Podczas śniadania na warsztatach
pierogowych miałam okazję spróbować dżemu, który wyszedł spod
ręki Doroty. Idealnie zrównoważone smaki i ta cudowna piernikowa
nuta. Od razu zapytałam Doroty czy przepis ma na blogu i dopytałam
o to jakiej przyprawy do piernika użyła. Nauczona bowiem
doświadczeniem wiem, że przyprawa przyprawie nierówna. No i
okazało się, że przyprawa, której użyła Dorota zawiera w
składzie również mąkę, co osłabia aromat korzennych przypraw.
Postanowiłam więc nieco oszczędniej obejść się z przyprawą, bo
moja mąki nie zawiera.
Nieco zmieniłam ilość owoców i
cukru, dodałam też sok cytrynowy, ale to kwestia indywidualnych upodobań. Można dać więcej
cukru, choć wg mnie dżem wychodzi wystarczająco słodki.
Ważyłam owoce po oczyszczeniu i
obraniu. Dorota sugerowała, aby rabarbaru nie obierać, ale tak jak
już kiedyś wspominałam – nie obieram tego ze znanego źródła,
natomiast kupiony na targu obieram.
Składniki na 6 małych słoiczków po
190 ml:
900 g mocno dojrzałych truskawek
(lepsze są te drobne, bo bardziej słodkie)
600 g rabarbaru malinowego (czerwonego)
2 łyżki soku z cytryny
1 szklanka białego cukru
¾ szklanki cukru trzcinowego
2 płaskie łyżki przyprawy do
piernika (użyłam przyprawy Kotanyi)
Truskawki i rabarbar opłukać.
Truskawki pozbawić szypułek i pokroić na połówki, większe na
ćwiartki. Rabarbar pokroić na niewielkie, około 0,5 cm kawałki.
Do garnka wrzucić owoce, wlać sok
cytrynowy, wsypać cukier i podgrzewać na małym ogniu. Gdy owoce
puszczą sok wsypać przyprawę do piernika i gotować na wolnym
ogniu, od czasu do czasu mieszając. Może pojawić się delikatna
piana, ale nie ma potrzeby jej usuwać, wystarczy dobrze wymieszać.
Gotować do momentu aż owoce się
całkowicie rozpadną, u mnie trwało to około 45 minut. Niewielką
ilość dżemu wyłożyć na mały talerzyk i wstawić do lodówki na
20 minut. Jeśli dżem będzie ściągnięty to nie ma potrzeby
gotować go dłużej, natomiast jeśli jeszcze jest luźny wydłużyć czas
gotowania do godziny i powtórzyć test (gorący zawsze będzie
luźny).
Gotowy dżem przełożyć do umytych
wyparzonych słoiczków (o wyparzaniu pisałam tutaj), zakręcić. Na
dno garnka włożyć ściereczkę, wstawić słoiczki, wlać wody do
2/3 wysokości i zagotować. Od chwili wrzenia pasteryzować 10
minut. Wyciągnąć z garnka, przykryć ściereczką i zostawić do
całkowitego wystygnięcia.