niedziela, 17 lutego 2013

Raffaello na ciemnym cieście

Mam dwa przepisy na ciasto pod nazwą raffaello. Jedno jest z surowym kokosem i śmietaną, drugie z masą budyniową i kokosem prażonym. Dziś przepis na to pierwsze ciasto, wg mnie lepsze.
Przepis na to ciasto mam od dobrych 15 lat, dostałam je od koleżanki ze studiów, potem podzieliłam się przepisem z moją sąsiadką Małgosią i to za jej sprawą częściej to ciasto jadłam niż piekłam. Bo ilekroć pomyślałam o nim, to wpadając do Małgosi na kawę dostawałam kawałek raffaello... I żeby było ciekawiej obie na ten weekend upiekłyśmy to ciasto, choć się nie umawiałyśmy.
W oryginalnym przepisie są jeszcze dwie śmietany w proszku, tzw. „Śnieżki” - ja dawno z nich zrezygnowałam, wsypuję po prostu dwie łyżki cukru pudru. Poza tym ciasto w pierwotnym kształcie było przeznaczone na duża blaszkę i składało się z trzech części: ciemnego ciasta, masy śmietanowej z kokosem i polewy czekoladowej. Ja je przerobiłam i robię je w tortownicy, nie daję polewy, a posypuję czekoladą z młynka Kotanyi. Zmniejszyłam też ilość cukru pudru w samym cieście, bo dla mnie było za słodkie. A do kremu dodałam 3 łyżki likieru kokosowego. No i ja moje ciasto nasączam ponczem, którego też w oryginale nie ma... tak więc z oryginału zostało niewiele :-)
Przepis podaję po moich przeróbkach, ale oczywiście jeśli ktoś chce może zrobić ciasto na dużej blaszce, będzie trochę niższe, ale równie smaczne.


Składniki na tortownicę o średnicy 26 cm:

Ciasto ciemne:
250 g mąki tortowej
200 g cukru pudru
100 g miękkiego masła
3 jajka
200 ml mleka
1,5 łyżki dobrego ciemnego kakao
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżeczki cukru waniliowego (dałam łyżeczkę pasty waniliowej)

Masa śmietanowa z kokosem:
700 ml dobrze schłodzonej śmietany kremówki 30 -36 %
2 czubate łyżki cukru pudru
100 g białej czekolady
3 czubate łyżeczki żelatyny
200 g wiórków kokosowych
3 łyżki likieru kokosowego

Poncz:
½ filiżanki gorącej wody
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka likieru kokosowego

Tarta czekolada do posypania (ja użyłam czekolady z młynka Kotanyi)


Tortownicę wysmarować masłem i oprószyć kakao.
Żółtka oddzielić od białek. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao. Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę (wykorzystałam trzepaczkę blendera Triblade HB 724)
Masło utrzeć mikserem z cukrem pudrem i cukrem waniliowym (początkowo może się to wydawać trudne, ale już po kilku minutach masa robi się jednolita). Dodać żółtka i utrzeć z masą maślaną. Ciągle ucierając dodawać partiami mąkę i mleko, aż do wykorzystania składników. Gdy masa będzie jednolita dodać ubite białka i delikatnie połączyć obie masy.
Masę przełożyć do tortownicy, wyrównać. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (góra – dół) i piec około 40 minut, do tzw. suchego patyczka.
Po upieczeniu ciasto od razu wyciągnąć z tortownicy i odwrócić do góry nogami wykładając na deskę (ewentualna górka, która powstała w trakcie pieczenia od razu się wyrówna). Ciasto zostawić do wystygnięcia, a następnie przekroić na dwa blaty. Można ściąć delikatnie górę ciasta, aby blaty były idealnie równe, ale nie jest to konieczne.
Z wody, cukru, soku z cytryny przygotować poncz, gdy ostygnie dolać likier kokosowy i wymieszać.

Białą czekoladę rozpuścić z 2 łyżkami śmietany kremówki i likierem kokosowym (ja to robię w kąpieli wodnej – stawiam miseczkę na garnuszku z wodą i podgrzewam). Żelatynę rozpuścić w ¼ szklanki gorącej wody (musi być dobrze rozpuszczona, nie może mieć grudek). Schłodzoną śmietanę ubić prawie na sztywno z 2 łyżkami cukru pudru. Dodać roztopioną i lekko schłodzoną czekoladę i letnią (nie zimną) rozpuszczoną żelatynę. Jeszcze przez chwilę ubijać, aby składniki się połączyły, a śmietana była dosyć sztywna (uważać, aby nie przebić, bo zrobi się słodkie masło).
Do ubitej śmietany wsypać wiórki kokosowe i delikatnie wymieszać.

Jeden blat ciasta włożyć do tortownicy, nasączyć ponczem. Wyłożyć mniej więcej połowę masy (można trochę więcej niż połowę), wyrównać, przykryć drugim krążkiem ciasta, który również nasączyć ponczem. Wyłożyć resztę masy kokosowej, wyrównać i ewentualnie zrobić „szlaczki” wykorzystując grzebień cukierniczy albo zwykły widelec. Wstawić do lodówki na minimum 2 godziny, aby masa ładnie się ściągnęła.
Posypać tartą czekoladą. 






52 komentarze:

  1. Wygląda świetnie! Takie ciasto z gotowaną masą robiłam, też jest przepyszne, kiedyś muszę wypróbować Twoją wersję, bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, próbuj się i przekonaj, że pyszne. To drugie też jest smaczne, a kokos do niego jest prażony.

      Usuń
  2. oj jak cosik z kokoskiem to dla mnie pychotka!!!!!!też mam z prażonym kokosem przepis ..(jeden u mnie w domu nie jada nic kokosowego no to tak ku temu jaka ta moja familija)ale taki torcik zrobię napewno ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No skoro tylko jeden kokosa nie lubi to jest szansa, że ciasto zostanie zjedzone :-)

      Usuń
    2. ważne że ja i dzieci uwielbiamy kokoska ..

      Usuń
    3. W takim razie będzie miał kto zjeść :-)

      Usuń
  3. Ukochane ciasto mego syna. Pierwsza próba jednak dopiero na Wielkanoc, no chyba, żeby... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda obłędnie! rozumiem, że likier można pominąć? posiadam tylko Amaretto, innych alkoholi nie lubię, chyba że można zastąpić ten likier kokosowy właśnie Amaretto? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, oczywiście, że można go pominąć :-) Z amaretto chyba bym nie mieszała, aby nie zdominował smaku kokosa, ale oczywiście żadne eksperymenty zakazane nie są, więc jeśli tylko masz ochotę to dodaj :-)

      Usuń
  5. Uwielbiam ciasta z kokosem!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląda bardzo apetycznie:) chętnie zjadłaby kawałek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic prostszego, zakasać rękawy i wyczarować :-)

      Usuń
  7. nocą takie pokusy :) ależ apetycznie wygląda i na pewno też super smakuje, szkoda że mój D.nie lubi kokosa ;) ale i tak pewnie zrobię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto to widział nocą po blogach kulinarnych buszować, co? U nas kokos ma wzięcie, a ciasto smakuje super.

      Usuń
  8. muszę zrobić koniecznie takie, jeszcze nie jadłam z ciemnym ciastem, mniam wygląda pysznie. Super wyszła ta posypka na wierzchu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do spróbowania, a czekolada z młynka rzeczywiście sprawdziła się znakomicie.

      Usuń
  9. O cholercia, ciasto żywcem jak od Gesslera

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda super, aż od razu ma się ochotę na kawałeczek :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Połączenie ciemnego ciasta z kokosową masą to jeden z moich ulubionych smaków ! Cudne ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... i powiem Ci, że choć ciemnych ciast nie lubię, to w połączeniu z masą kokosową smakuje mi bardzo.

      Usuń
  12. Same pyszności, poproszę kawałek... :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JaGo, niestety zostało wspomnienie... ale obiecuję pamiętać o Tobie następnym razem.

      Usuń
  13. OMG! Zaczelam diete a tu taka pokusa! Jak nic zrobie bo lubie kokos ... i nie tylko. Uwielbiam twojego bloga, czasami przegladam dla hmmm ... relaxu haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a ciasto polecam, bo jest bardzo smaczne :-)

      Usuń
  14. Super ciacho,zdecydowanie spróbuje zrobić :) a napisz Margarytko czy robisz czasami omlety takie jak królują w cukierniach zwykle z bitą śmietaną? Tak bym chciała zrobić je sama ale nie moge znaleźć najbardziej zbliżonego przepisu do tych z cukierni ,może polecisz jakiś ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, bo proste i smaczne. A jeśli chodzi o omlety (pewnie masz na myśli te biszkoptowe) to nie robiłam ich już bardzo dawno. Ale przepis gdzieś mam, muszę go poszukać.

      Usuń
  15. Margarytko wczoraj upiekłam to ciacho i dziś poczęstowałam koleżankę z pracy, jej komentarz "Dawno nie jadłam tak dobrego ciasta" mówi sam za siebie ;)) pozdrawiam. Szerina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się udało i smakowało.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  16. Margarytko! Przepis jak zwykle znakomity. Oczywiście zrobiłam to ciacho w sobotę i już zjedzone:)nie miałam likieru kokosowego ale dałam tiramisu-też był ok. Dziękuję Ci za tak wspaniałe przepisy! Ostatnim czasem robiłam też pączki hiszpańskie, pączki, sernik krówkowy,ciasto cytrynowe(1 na 4 wyszedł zakalec....) i tort darquise. Zachwytom nie było końca:) Dodawałam komentarze pod każdym przepisem, ale nie ma ich....mam nadzieję, że ten będzie w końcu.
    Pozdrawiam, Monika (złotówianka...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, bardzo się cieszę, że ciacho się udało i smakowało. Zamiana likieru na tiramisu to całkiem dobry pomysł, w niczym nie przeszkadza.
      A jeśli chodzi o komentarze to zaakceptowałam wszystkie, które się zapisały. Może pisałaś niezalogowana i stąd ten problem? Sama nie wiem. W każdym razie od czasu wprowadzenia logowania nie zatrzymałam ani jednego komentarza.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  17. Margarytko, mam troche glupie pytanie. Czy ciemne ciasto pieczesz dzien wczesniej tak jak biszkopt aby latwiej sie przekroilo? Nie jestem specjalistka od tortow i itp. ale nabralam taka ochote na to rafaello ze chce wkrotce sprobowac :) Dziekuje za pomoc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz oczywiście je upiec dzień wcześniej, ale nie jest to konieczne. Ważne, aby dobrze ostygło :-)

      Usuń
  18. Margarytko wlaśnie zabrałam się za to ciacho i jestem w trakcie robienia. Mam pytanie : jak myślisz dlaczego w biszkopcie mam sporego zakalca? Co nie tak zrobilam ? Przekroilam teraz na pól i biszkopt w środku mokry i zbity ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Nie mam pojęcia. To mogło być wszystko, mąka nie tak, za niska temperatura, z gorąco na dworze, za krótko pieczone itp.

      Usuń
    2. No nic ciacho i tak wszystkim smakuje :) kurcze zrobie jeszcze raz ,tylko nawet nie wiem co zmienić na co zwrócić uwage . Nie poddam się bo wszyscy tak czekali na te ciasto że musze opanować tego biszkopta gdzie popełniam błąd,za to masa smakuje rewelacyjnie :)

      Usuń
    3. Wiesz, to w zasadzie nie jest ciasto biszkoptowe, raczej babkowe, bo zawiera tłuszcz. Być może dlatego jest kapryśne, jak to baby ;-)
      Mam nadzieję, że następnym razem ładnie Ci się wypiecze i będzie jeszcze lepsze :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  19. Skusiło mnie to ciasto więc zrobiłam i polecam wszystkim, pyszne. Moja rodzinka zjadła wszystko pomimo że upiekłam półtorej porcji. Dziękuję i proszę o więcej :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...