sobota, 3 maja 2014

Szynka w sosie cebulowym

Proste, klasyczne danie, które raz na jakiś czas pojawia się na naszym stole. Można przygotować większy kawałek mięsa i gdy zostanie, staje się świetną alternatywą dla sklepowej wędliny. Nie dosyć, że smaczniejsza, to i bez konserwantów. 


Składniki na 4 – 6 porcji:

1 kg szynki bez kości
4 duże cebule
400 ml dowolnego bulionu
1 łyżka klarowanego masła
1 łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka mielonego pieprzu
1 łyżeczka czerwonej słodkiej papryki
¼ łyżeczki chili
1 łyżeczka suszonego tymianku
½ łyżeczki suszonych ziół dalmatyńskich albo prowansalskich
1 czubata łyżeczka mazeiny
½ łyżeczki cukru
opcjonalnie śmietana (ja nie dodaję)


Mięso oczyścić z tłuszczu i błonek, opłukać, osuszyć papierowym ręcznikiem. Wszystkie przyprawy wymieszać, natrzeć nimi mięso i wstawić do lodówki na całą noc.
W głębokim rondlu mocno rozgrzać masło, włożyć mięso i na mocnym ogniu obsmażyć z każdej strony do ładnego zrumienienia. W międzyczasie obrać cebulę i pokroić ją w półplasterki. Do obsmażonego mięsa wrzucić pokrojoną cebulę i podsmażyć ją na złoto. Wlać 400 ml bulionu, przykryć i dusić na małym ogniu przez 70 – 90 minut (zależy od grubości mięsa), aż mięso będzie miękkie. Jeśli potrzeba to uzupełnić ilość płynu w trakcie duszenia. Mięso wyciągnąć z rondla, pozwolić mu odpocząć przez chwilę. Sos przelać do blendera, dodać 1 łyżkę mazeiny, ½ łyżeczki cukru i dokładnie zmiksować. Wlać ponownie do rondla, zagotować i spróbować – w razie potrzeby doprawić solą czy pieprzem.
Mięso pokroić w plastry, włożyć do sosu i zostawić rondel przez 5 minut na wolnym ogniu. 
Jeśli dusiliśmy większy kawałek mięsa i chcemy zostawić na wędlinę, to ukroić tylko tyle plastrów, ile jest nam potrzebnych na obiad. 
Podawać z ulubionymi dodatkami.  


41 komentarzy:

  1. Mniam...chyba mam pomysł na jutrzejszy obiadek :) pozdrawiam Sabina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że smakowało?

      Usuń
    2. To był strzał w dziesiątkę!! A ten sosik....mmmniam!!:)

      Usuń
    3. Super, cieszę się, że przepis się sprawdził.

      Usuń
  2. sos cebulowy - brzmi super:-) a ta rzodkiewka przy kursorze jest genialna:-))) pozdrawiam ciepło:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I smakuje super... a z rzodkiewką to jest tak, że jedni ją lubią, inni wręcz przeciwnie :-)

      Usuń
  3. Ja robię inaczej szynkę wrzucam do cebuli i duszę aż się cebula rozpadnie i sos sam wychodzi.
    Ale potwierdzam pychotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle, że cebula nawet jak jest miękka, to nie daje takiej samej konsystencji jak zmiksowana albo przetarta przez sito. Nawet po 2 godzinach duszenie się tak nie rozpadnie. Aczkolwiek ja bardzo lubię i wersję zmiskowaną i z kawałeczkami cebulki.

      Usuń
  4. fajny sos. a marchewkę jak Pani robiła? pa ta śliczna marchewka jest w z wody, czy jakoś duszona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marchewka jest po prostu ugotowana na parze, a potem wrzucona do garnuszka, w którym rozpuszczam odrobinę masła i cukru. I razem chwilę podgrzewam. Ot i cały sekret.

      Usuń
  5. Witam trafiłam tu pierwszy raz i zostaję na stałe. Wspaniale tłumaczysz wszystko , prosto i z dobrymi radami , podoba mi się bardzo . Pozdrawiam i życzę dalszych kulinarnych inspiracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie proszę się rozgościć i czerpać ile dusza zapragnie. No i oczywiście zachęcam do dzielenia się wrażeniami.

      Usuń
  6. Znakomity obiad :) Skusiłabym się :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam następnym razem :-)
      Pozdrawiam Monico :-)

      Usuń
  7. Asiu robię tak ale mięso kroję najpierw w całosci jeszcze nie robiłam ...a te marcheweczki wyglądają cudnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że można od razu pokroić. U mnie to przeważnie wiąże się z tym, że zjadamy po kawałku na obiad, a reszta zostaje jako wędlina i dlatego w kawałku mi wygodniej. Tu robiłam większą porcję, bo byli goście.

      Usuń
    2. dziś zrobiłam na obiad ale mialam zamrożony rosół i dodalam a na koniec ponieważ za dużo mi było płynu wrzuciłam kawałek razowego chleba(chyba u Ciebie do zagęszczenia używałas??) chyba mięso pieczone w całości jest mniej wysuszone -ale ja dałam do piekarnika--użyłam też wędzonej papryki w proszku ..ogolnie wiele z tych przyprawowych mieszanek używałam są świetne jak na razie wiem że mieszanki nie bardzo u ciebie wolisz sama ..A uwaga na np. mieszankę do ziemniaków dużo soli jest w niej a dodatek lawendy i innych kwiatów-dla mnie rewelacja!!

      Usuń
    3. Tak, ja zagęszczam razowym chlebem sos do zrazów wołowych i do roladek schabowych. To patent babci i sprawdza się znakomicie.
      W piekarniku płyn tak nie odparowuje jak na kuchence, więc może z tego powodu miałaś go trochę za dużo, ale super sobie poradziłaś.
      Ja jeszcze nie używałam, bo jak wiesz dopiero wczoraj z urlopu wróciliśmy, ale dobrze, że mówisz o tej soli. Może warto zrezygnować z solenia ziemniaków i ta z mieszanki wystarczy. Przetestuję :-)

      Usuń
    4. Asiu no nie dawalam już soli jest jej bardzo dużo!!Wyjątkowo mężowi smakował bardzo sos nie miał pojęcia, że dodałam chleba..ale ten czas leci już po urlopie..

      Usuń
    5. No i dlatego fanką mieszanek nie jestem, bo dla mnie są za słone :-)
      A chleb w sosie nie tylko fajnie zagęszcza, ale daje fajny smak. Fajnie, że mężowi smakował.

      Usuń
  8. mmm wygląda bardzooo apetycznie, na pewno wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  9. No więc piszę jeszcze raz komentarz :) Zrobiłam tą szynkę i muszę powiedzieć że wyszedł...PYCHA!! Sos to już w ogóle obłędny, od razu wyszedł idealny, nie musiałam doprawiać. Jedynie zamiast tymianku, bo nie lubimy, dałam zioła dalmatyńskie. Pycha, pycha! W kolejce czeka schab pieczony w piwie :) Pozdrawiam, Kasia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, w takim razie ogromnie się cieszę, że danie smakowało :-) A z ziołami dalmatyńskimi pysznie. Ja do tymianku przekonałam się dopiero kilka lat temu, wcześniej też mi nie leżał :-)
      Mam nadzieję, że i schab będzie smakował.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  10. Oczywiście, że się upiecze, to wystarczająca ilość czasu. Można dać żeberka czy co tam się chce :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam serdecznie. Bardzo się cieszę, że trafiłam przypadkiem na Twojego bloga. W kuchni do tej pory miałam dwie lewe ręcę, a teraz upiekłam już z Twojego przepisu trzy ciasta i... wyszły. Orzechowiec w weekend zrobił mega furrorę, sernik z rosą róznież. Pychotka. Bardzo się cieszę, że "pieczemy razem". jest mi znacznie latwiej, zwłaszcza że przepisy są bardzo przejrzyście i prosto opisane. Ale do sedna.... Za dwa tyg. samodzielnie wyprawiam roczek córeczki na 20 osób. Możesz się śmiać, ale dla mnie to wielkie wyzwanie, zwłaszcza że doświadczenie w kuchni mam naprawdę marne. Stres już narasta ale uspokaja mnie fakt,że mam Ciebie i na pewno na stole znajdzie się dużo Twoich dań. Stąd moje pytanie. Planujemy ciasto i kolację. Oczywiście ciasto zaserwuję te sprawdzone przez najbliższych. Natomiast kolacja stoi jeszcze przed znakiem zapytania. Czy taka właśnie szyneczka w sosie cebulowym nadałaby się na naszą uroczystość? Wydaje się być bardzo smaczna i przede wszystkim łatwa w przygotowaniu. Jeśli natomiast nie, co kochana mogłabyś polecić do przyrządzenia. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ogromnie mi miło, że przepisy się przydają i sprawdzają.
      A jeśli chodzi o szynkę to pewnie, że się nadaje na taką kolację (jeśli kolacja jest na ciepło). Z pewnością idealnie sprawdzi się również schab pieczony w ciemnym piwie - nie wiem, czy nawet nie będzie ciekawszą propozycją. Na ciepłą kolację fajny też jest kurczak pieczony z warzywami - tyle, że na 20 osób to musiałabyś na 2 blachy zrobić, żeby każdy coś dla siebie uszczknął. To też bardzo proste dania i w zasadzie poza przygotowaniem nie wymaga zaangażowania.
      Mam nadzieję, że coś wybierzesz i wszystko będzie smakowało.

      Usuń
  12. Jeśli zrobię tą szynkę w wolnowarze, to jaki ustawić czas gotowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od wielkości kawałka mięsa. Ale 8 -10 godzin spokojnie.

      Usuń
  13. Dzisiaj u mnie właśnie łopatka wg tego przepisu. Wielokrotnie znajduję w przepisach składnik MAZEINA. Bardzo proszę o wytłumaczenie mi dokładnie/szczegółowo jak Pani to przygotowuje. W necie tysiąc sposobów, jednak ja chcę tylko od pani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mazeina to nic innego jak skrobia kukurydziana, służy do zagęsczania sosów, kremów, budyniów.
      Ja przeważnie ją miksuję razem z cebulą i odrobiną płynu, potem wlewam do sosu. Ale równie dobrze można do malutkiego słoika wlać trochę zimnej wody, dodać mazeinę, zakręcić, roztrzepać i wlać do sosu, aby go zagęścić.
      A samą mazeinę kupuję po prostu w sklepie.

      Usuń
  14. Witam. Sos jest fantastyczny. Nie do uwierzenia, że tak proste składniki, a takie cudowne danie. Bardzo Pani dziękuję, za przepisy. Jako świeżo upieczona mama i żona korzystam bardzo często. Robi Pani świetną robotę! Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się ciesze, że obiad smakował i przepis się przydał. Bardzo często w prostocie siła. Nie trzeba wymyślnych składników i przypraw, aby wyszło coś smacznego :-)
      Pozdrawiam serdecznie i życzę samych udanych dań :-)

      Usuń
  15. Wyszła przepyszna!! A w piekarniku sernik z czekoladowym ciastem ale z truskawkami, bo tylko takie owoce miałam pod ręką z Pani, pachnie obłędnie. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się udała i smakowała.
      Owoce do sernika mogą być dowolne, byle nie miały w sobie za dużo soku :-) Jak wyszedł z truskawkami?

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...