciasto wylałam do formy muffinkowej :) Bałam się trochę tego połączenia ananas + cynamon i marchewka ale ku mojemu zdziwieniu ... wyszły przepyszne babeczki... Mniammm

    pozdrawiam Gosiaczek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, ananas z marchewką to bardzo zgrany duet - sama robię surówkę marchewkową z dodatkiem ananasa :-) Ale połączenie z cynamonem musi być ciekawe - może i ja wypróbuję :-)

      Usuń
  23. Pycha, pieklam wiatek na urodziny meza , ale z 4 jajek, dodaje tez siekane orzechy i krem z serka Philadelphia , 2 -3 lyzek masla i 100 gr cukru pudru. Pieke to ciasto od wielu lat .Wspaniale!!! pa Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, w tym przepisie są orzechy, a ilość jajek została przeze mnie zmniejszona, bowiem zmieniłam trochę proporcje. Faktycznie, jest pyszne.
      A ten krem mi nie pasował, więc sobie go darowałam :-))(wspomniałam o tym we wstępie)

      Usuń
  24. :) Dawno nie jadłam marchewkowca :) Chyba nawet nam podobny przepis ;) Kurcze....Pyszności tu masz... a ja teraz o czarnej kawie i serku wiejskim :( buuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszę Cię, że na śniadanie zjadłam wafle ryżowe z twarożkiem, rzodkiewką i kiełkami brokuła... a do tego zielona herbata :-) I ja się przestawiam na zdrowsze i mniej kaloryczne jedzenie... cieplej się robi i chce się czegoś lżejszego :-)

      Usuń
  25. Margarytko, ale z sliczne to marchewkowe ciasto!!!! Same pysznosci gotujesz i pieczesz!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. moja mama ma przepis i robi na Wielkanoc mazurka z marchewką mniam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć nie jestem fanką mazurków (są dla mnie zdecydowanie za słodkie) to chętnie bym takiego marchewkowego spróbowała :-)

      Usuń
  27. Upiekłam i ....jest pyszne, puszyste i wilgotne, super ciacho, pachnie i smakuje prawie jak piernik i gdybym nie zrobiła go sama, to nigdy bym nie powiedziała, że tam jest marchewka, hihihi
    Dzieci wcinały, aż miło, napewno często będę je piekła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, mówiłaś, że do Ciebie nie przemawia :-) Cieszę się, że jednak dałaś się skusić i ciasto Wam zasmakowało.

      Usuń
  28. Niebo w gębie;-) To moje drugie ciasto, które w życiu upiekłam (pierwszy był orzechowiec również z Twojego bloga:)Rodzinka się zajada, ja mam nowe hobby... Dziękujemy, Margarytko!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie serdecznie gratuluję udanego wypieku :-) Oby tak dalej :-) Bardzo się cieszę, że mogłam się przyczynić do polubienia pieczenia. I zapraszam częściej :-)

      Usuń
  29. A u mnie znów Twój marchewkowiec, ostatnio dodałam żurawinę i dobrze smakował:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pod wrażeniem :-) U mnie babka piwna :-)

      Usuń
  30. Pytanko... Czy ten olej to może być taki zwykły do smażenia czy powinnam kupić jakiś specjalny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam z pestek winogron, bo ma neutralny zapach, ale jak mi brakuje to słonecznikowy też się sprawdza. Nie nadaje się tylko rzepakowy, bo ma zbyt intensywny zapach.

      Usuń
  31. No cóż, jak pójdę kupować orzechy i marchewkę, to zobaczę te oleje, może kupię. Jak nie, to słonecznikowy mam. Zobaczymy jak wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olej z pestek winogron jest droższy, ale do pieczenia idealny. Ostatnio udało mi się kupić dwie butelki w cenie jednej.

      Usuń
    2. Kupiłam olej z pestek, przyda się na bank do przyszłych pieczeń. Ciasto upiekłam, użyłam szklanki orzechów zamiast 3/4 i stwierdzam, że trochę ich jednak za dużo, więc następnym razem będę się trzymać przepisu. No i odrobinę za dużo sody.
      Rodzince jednak smakowało, więc upiekę ponownie.
      Dziękuję za wrzucenie go ;)

      Usuń
    3. Czasem trzeba poeksperymentować, aby przekonać się co nam pasuje, a co niekoniecznie :-)
      Ja też uważam, że 3/4 szklanki orzechów jest w sam raz, ale nigdy nikomu nie bronię dodać więcej czy mniej :-)
      A z sodą to chyba jest trochę tak, że jej ilość zależy od wielkości łyżeczek jakimi dysponujemy - wszak łyżeczka łyżeczce nierówna.

      Usuń
    4. Dokładnie. Ja sama chora, ledwo mały kawałek zjadłam na spróbowanie wczoraj, na więcej nie mam apetytu. Dzisiaj patrzę, a z całej tortownicy ostał się jeden mały kawałek, na który wciąż z powodu choroby nie mam apetytu... Rodzince zasmakowało. Za tydzień lub dwa będę więc piekła jeszcze raz i tym razem wprowadzę poprawki ;)

      Usuń
    5. W takim razie życzę zdrówka i powrotu apetytu :-) Pozdrawiam.

      Usuń
  32. Wczoraj upiekłam marchewkowca.Dałam do środka trochę ananasa z puszki. Wyszedł pyszny, wilgotny aromatyczny i zniknął prawie od razu.Może odpoczną trochę od murzynka.pozdrawiam G.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, to jednak czasem da się upiec coś poza murzynkiem :-) Cieszę się, że ciacho smakowało. A dodatek ananasa bardzo mi się podoba.

      Usuń
  33. I znowu ja... Wpisywałam się wcześniej jako Ilonka, ale skasowałam maila i zniknęło razem z nim moje konto... eh.

    Po powrocie do zdrowia upiekłam ciasto po raz drugi, z mniejszą ilością sody i orzechów. Wyszło pyszne, nakarmiłam połową koleżankę, reszta zniknęła w dwa dni.
    W ten weekend zamierzam upiec kolejne ciasto (w środku matur, w piątek pierwsza w poniedziałek następna, ale jakiś czas na relaks musi być ;) ). Zastanawiam się między cytrynowym ciastem jogurtowym (wygląda idealnie do kawy) albo wuzetką (na którą przepis musiałabym znaleźć. Szkoda, że u ciebie go nie ma...).
    Ah, te dylematy ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że wyszło smaczne.
      Przepis na wuzetkę mam, ale nie piekłam jej chyba z 10 lat - muszę odkopać i kiedyś zrobić :-)

      Usuń
    2. Na dobry przepis na wuzetkę poluje od jakiegoś czasu. Chodzi mi zwłaszcza o bitą śmietanę. Przepis z fixem, żelatyną czy (o rany...) kisielem. Dżem czy nie dżem? Mnóstwo tego, a ja nie mam doświadczenia aby się zdecydować, który najlepszy ;p
      Jeśli wrzucisz przepis, zrobię go na bank i będę całować po rękach :D

      Usuń
    3. Nie wiem, czy mój jest dobry, ale może Ci się spodoba :-) Będzie za jakiś czas :-)

      Usuń
    4. Wyczekuję w takim razie z niecierpliwością ;) Jak na razie upiekłam trzy ciasta od ciebie (najnowsze jogurtowe też, chociaż piekłam za długo, gdyż skórka się trochę za mocno przypiekła. Dzięki bogu nie spaliła ;p) i wszystkie mi wyszły, więc w jakiś sposób ufam twoim przepisom ;)
      A w ten weekend z okazji ukończenia matur i wreszcie wolnego czasu upiekę jakieś kolejne, tym razem jakieś pracochłonne, może tort? ;)

      Usuń
    5. Cieszę się, że moje przepisy Ci odpowiadają :-) Staram się, aby były w miarę dokładne :-) Piecz, piecz... a torty w sumie nie są aż takie pracochłonne, robi się je całkiem przyjemnie :-))

      Usuń
  34. Pierwszy raz w życiu będę robiła ciasto marchewkowe. Czego człowiek nie zrobi dla swojego dziecka żeby zdrowiej jadło:) W ramach zdrowotności dodam mąkę pełnoziarnistą:) Mam tylko pytanie Droga Margerytko, nie posiadam tortownicy, a średnio mam chęć teraz ją kupować, to czy mogę użyć foremki do tarty? W zasadzie jest trochę wyższa od standardowych.Dużo rośnie ciacho? Pozdrawiam.Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę rośnie, obawiam się, że z foremki do tarty może wyjść. A nie masz jakiejś kwadratowej albo małej prostokątnej blaszaki ?
      To ciasto jest naprawdę pyszne, mój chrześniak jak się dorwał to dwa kawałki od razu wszamał. Stwierdził, że smakuje jak piernik :-)

      Usuń
    2. To może zwykła keksówka się nada?:)Agnieszka

      Usuń
    3. Można by spróbować w keksówce, ale chyba czas pieczenia będzie troszkę dłuższy, bo ciasto będzie wyższe.

      Usuń
  35. Upiekłam ... PYSZNE!!!!Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetne to ciasto, zastanawia mnie pomysł dodania żurawiny (jak tu http://wolnakuchnia.com/przepisy-kulinarne/przepisy-na-ciasta/ciasto-marchewkowe ) - czy to pasuje? Widzialam tez wersję z rodzynkami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że można dodać i żurawinę i rodzynki. Połączenie tych bakalii z orzechami jest udane :-)

      Usuń
  37. zrobione:)
    ze zwykłym cukrem jest stanowczo słodsze, zatem jak ktoś nie lubi zbyt słodkiego to lepiej darować sobie tą 1/3 białego cukru :)
    ale pyszne.
    Nadia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, dobra rada. Ja ze zwykłym nie robiłam, ale rzeczywiście jest trochę słodszy niż brązowy :-)
      Cieszę się, że smakuje.

      Usuń
  38. wlasnie upieklam ciasto jest pyszne!!!! szybkie i bardzo proste :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ciasto oblędnie pyszne:) łatwe w przygotowaniu, a jakze pyszne. Dodam ze nie minely 24 godziny a ciasta juz nie bylo:) Rodzice zalapali sie po jednym kawaleczku i powiedzieli jednoglosnie- przepyszny placuch ;)
    Pozdrawiam Gabriela Taciuch-Wiśniowska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że smakowało. Rzeczywiście jest smakowite i u nas też ma wzięcie :-)

      Usuń
  40. Potwierdzam ze ciasto jest naprawde pyszne. Jest wilgotne i struktura ciasta jest dobra. Na wierzch zrobilam polewe wykonana z serka naturalnego np. philadelphia+ 50g cukru pudru+ 1,5 lyzeczki wanilii. Po zmiksowaniu podanych skladnikow wysmarowac wierzch ciasta ktore musi byc zimne. Smakuj pysznie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz też jadłam właśnie z takim serkiem na górze, ale było to dla mnie zdecydowanie za słodkie, dlatego zrezygnowałam z polewy, choć w przepisie też ją miałam.

      Usuń
  41. A to drugi przepis, z którego skorzystałam przy organizowaniu urodzinowych słodkości :) Zrobiłam je w formie muffinek (bez miksowania, mieszałam oddzielnie mokre i suche składniki, później krótko połączyłam) - dałam jedną szklankę cukru, ale następnym razem (bo następny raz na pewno będzie) dam 3/4 szkl, bo ciągle było za słodkie - może to też sprawka słodkich marchewek? Akurat kupiłam takie słodziutkie, że większość surowych marchewek zjadłam w formie przekąski :) Ale ten cynamon i orzeszki w cieście - pycha!!! Smakowite połączenie :) Chciałabym następnym razem dać trochę mąki pełnoziarnistej - jak myślisz Margarytko, pół na pół w stosunku do pszennej by było ok? Pozdrawiam po raz kolejny i dziękuję za tak pyszne i proste przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł z muffinkami bardzo fajny :-) Ja daję trzcinowy cukier, on nie jest taki słodki jak biały. A słodycz marchewek też ma znaczenie.
      Myślę, że mąki można wymieszać. Co prawda jeśli dasz pełnoziarnistą to może być ciut bardziej zbite, ale myślę, że dla smaku to nie powinno mieć większego znaczenia :-)

      Usuń
  42. Bardzo pyszne ciacho:) Wilgotne,pulchne i bardzo proste w zrobieniu:) Jeden minus-za szybko znika:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest na to tylko jedna rada: trzeba upiec drugie :-)

      Usuń
  43. Ja dodaje odrobinke mniej cukru a za to dorzucam pol szklanki wiorkow kokosowych, jest lepsze. i obowiazkowo odrobinke ananasa lub brzoskiwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ananasem jadłam i prawdę powiedziawszy wolę bez, ale te wiórki mnie intrygują, więc nie omieszkam spróbować. Dziękuję :-)

      Usuń
  44. Właśnie piecze się:-) Pachnie cudownie i już się nie mogę doczekać konsumpcji ;-)
    Ciekawe jaki wyjdzie moje pierwsze ciasto marchewkowe....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie tak samo dobrze smakowało jak pachnie :-)

      Usuń
  45. Moje też się właśnie piecze, już całe 15min!
    Bardzo dziękuję za Pani przepisy, są rewelacyjne.

    Anna Z.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasta już prawie nie ma... pyszne, na talerzyku dodaję bitą śmietanę :)

      Anna Z.

      Usuń
    2. Rozumiem, że się udało i znika? Fajny pomysł z tą śmietaną :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  46. Tak, udało się doskonale. Dziękuję.
    Doczytałam w komentarzach, że jest Pani z Piły, to jesteśmy krajankami. Tylko teraz odwiedzam tam tylko rodziców. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :)
      Tak, jestem z Piły, choć się tutaj nie urodziłam, ale mieszkam od 35 lat, więc zdecydowanie jest to moje miasto rodzinne :)

      Usuń
  47. Ciasto udało się wysmienicie.Poraz pierwszy robiłam marchewkowca.Pyszniutki puszysty.
    To był kolejny Twój przepis,który mnie nie zawiódł a wręcz przeciwnie zachęcił do dalszych moich działań kulinarnych.Dziękuje Ci za Twojego bloga ze wspaniałymi przepisami.Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że się udało i smakuje :-) Trzymam kciuki za kolejne udane wypieki :-)

      Usuń
  48. Właśnie zjadłam jeszcze ciepły kawałek tego pysznegoo ciasta:) Piekłam drugi raz w temp 190st bez termoobiegu 40min. Wszystkie ciasta czasowo mi sie zgadzają, ale te musze piec krócej :)

    Dziekuję Asiu :)

    Pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, czas pieczenia w tym przypadku to rzecz względna, wiele zależy od marchewki. Jak ma więcej soku to trzeba piec dłużej :-)
      Cieszę się, że ciacho smakuje.

      Usuń
  49. Do tej pory nie miałam przekonania do ciasta z marchewką, bo kiedyś się przejechałam. Zostałam poczęstowana i dobrze, że była kawa do popicia bo bym nie przełknęła. A teraz...Namówiłaś mnie na to Twoje ciasto i co? i wyszło wspaniale, smacznie im szybko :) Buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, bo czasem tak jest, że nie zawsze coś nam podejdzie i potem mamy awersję. Cieszę się, że dałaś się namówić i ciacho okazało się smakowite.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
    2. Już popakowałam wszystkie ciasta na jutro i muszę je schować z dala od siebie :) Teraz marchewkowe mogę już piec częściej

      Usuń
    3. I możesz z nim kombinować ile wlezie. Już wiesz, że to przyjazne ciasto :-)

      Usuń
  50. Czy na mące np razowej lub żytniej wyjdzie to ciasto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, nie piekłam. Piekłam tylko na orkiszowej i na niej wyszło bardzo dobre.

      Usuń
  51. Wlasnie popelnilam. Przepyszny, jak wszystko od Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Osobiście upiekłam pierwszy raz to ciasto i teraz napewno będzie gościć częściej przy okazji robienia soku :) Mama podpowiedziała mi, że pozostałości po marchwi z sokowirówki przecież mogę wykorzystać do ciasta :) Sama o tym nie pomyślałam :) Ciasto jest nadal fajne, wcale nie suche :) Mniam mniam :) Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, pomysł z "trocinami" super. Nic się nie marnuje. Cieszę się, że smakowało.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  53. Witam, ciasto pyszne juz robilam kiedys z tego przepisy:) ale nie pamietam juz czy marchewke zetrzec na drobnych oczkach ze wyjda drobne wiorki czy na najdrobniejszych ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na drobnych oczkach, ale nie na tych co ziemniaki na placki, bo będziesz miała papkę, a nie tartą marchewkę :-)

      Usuń
  54. Dziekuje :) najlepszy przepis w internecie:) jutro bede robila. A czy z mąki orkiszowej tez sie by udalo ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale typ 600 albo 630. Orkiszowa pełnoziarnista się nie nadaje, bo za ciężka, soda jej nie uciągnie.

      Usuń
  55. Przepraszam ze tak mecze ale jeszcze jedno pytanie :) bede robic z 1.5 porcji, wiec jajek dac 4.5 czy 5 moze byc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam dużych jajek, więc spokojnie możesz dać 5. To nie apteka :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  56. Ciasto marchewkowe upieczone !!! Wilgotne w środku pachnące cynamonem w środku lekko chrupiące orzechy. Bardzo smaczne. Już zjedzone!!!!!
    Pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
  57. Witam serdecznie! Od długiego czasu to ciasto nie dawało mi spokoju. Przymierzałam się jak pies do jeża, ale w końcu skusiłam się. Faktycznie jest wilgotne i bardzo smaczne :). Wystarczyło mu 45 min w piekarniku (no chyba, że za krótko piekłam). Ale zastanawiam się, czy zawsze to ciasto wyrasta pięknie w piekarniku a potem opada? U mnie tak było. Wprawdzie zakalca nie stwierdziłam, ale wyszło niezbyt wysokie. Tak czy inaczej ciasto bardzo smaczne i z pewnością upiekę je jeszcze nie raz :). Pozdrawiam serdecznie Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  58. Podchodziłam do tego ciasta jak pies do jeża, ale w końcu się skusiłam :). Ciasto wyszło wilgotne i bardzo smaczne. W piekarniku pięknie wyrosło, ale potem opadło i wyszło niezbyt wysokie. Nie wiem dlaczego. Zakalca nie stwierdziłam więc może taki jego urok? Piekłam 50min (może za krótko?). Tak czy inaczej ciasto wszystkim smakowało i zrobię je jeszcze nie raz. Pozdrawiam serdecznie Kaśka P.S. Już jeden komentarz dodawałam, ale chyba gdzieś zaginął :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, komentarz nie zniknął. Po prostu dopiero teraz miałam czas na moderację i zatwierdzenie.
      Mnie ciasto wychodzi jak na załączonym obrazku, bardzo wysokie nie jest, ale też nigdy mi nie opada. Zawsze ma lekką górkę. Moim zdaniem jeśli opadło, to nie zostało dostatecznie wypieczone. Może daj mu jednak te 10 minut więcej.
      Ale jeśli nie ma zakalca, to dramatu też nie ma. Cieszę się, że smakuje :-)

      Usuń
    2. Ale jestem niecierpliwa! ;) Moje ciasto też miało górkę. Patyczek wprawdzie był suchy, ale następnym razem dłużej je podpiekę. Pozdrawiam Kaśka

      Usuń
    3. Podobno cierpliwość jest najszlachetniejszą z cnót :-)

      Usuń
  59. Piszę, żeby podziękować za ten prosty i świetny przepis. Moja przyjaciółka Ilona poleciła mi tę stronę i wielokrotnie piekła dla mnie to ciasto. Kilka tygodni temu upiekłam je dla moich kolegów z pracy (mieszkam i pracuję w Paryżu). Byli zachwyceni, do tego stopnia, że musiałam przetłumaczyć Twój przepis na francuski :) Jeszcze raz serecznie dziękuję i pozdrawiam, AB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przepis się przydał i cieszy się takim powodzeniem :-) No i że ciacho smakuje :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  60. Żeby zrobić w większej blaszce składniki pewnie o połowę zwiększyć? :)

    Pozdrawiam Asiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, jak chcesz na taką zupełnie dużą blaszkę to dwukrotnie trzeba zwiększyć ilość produktów. Jeśli na średnią to o połowę więcej.

      Usuń
  61. Ile mniej więcej wychodzi takich średnich marchewek na dwie szklanki? Mam w domu akurat 4 i nie wiem czy wystarczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, nigdy nie sprawdzałam. Po prostu ścieram kilka sztuk, a jak zostanie to się ją zjada.

      Usuń
  62. Margarytko a jesli nie lubię orzechów to powinnam czymś ten składnik zastąpic? czy bez nich wyjdzie tak samo dobre?Twoje ciasto wygląda przepysznie.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz po prostu z nich zrezygnować :-) Będzie dobre.

      Usuń
  63. Tortownica 30 cm czy 22 cm ?

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...