środa, 17 kwietnia 2013

Kurczak balti w jogurcie i z sosem garam masala

Dawno nie gotowałam niczego w indyjskim klimacie, a przecież oboje lubimy te orientalne smaki. Zielonooki się upomniał ostatnio i dziś w domu zapachniało kuminem, garam masalą, kardamonem, cynamonem i kolendrą.
I tym razem skorzystałam z książki pt: „Kuchnia indyjska. Najlepsze przepisy” i wybrałam przepis, w którym głównym składnikiem jest jagnięcina. Jednak z braku odpowiedniego mięsa zamieniłam jagnięcinę na filety z kurczaka. Lekko zmieniłam proporcje i wyszło pyszne, aromatyczne, lekkie i średnio pikantne danie.
Ja podałam to danie z chlebkami naan, bo takie było życzenie Zielonookiego, ale z ryżem będzie smakowało równie dobrze. Do tego sałatka ze świeżych warzyw i obiad gotowy. 


Składniki na 4 porcje:

600 g filetów z kurczaka
2 łyżki pasty albo przecieru pomidorowego (nie koncentratu)
200 ml jogurtu naturalnego niskotłuszczowego
1 łyżeczka garam masala
¼ łyżeczki mielonego kuminu
1płaska łyżeczka soli
1 łyżeczka sproszkowanego chili
¼ łyżeczki mielonej kolendry
1 łyżeczka rozgniecionego czosnku
1 łyżeczka startego świeżego imbiru
1 łyżka oleju
2 średniej wielkości cebule pokrojone w półplasterki
1 łyżeczka klarowanego masła
kawałek kory cynamonu – ok 2,5 cm
2 zielone strąki kardamonu
5 suszonych moreli pokrojonych w paseczki
1 łyżka posiekanych listków kolendry


Kurczaka pokroić w paski albo kostkę. Do miski włożyć jogurt, pastę pomidorową, garam masalę, kumin, kolendrę, sól, czosnek, imbir i chili. Wszystko razem wymieszać. Włożyć kawałki kurczaka, wymieszać. 
W woku albo rondlu z grubym dnem rozgrzać 1 łyżkę oleju, wrzucić pokrojoną w półplasterki cebulę i podsmażyć do uzyskania złoto – brązowego koloru. Cebulę wyłożyć łyżką cedzakową na papierowy ręcznik, aby odsączyć z tłuszczu i zostawić do ostygnięcia. Gdy cebula ostygnie zmiksować ją krótko w blenderze, albo rozetrzeć w moździerzu.
Pozostały w woku olej ponownie rozgrzać i wrzucić zmiksowaną cebulę. Dodać zamarynowanego kurczaka (razem z marynatą) i smażyć na mocnym ogniu przez około 3 minuty, cały czas mieszając. Wlać ½ szklanki gorącej wody, przykryć pokrywką, zmniejszyć płomień i dusić około 30 minut, od czasu do czasu mieszając. Pod koniec duszenia zdjąć pokrywę, aby ewentualny nadmiar płynu odparował, a sos zgęstniał i lekko ściemniał.
Na patelni rozgrzać 1 łyżeczkę klarowanego masła, wrzucić pokrojone morele, cynamon i strąki kardamonu. Smażyć 2 minuty, a następnie dodać do kurczaka i wymieszać i całość dusić jeszcze 2 - 3 minuty. Przed podaniem usunąć kawałki kory cynamonowej i ziarna kardamonu, albo uprzedzić domowników, że taka niespodzianka jest w daniu :-)
Podawać posypane świeżymi listkami kolendry.

Przepis na chlebki naan można znaleźć TUTAJ



16 komentarzy:

  1. Sprawdziłam sobie jakie sa składniki garam też jest tam m. inn. kolendra ..ciekawy przepis ..można zapewne bardziej spolszczyć przepis właśnie ze względów przyprawowych bo ci moi domownicy( ja lubię takie różności oni niekoniecznie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może warto kupić małą paczuszkę garam masali i spróbować rodzinie zaserwować takie danie? Może się przekonają, wszak skoro nie spróbowali to nie wiedzą... jeśli im nie pokażesz co gotujesz to z pewnością piękny zapach zachęci do spróbowania.

      Usuń
  2. Mam wrażenie, że aromat aż wychodzi ze zdjęcia przez monitor :) Świetne danie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście pachnie przepięknie, szkoda, że nie da się udostępnić zapachu ;-)

      Usuń
  3. No ..mój m. najlepiej jakby były dla niego tylko przyprawy 3 -majeranek sól pieprz..jak dam do sosów jakieś inności kręci nosem ..choc dalmatyńskie przemycam do kazdej chyba surówki i dodałam ostatnio ciut do pizzy..(nadal ich u nas poszukuję bezskutecznie )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to rzeczywiście szaleństwo :-) Są dania, do których ja też używam tylko soli i pieprzu (np. eskalopki czy bryzol), ale lubię takie aromatyczne.
      No, ale skoro udało Ci się już przemycać zioła dalmatyńskie to jesteś na dobrej drodze :-)
      Hmm, to ciekawe, że nie możesz ich dostać. U nas w sklepach są.

      Usuń
  4. Wygląda super apetycznie. Wypróbuję ten przepis tylko pokupuję wszystkie przyprawy.

    Gośka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do zrobienia i czekam na wrażenia.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Ja chyba jestem masochistką, że o tej porze czytam Twoje przepisy. ;) Pyszności. Ech, w kuchni indyjskiej lubię to, że potem do wieczora czuć, co się gotowało. Zwłaszcza curry.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi... o tej porze to my już grzecznie spaliśmy :-)

      Oj tak, zapachu unoszą się jeszcze długo po posiłku :-) Ja bardzo lubię kuchnię indyjską właśnie za bogactwo smaków i aromatów.

      Usuń
    2. Śpiiiiisz? ;)

      Ja nawet Babcię przekonałam do curry. Niby krzywo patrzyła, ale potem w niedzielę było "daj mi to żółte patatajstwo do kurczaka". ;) Teraz ciągle ma zapas.

      Usuń
    3. No, skoro babcia przekonana to sukces niemały, bo wiele starszych osób do curry przekonać się nie chce.

      Usuń
  6. Wypróbowałam dziś. Ten smak i zapach to mistrzostwo świata. I pikantnie, tak jak lubimy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że przepis się przydał, a danie smakowało :-)

      Usuń
  7. Mięso w marynacie mie chce się przesmażyć, co robić?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie chce się przesmażyć? Ono nie ma się przypiec, tylko przesmażyć w marynacie. Mocny ogień i wystarczy.

      Usuń

Spodobał Ci się przepis? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, dodaj G+.
Ugotowałaś/eś albo upiekłaś/eś coś z przepisu znalezionego na moim blogu? Podziel się swoją pracą, zrób zdjęcie i prześlij je do mnie mnie na adres margarytka75@vp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...