Na urodziny od bratowej i brata dostałam książkę
Piotra Kucharskiego pt. „Chleb. Domowa piekarnia”. Z
zainteresowaniem przeczytałam wszystko to, czym Piotr chciał się
podzielić w kwestii chleba i przyznam, że na kilka spraw otworzył
mi oczy. I choć piekę chleb od kilku lat i większość informacji
nie jest dla mnie niczym nowym, to i tak czegoś ciekawego się
dowiedziałam, a i przepisów do wypróbowania wybrałam sobie kilka.
Ten chleb poszedł na pierwszy ogień i absolutnie nie żałuję.
Wyszedł naprawdę świetny, choć może nieco za bardzo wypieczony –
w moim piekarniku po prostu muszę nieco zmniejszyć temperaturę i
będzie idealnie.
Chleb jest dosyć ciekawy, bo etapy jego wyrastania są dosyć długie. Wszystko dlatego, że ilość drożdży w stosunku do ilości mąki nie jest za duża. Ale dzięki temu chleb zyskuje na strukturze i na smaku. Dodałam tylko nieco więcej soli i to było dobre posunięcie. Zdecydowanie warto upiec ten chleb. Pracy wiele z nim nie ma, tylko trzeba uzbroić się w cierpliwości i zabrać za niego wtedy, gdy spędzamy dzień w domu – ewentualnie w czasie wyrastania można się wybrać na zakupy czy spacer.
Chleb jest dosyć ciekawy, bo etapy jego wyrastania są dosyć długie. Wszystko dlatego, że ilość drożdży w stosunku do ilości mąki nie jest za duża. Ale dzięki temu chleb zyskuje na strukturze i na smaku. Dodałam tylko nieco więcej soli i to było dobre posunięcie. Zdecydowanie warto upiec ten chleb. Pracy wiele z nim nie ma, tylko trzeba uzbroić się w cierpliwości i zabrać za niego wtedy, gdy spędzamy dzień w domu – ewentualnie w czasie wyrastania można się wybrać na zakupy czy spacer.
Składniki na 1 duży bochenek:
20 g świeżych drożdży
15 g czyli 1,5 łyżeczki soli
600 g przesianej mąki pszennej chlebowej typ 750
400 ml letniej wody
Drożdże rozpuścić w 100 ml wody, dodać 100 g
mąki, dokładnie wymieszać i zostawić na 30 - 60 minut (gdy jest
ciepło, np. latem wystarczy odstawić na 30 minut, a okresie
zimowym, gdy temperatura w pomieszczeniu oscyluje w okolicy 20 -21
stopni zostawić na 60 minut). W pozostałej wodzie rozpuścić sól.
Wyrośnięty zaczyn i wodę dodać do reszty mąki i wyrobić gładkie
ciasto (w robocie trwa to jakieś 7 minut, ręcznie ciut dłużej -
około 10 minut). Przykryć i zostawić do wyrośnięcia na 2 - 3
godziny w temperaturze pokojowej. Ciasto powinno podwoić, a nawet
potroić swoją objętość. Ciasto przełożyć na blat albo
stolnicę oprószoną mąką, następnie je rozciągnąć, złożyć,
uformować podłużny bochenek, przełożyć na blachę wyłożoną
papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i zostawić jeszcze na
1,5 godziny do drugiego wyrośnięcia. Chleb naciąć bardzo ostrym
nożem albo skalpelem w kilku miejscach. Piekarnik nagrzać do 220
stopni (góra - dół), spryskać od środka wodą, albo wrzucić na
spód kilka kostek lodu, żeby zaparować piekarnik. Wstawić do
gorącego piekarnika i piec przez około 40 -45 minut.
Po upieczeniu chleb przełożyć na kratkę i zostawić do wystygnięcia, aby odparował - nie kroić od razu, żeby struktura chleba w środku się wyrównała.
Po upieczeniu chleb przełożyć na kratkę i zostawić do wystygnięcia, aby odparował - nie kroić od razu, żeby struktura chleba w środku się wyrównała.