Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rzodkiewka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rzodkiewka. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 czerwca 2020

Krem z liści rzodkiewki podany z jajkiem, karmelizowanym porem i olejem rydzowym zimno tłoczonym


Dzisiaj zapraszam Was na zieloną zupę. Wykorzystałam do jej przygotowania liście rzodkiewki. Rzodkiewkę mam ze sprawdzonego źródła, więc bez wahania wykorzystałam nie tylko to, co rośnie pod ziemią, ale również liście.
Bardzo często liście rzodkiewki lądują u mnie w porannym koktajlu, czasem robię z nich pesto albo zupę – właśnie taką jak dzisiejsza. W zasadzie zbyt urokliwa to ona nie jest, pewnie dlatego dotychczas nie trafiła na blog. Jednak w końcu zdecydowałam, że przyszła na nią pora.
Zupę robi się bardzo szybko i z prostych składników, które każdy ma w domu. Podstawą jednak jest bulion warzywny, taki domowy, aromatyczny, ugotowany na sporej ilości warzyw (zawsze gotuję duży garnek, zamrażam w porcjach i wykorzystuję właśnie do tego typu zup).
A podrasować i uczynić ją pełnowartościowym posiłkiem można z pomocą dodatków. U mnie to jajko ugotowane na twardo, karmelizowany z odrobiną miodu por i olej zimno tłoczony z naszej lokalnej tłoczni.
Liście rzodkiewki nie mają jakiegoś specjalnie wyrazistego smaku, ale są niesamowitym źródłem składników odżywczych. Są bogate w składniki mineralne i są zdrowsze niż same rzodkiewki. Zawierają dużo witaminy C, fosfor, żelazo i wapń. Odtruwają organizm, pomagają pozbyć się toksyn, przyspieszają przemianę materii, wspomagają trawienie, są świetnym antyoksydantem. 



Składniki na 2 porcje:

liście rzodkiewki – z 2 pęczków
2 średnie ziemniaki
500 ml bulionu warzywnego (najlepiej domowego - przepis TUTAJ)
2 cebulki dymki z niewielką ilością szczypiorku
5 cm kawałek białej części pora
1 mała łyżeczka masła klarowanego albo dowolnego oleju do smażenia
sól, pieprz, chili

Do podania: por podsmażony na klarowanym maśle z odrobiną miodu, jajko ugotowane na twardo i olej tłoczony na zimno – u mnie rydzowy z lokalnej tłoczni, płatki chili



Krem z liści rzodkiewki podany z jajkiem, karmelizowanym porem i olejem rydzowym zimno tłoczonym – przygotowanie:

Cebulkę i por pokroić w kostkę. Ziemniaki obrać i również pokroić na kawałki. W rondelku rozgrzać masło, wrzucić cebulę ze szczypiorkiem i por, delikatnie podsmażyć. Dodać pokrojone ziemniaki i jeszcze chwilę razem podsmażać, aż cebula i por lekko się zaczną rumienić. Wlać bulion, doprowadzić do wrzenia i gotować około 10 minut – ziemniaki powinny być prawie miękkie. Następnie dodać liście rzodkiewki i bez przykrycia gotować 3 – 4 minuty. Całość zmiksować (można zrobić to blenderem żyrafą, ja przelałam do blendera kielichowego, który jest przystosowany do miskowania gorących potraw), doprawić do smaku solą, pieprzem i chili.
Gorącą zupę wlać na talerze, dodać ugotowane jajko i skarmelizowany por, skropić dobrym olejem tłoczonym na zimno – rydzowym, lnianym, konopnym, dyniowym – wg własnego smaku i uznania.




W przepisie pojawił się olej rydzowy z naszej lokalnej tłoczni Oleoteka… Półtora roku temu poznałam współwłaścicielkę lokalnej tłoczni Magdę, a dzięki niej ich wspaniałe oleje. W moim klubie zdrowego odżywiania zorganizowałam warsztaty olejowe, na które zaprosiłam właśnie Magdę z jej płynnymi skarbami natury. Listę na warsztaty musiałam zamknąć po kilku godzinach, bo zainteresowanie przerastało nasze możliwości lokalowe. I w sumie się nie dziwię. Te, czego wtedy dowiedziałam się o olejach i ich właściwościach, dziś wykorzystuję w swojej kuchni. Wiedza wiedzą, ale najważniejsza była degustacja. Mogliśmy spróbować wszystkich olejów w towarzystwie pysznego domowego chleba i różnych warzywnych past. I spośród całej gamy różnych olejów każdy mógł wybrać te, które smakują mu najbardziej.
Ja zakochałam się w oleju z wiesiołka – nie dość, że pyszny, to jeszcze wspaniale działa na kobiecy organizm wspierając nasz układ hormonalny. Ale również rydzowy i rzepakowy okazały się dla mnie tymi, które na dobre zagościły w mojej kuchni. Po jakimś czasie pojawił się również olej konopny, który razem z olejem z wiesiołka ląduje w moim porannym koktajlu (po małej łyżeczce).
Tłocznia jest mała, działa głównie lokalnie, ale posiada sklep internetowy, w którym można zamówić oleje z dostawą prosto do domu (zapakowane w bezpieczny sposób do transportu).
Tłoczna nie robi zapasów, oleje są tłoczone na zamówienie, więc są tak świeże jak to tylko możliwe. Od chwili wytłoczenie do momentu dostarczenia do klienta mija zaledwie kilka dni (oleje rozlewa się do butelek po odstaniu, dzięki temu nie ma w nich osadu). Dlaczego polecam? Bo od półtora roku używam w swojej kuchni, bo znam właścicielkę i wiem jak ważna jest dla niej jakość ziarna, z którego tłoczą oleje, a to się przekłada na końcową jakość produktu. Myślę, że jeszcze nie raz oleje pojawią się w moich potrawach, bo używam ich na co dzień.
Na stronie tłoczni Oleoteka jest bardzo dużo informacji o poszczególnych olejach, ich właściwościach zdrowotnych ( w życiu nie przypuszczałam, że w olejach tkwi taka siła), o sposobach ich wykorzystania także kuchni i w kosmetyce. Sama miałam się okazję przekonać o mocy peelingu z czarnuszki i oleju stosowanym na buzię zamiast kremu - osobiście jestem zachwycona rezultatami.
Jeśli będziecie mieli ochotę, to w sklepie Oleoteka czeka na Was rabat 5% na hasło Margarytka (trzeba je wpisać w pole „kod promocyjny” - tylko taka pisownia), który będzie się naliczał automatycznie przy składaniu zamówienia. 



piątek, 7 czerwca 2019

Surówka z rzodkiewki i szczypiorku


Warzywa jemy cały rok, ale letnią porą zdecydowanie rządzą na naszych talerzach. Dziś prosty, szybki dodatek do obiadu z rzodkiewki i szczypiorku. Niby nic, a smakuje super.
Taką rzodkiewkę ze szczypiorkiem robiła moja mama, ale dodawała do niej kwaśną śmietanę. Oczywiście można, ja osobiści wybieram skyr, odtłuszczony jogurt typu islandzkiego z dużą zawartością białka.
Nie ma w tym żadnej filozofii, jak większość moich przepisów, tak i ten jest prosty jak budowa cepa. Ale warto urozmaicać swoje posiłki. 



Składniki:

rzodkiewki (ilość wg uznania) - ja osobiście lubię te długie z białymi końcówkami, bo są ostrzejsze
2 - 3 łyżki posiekanego szczypiorku
100 - 150 g jogurtu naturalnego (u mnie skyr) albo kwaśnej śmietany
erytrol albo cukier
sok z cytryny
sól i pieprz


Surówka z rzodkiewki i szczypiorku - przygotowanie:

Rzodkiewki poszatkować na szatkownicy albo pokroić w cienkie plasterki. Dodać posiekany szczypiorek.
Jogurt doprawić do smaku erytrolem (albo odrobiną cukru), sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Do rzodkiewki dodać jogurt i wymieszać. 



wtorek, 25 czerwca 2013

Surówka z młodej kapusty z rzodkiewką

Uwielbiam surówki z młodej kapusty, przygotowuję je często i chętnie je zjadamy. Można je dowolnie mieszać, ale pewnie jak każdy, mam kilka swoich ulubionych, niewątpliwie należy do nich surówka koperkowa. Ta dzisiejsza jest równie smaczna, choć nieco bardziej ostra. 


Składniki na 4 porcje:

1 mała główka młodej kapusty (albo pół większej)
10 - 12 średnich rzodkiewek
½ pęczka szczypiorku z cebulką
2 łyżki posiekanego koperku
1 łyżeczka cukru
kilka kropli soku z cytryny albo octu winnego
¼ łyżeczki soli (można dać więcej, ja solę mało)
świeżo mielony pieprz (u mnie sporo)
2 łyżki oleju sałatkowego (ja daję z pestek winogron albo słonecznikowy) albo oliwy


Warzywa oczyścić. Kapustę drobno poszatkować (ja wykorzystałam szatkownicę robota FP270 Kenwood), rzodkiewki zetrzeć na tarce o grubych oczkach, szczypiorek i koperek posiekać. Wszystko wrzucić do miski. Dodać sól, pieprz, cukier i sok z cytryny. Wygnieść wszystko dłonią, a na końcu wlać olej i wymieszać. Odstawić na 10 minut, aby smaki się połączyły.



czwartek, 11 października 2012

Surówka z kalarepą

Uwielbiam wszelkie warzywa (oprócz przetworzonego szpinaku), więc na naszym stole pojawia się wiele różnych surówek. Dziś jedna z nich – z moją ulubioną kalarepą. Nie sądziłam, że to połączenie będzie mi tak bardzo smakować... a jednak. Wariacje na temat kalarepy coraz bardziej mi się podobają i z pewnością będę kombinować dalej :-) I choć kalarepa to nie jest ulubione warzywo Zielonookiego, to ja nie mam zamiaru z niej rezygnować i chrupię dosyć często. 


Składniki na 4 porcje obiadowe:

2 średnie kalarepy
2 średnie marchewki
1 jabłko
kilka rzodkiewek
2 łyżki posiekanego koperku
sól, pieprz (u mnie z młynka Kotanyi)
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
2 łyżki oliwy


Kalarepę, jabłko, marchewkę opłukać i obrać. Rzodkiewki opłukać i odciąć końce. Wszystkie warzywa zetrzeć na tarce na średnich oczkach (ja użyłam tarczy ścierającej robota FP270 Kenwood).
Dodać posiekany koperek, cukier, sok z cytryny, sól i pieprz i dobrze wymieszać. Na końcu skropić olejem i raz jeszcze wymieszać. Odstawić na 10 minut i gotowe. 
U mnie była dodatkiem do pieczonej piersi kurczaka. 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...