Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dodatki do obiadu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dodatki do obiadu. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 kwietnia 2021

Surówka wiosenna z młodej kapusty

 Wiosna i lato to zdecydowanie mój ulubiony czas, bo pojawiają się świeże warzywa, które uwielbiam. Warzyw jemy dużo, w zasadzie pojawiają się w każdym posiłku i stanowią jego sporą część. Lubię szczególnie surowe warzywa w postaci surówek. Dzisiaj zapraszam na surówkę bardzo wiosenną, bowiem jest na bazie młodej kapusty z nowalijkami pojawiającymi się w tym czasie. 



Składniki na 4 spore porcje:

1 mała główka młodej kapusty

1 marchewka

1 małe jabłko

2 ogórki gruntowe

8 -10 rzodkiewek

pół pęczka szczypiorku

mała czerwona cebula

sól, pieprz

sok z cytryny

cukier albo inne słodzidło – u mnie erytrol

olej (u mnie olej z wiesiołka, ale może być dowolny, wg uznania)

 

 

Surówka wiosenna z młodej kapusty - przygotowanie:

Warzywa dobrze umyć, marchewkę i jabłko można obrać, ale nie trzeba. Kapustę poszatkować – można to zrobić w dowolny sposób (ja użyłam noża Fiskars), marchewkę i jabłko zetrzeć na tarce o grubych oczkach, ogórki i rzodkiewki pokroić w bardzo cienkie plasterki, cebulę i szczypiorek drobno posiekać. Wszystkie warzywa przełożyć do miski. Dodać ¼ łyżeczki soli (należy pamiętać, że młoda kapusta nie potrzebuje wiele soli), dużą szczyptę pieprzu, łyżeczkę soku z cytryny i łyżeczkę cukru albo erytrolu. Dokładnie wymieszać, a najlepiej ugnieść czystą dłonią. Na końcu wlać łyżkę albo dwie oleju i całość wymieszać. Ja surówkę przygotowuję krótko przed podaniem, bo lubię, gdy kapusta jest jeszcze chrupiąca.



 

Do przygotowania surówki użyłam noża Fiskars, który można kupić w sklepie garneczki.pl
To nie pierwsze moje spotkanie z nożami tej firmy i uśmiechałam się, gdy na FB ostrzegano mnie, zresztą całkiem słusznie, przed ich ostrością. Od dawna używam noża do wędlin Fiskars i tak zwanego pikutka, czyli nożna z ząbkami, idealnego do krojenia warzyw. Więc tym chętniej przetestowałam nóż szefa i nóż do warzyw Fiskars. Oba noże okazały się bardzo wygodne w użytkowaniu, nie są zbyt ciężkie, dobrze leżą w dłoni i faktycznie są ostre. Mają wytrzymałe stalowe, cienkie ostrza, a to sprawia, że bardzo szybko i łatwo się je ostrzy i świetnie z nimi pracuje. Myślę, że noże Fiskars to dobry wybór w rozsądnej cenie, w domowych warunkach sprawdzają się bardzo dobrze. 

 

 

Razem z nożami pojawiła się w moim domu ostrzałka Fiskars (https://www.garneczki.pl/produkty/ostrzalki-do-nozy/fiskars) Do ostrzałek to ja mam stosunek specjalny (proszę się nie śmiać) – otóż nie umiem ich używać. Wcześniej miałam już inne ostrzałki, a i tak noże ostrzyłam na takim okrągłym pręcie albo zawoziłam do punktu ostrzenia. Tym razem postanowiłam się zmierzyć z ostrzałką Fiskars, a właściwie zmierzył się z nią mój mąż i naostrzył wszystkie kuchenne noże w kilka minut. No i wszystkie przeszły pomyślnie tak zwany test pomidora – jeśli nóż wchodzi w pomidora jak w masło, to znaczy, że jest dobrze naostrzony. No i tym sposobem okazało się, że ostrzenie noży w domu wcale nie musi być czasochłonne i uciążliwe. Ostrzałka Fiskars wyposażona jest w ceramiczne kamienie szlifierskie, a zastosowany mechanizm oraz odpowiednie ułożenie kamieni zapewnia prawidłowy kąt ostrzenia. Sprawdziła się doskonale, a to chyba najważniejsze. 


wtorek, 10 marca 2020

Kasza bulgur z dynią, cukinią, papryką i porem

Uwielbiam kasze w takim wydaniu, dodaję do nich różne warzywa. Na blogu już jest wersja z cieciorką i brukselką. Tym razem był to dodatek do pieczonego kurczaka, jednak świetnie sprawdzi się tez w towarzystwie ryby czy kotletów jajecznych. Ta kasza świetnie smakuje również na zimno. Można zabrać ze sobą do pracy np. w ramach II śniadania.
Uwielbiam wszystkie kasze, ale bulgur (szczególnie pełnoziarnisty) zdecydowanie należy do tych ulubionych. Przyprawy tak naprawdę można dać dowolne, ja osobiście lubię indyjskie akcenty, więc u mnie mieszanka garam masala, kardamon i trochę chili dla zaostrzenia i wyrazistości.



Składniki na 2 porcje:

100 g kaszy bulgur
200 g dyni
150 g cukinii
1 duża papryka (u mnie mrożona kolorowa)
kawałek pora (około 5 cm)
200 ml bulionu (dałam ugotowany dzień wcześniej rosół, ale może być bulion warzywny)
2 strączki kardamonu
sól, pieprz
1 łyżeczka garam masala
szczypta chili
1 łyżeczka klarowanego masła albo łyżka oleju



Kasza bulgur z dynią, cukinią, papryką i porem - przygotowanie:
Warzywa oczyścić i pokroić w kostkę. Na patelni albo w rondlu rozgrzać masło klarowane albo olej. Wrzucić pokrojony por, strączki kardamonu i delikatnie zeszklić, dodać pozostałe warzywa i razem podsmażyć. Wsypać garam masalę, szczyptę chili, szczyptę pieprzu i szczyptę soli (soli niewiele, bo bulion już zawiera sól). Dodać suchą kaszę, razem wymieszać. Zalać bulionem, przykryć pokrywką i gotować na najmniejszym ogniu przez około 10 minut. Wyłączyć gaz i zostawić jeszcze na kilka minut, żeby kasza „doszła”.
Taka kasza jest świetnym dodatkiem do obiadu, ale równie dobrze może stanowić samodzielne danie, wystarczy ją wzbogacić np. o ugotowaną czerwoną fasolę czy soczewicę. 



piątek, 7 czerwca 2019

Surówka z rzodkiewki i szczypiorku


Warzywa jemy cały rok, ale letnią porą zdecydowanie rządzą na naszych talerzach. Dziś prosty, szybki dodatek do obiadu z rzodkiewki i szczypiorku. Niby nic, a smakuje super.
Taką rzodkiewkę ze szczypiorkiem robiła moja mama, ale dodawała do niej kwaśną śmietanę. Oczywiście można, ja osobiści wybieram skyr, odtłuszczony jogurt typu islandzkiego z dużą zawartością białka.
Nie ma w tym żadnej filozofii, jak większość moich przepisów, tak i ten jest prosty jak budowa cepa. Ale warto urozmaicać swoje posiłki. 



Składniki:

rzodkiewki (ilość wg uznania) - ja osobiście lubię te długie z białymi końcówkami, bo są ostrzejsze
2 - 3 łyżki posiekanego szczypiorku
100 - 150 g jogurtu naturalnego (u mnie skyr) albo kwaśnej śmietany
erytrol albo cukier
sok z cytryny
sól i pieprz


Surówka z rzodkiewki i szczypiorku - przygotowanie:

Rzodkiewki poszatkować na szatkownicy albo pokroić w cienkie plasterki. Dodać posiekany szczypiorek.
Jogurt doprawić do smaku erytrolem (albo odrobiną cukru), sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Do rzodkiewki dodać jogurt i wymieszać. 



sobota, 17 lutego 2018

Surówka z marchewki, selera i jabłka z chrzanem i jogurtem naturalnym

Prosta i szybka surówka do obiadu. W zasadzie nie miałam w planach publikowania przepisu na ten obiadowy dodatek, ale po prośbach na FB o przepis na tę surówkę zmieniłam zdanie. Widocznie jest zapotrzebowanie również na tak proste i banalne receptury.
Gdy nie mam czasu na nic bardziej pracochłonnego, to marchewkę, seler i jabłko zawsze znajdę w domu. Kilka chwil i surówka gotowa. A przy okazji to zawsze urozmaicenie codziennego menu. Staram się, aby codziennie były na talerzu inne warzywa i chyba mi się to udaje. Przynajmniej nudą nie wieje :-)


Składniki na 4 porcje:

4 duże marchewki
½ średniego selera
1 duże jabłko
1 łyżeczka cukru (ja dałam dwie małe łyżeczki erytrolu)
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka chrzanu (można pominąć, jeśli ktoś nie lubi)
2 czubate łyżki gęstego jogurtu naturalnego

Surówka z marchewki, selera i jabłka z chrzanem i jogurtem naturalnym – przygotowanie:

Jogurt wymieszać z chrzanem, sokiem z cytryny, cukrem (albo innym dowolnym słodzikiem – u mnie erytrol). Marchewkę, jabłko, seler obrać i wszystko zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Wymieszać z jogurtem z przyprawami i zostawić na 10 – 20 minut, aby smaki się połączyły. Przed podaniem jeszcze raz wymieszać.
Chrzan można w surówce pominąć, a cukier dodać zgodnie z własnym smakiem - jedni lubią słodsze wersje, drudzy mniej słodkie - trzeba to dopasować do swoich smaków.


sobota, 3 lutego 2018

Brukselka pieczona z ziołami, podana z parmezanem

Brukselka to jedno z moich ulubionych zimowych warzyw. Chętnie po nią sięgam i dosyć często pojawia się na moim talerzu. Lubię ją chyba w każdym wydaniu, ale ta dzisiejsza pieczona, to zdecydowanie mój faworyt. Jest po prostu pyszna.
Brukselka jest niestety niedoceniana, a przez wiele osób również nielubiana. Zupełnie nie wiem dlaczego, wszak dobrze przyrządzona jest pyszna. A poza tym brukselka jest fantastycznym antyoksydantem i ma działanie antynowotworowe, bowiem podobnie jak brokuły czy kalafior zawiera sulforafan (silny przeciwutleniacz), który może nas uchronić przed rakiem piersi, płuc, jelita grubego i prostaty. Trzeba jednak pamiętać, że najwięcej wartości brukselka ma po krótkiej obróbce cieplnej albo w postaci surowej (surówka z brukselki jest przepyszna). Znalazłam bardzo fajny artykuł na temat tego, co zrobić, aby sulforafany zawarte w warzywach nie straciły swojej mocy podczas obróbki cieplnej. Warto przeczytać.
Brukselka jest też źródłem witamin takich jak witamina C, A, E, K, B6, zawiera też kwas foliowy i jest bogata w minerały regulujące pracę serca: fosfor, wapń, żelazo, magnez, potas, sód i cynk.
Na brukselkę powinny uważać osoby chorujące na niedoczynność tarczycy, bowiem zawiera siarkocyjaniny, które utrudniają wykorzystanie jodu z pożywienia. Wszyscy inni powinni po nią sięgać i wprowadzać do swojego menu.
No to tyle o samej brukselce, czas na przepis. 



Składniki na 4 – 5 porcji:

1 kg świeżej brukselki
2 łyżki dobrej jakości oleju (ja użyłam rzepakowego tłoczonego na zimno)
½ łyżeczki soli
duża szczypta chili
ulubione zioła (ja dałam przyprawę do ziemniaków z płatkami kwiatów od Kotanyi)

do podania: świeżo tarty parmezan


Brukselka pieczona z ziołami, podana z parmezanem - przygotowanie:
Brukselkę umyć, obrać z wierzchnich listków, przekroić na połówki. Włożyć do miski, wlać olej, wsypać przyprawy i dobrze wymieszać. Zostawić na godzinę w temperaturze pokojowej.
Brukselkę przełożyć na blaszkę albo do naczynia żaroodpornego posmarowanego masłem. Piekarnik nagrzać do 180 stopni (góra - dół) wstawić naczynie do gorącego piekarnika i piec około 25 - 30 minut do ładnego zrumienienia. Ja lubię mocno przypieczoną, więc na ostatnie 10 minut włączam termoobieg i podwyższam temperaturę do 200 stopni.
Upieczoną, gorącą brukselkę posypać świeżo tartym parmezanem – ilość wg uznania. 


sobota, 28 stycznia 2017

Surówka z marchewki – najłatwiejsza z łatwych

Obiad bez warzyw u nas nie przejdzie. Poza przetworzonym szpinakiem jem wszystkie warzywa, Zielonooki nie przepada za kalafiorem i fasolką, ale całą resztę zjada. Więc żeby nudno nie było, to dodatki warzywne staram się zmieniać, choć nie ukrywam, że moją faworytką jest marchewka w różnych odsłonach.
Dzisiaj surówka, którą robię, gdy mam mało czasu albo ewidentnego lenia do gotowania. Jest tak banalna, że zastanawiałam się czy w ogóle jest jakiś sens zamieszczania jej tutaj. Ale pomyślałam, że wiele osób szuka pomysłów na marchewkowe surówki z wielu składników, zapominając o tym, że w prostocie tkwi prawdziwa siła. Zawsze robiłam tę marchewkę ze szczyptą cukru, ale jakiś czas temu dałam odrobinę płynnego miodu lawendowego i była obłędna. Duże znaczenie ma sama jakość marchwi – ja kupuję od rolnika, taką niemytą – pachnie jak kiedyś nasza działkowa i smakuje świetnie. Niewiele jej potrzeba, aby wydobyć z niej całą słodycz. 
Marchew zawiera sporo witaminy A, która rozpuszcza się w tłuszczach, więc dobrze jeść tę surówkę z potrawami zawierającymi tłuszcz, ewentualnie można dodać łyżeczkę oleju. Pamiętam, że w przedszkolu na podwieczorek dostawaliśmy właśnie taką surówkę z marchewki, a dodatkiem do niej była kromka chleba z masłem - do dzisiaj uwielbiam to połączenie. Może i dziwne, ale smakuje naprawdę dobrze. 

 
Składniki na 4 porcje:

500 g marchewki
1 łyżeczka soku z cytryny
½ łyżeczki cukru albo płynnego miodu

Surówka z marchewki - przygotowanie:
Marchewkę zetrzeć na tarce o drobnych oczkach (nie tych klasycznych jarzynowych, ale drobniejszych – to ważne). Dodać sok z cytryny i cukier. Wymieszać, zostawić na 10 minut i gotowe. Banalne, a tak dobre, że mogę jeść samą marchewkę. Odrobina cukru albo miodu wydobywa z marchewki całą słodycz, więc nie warto pomijać tego składnika.



piątek, 11 listopada 2016

Surówka z czarnej rzodkwi (rzepy)

Sezon na czarną rzodkiew, zwaną popularnie rzepą, uważam za otwarty. Jesienią Pan Ziemniak zawsze ma w sprzedaży czarną rzodkiew, więc chętnie po nią sięgam. Uwielbiam ostre surówki, a czarna rzodkiew nadaje się do nich znakomicie.
Czarna rzodkiew to bardzo wartościowe, choć obecnie mało popularne warzywo należące do rodziny kapustnych. Jest niezwykle bogata w wiele cennych składników odżywczych i zdecydowanie zasługuje na to, aby wrócić do łask. Kiedyś uprawiana w każdym ogrodzie, dziś rzadko spotykana, a szkoda, bo pełna witamin i bardzo smaczna. Miąższ czarnej rzodkwi zawiera dużo witamin (C, PP, oraz kilka witamin z grupy B odpowiedzialnych za metabolizm) oraz soli mineralnych (potas, sód, wapń, fosfor, magnez, żelazo, cynk, molibden), a także białek, węglowodanów, błonnika, kwasu foliowego oraz olejków eterycznych (odpowiedzialne za intensywny zapach i ostry smak warzywa), przy czym jest bardzo mało kaloryczny (100 g zawiera około 12 kalorii). Jedzenie czarnej rzodkwi zaleca się osobom cierpiącym na kłopoty trawienne oraz na choroby nerek i wątroby (posiada działanie moczopędne oraz żółciotwórcze i żółciopędne). Zawartość dużej ilości witaminy C powoduje, że rzodkiew jest zalecana przy infekcjach grypowych oraz przeziębieniach. Jednym słowem czarna rzodkiew to samo zdrowie i warto po nią sięgać i wykorzystywać w swojej kuchni.
Dzisiaj najprostsza wersja surówki, która gościła w kuchni mojej babci. Ale obiecuję, że pojawią się jeszcze inne surówki z udziałem czarnej rzodkwi, bo robię ich kilka. Ta jest doskonałym dodatkiem do pieczonej gęsi czy innych mięs z większą zawartością tłuszczu, bo świetnie działa na układ trawienny. 



Składniki na 4 porcje:

2 średniej wielkości czarne rzodkwie (rzepy)
¼ łyżeczki soli
½ łyżeczki cukru
2 łyżki kwaśnej gęstej śmietany albo jogurtu naturalnego typu greckiego
świeżo mielony pieprz 



Rzodkiew obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wsypać sól, cukier i wymieszać. Zostawić na 15 – 20 minut, dodać śmietanę albo jogurt, oprószyć świeżo mielonym pieprzem i gotowe.


wtorek, 28 czerwca 2016

Młoda kapusta z wody z bułką tartą

Młoda kapusta to moje ulubione wiosenno – letnie warzywo. W zasadzie jest w domu zawsze i gdy tylko mam ochotę to robię surówki, kapustę na gęsto albo właśnie taką kapustę z wody.
Kapusta przygotowana w ten sposób jest delikatna i bardzo smaczna. Może być samodzielnym daniem albo dodatkiem do obiadu. Niewiele pracy, a efekt bardzo smaczny.
W moim rodzinnym domu zawsze jadło się sporo warzyw, często nasze letnie obiady składały się tylko z warzyw i ja do dziś tak jadam. Kalafior, fasolka szparagowa, kapusta, młode ziemniaki... i w zasadzie nic mi więcej nie potrzeba. Nie do końca jest to zrozumiałe dla Zielonookiego, bo talerz fasolki szparagowej to przecież nie obiad.
W przypadku tej kapusty ważne jest, aby główka którą kupimy nie była zbyt duża i zbyt mocno zbita. Powinna być raczej lekka. 


Składniki na 4 porcje:

1 nieduża młoda kapusta
4 łyżki bułki tartej
2 łyżki świeżego masła
woda +1 łyżeczka soli + 1 łyżeczka cukru


Młoda kapusta z wody z bułką tartą - przygotowanie:

Kapustę oczyścić z wierzchnich liści, opłukać i przekroić na 4 części, nie usuwać głąba, żeby kapusta podczas gotowania się nie rozpadła.
W dużym garnku zagotować sporą ilość wody, gdy zacznie wrzeć wsypać łyżeczkę soli i łyżeczkę cukru. Włożyć pokrojoną na części kapustę, doprowadzić do wrzenia i gotować bez przykrycia przez około 15 - 20 minut, aż będzie dosyć miękka (ja nie lubię za miękkiej, więc po 15 minutach wyciągam).
Gdy kapusta się gotuje przygotować bułkę do polania. Na suchą patelnię wsypać bułkę tartą, a gdy się zrumieni zdjąć z palnika i dodać masło. Wymieszać.
Ugotowaną kapustę przełożyć na talerz za pomocą łyżki cedzakowej (wodę od gotowania kapusty wykorzystuję do przygotowania zupy jarzynowej), polać bułką tartą z masłem i gotowe.

Ps. Kapustę można ugotować również w parowarze. 



niedziela, 14 lutego 2016

Surówka koperkowa z kapusty pekińskiej

Zimą często sięgam po kapustę pekińską, bo jest znacznie smaczniejsza niż twarde główki zwykłej białej kapusty. Robię z niej różne surówki, zmieniam dodatki i zawsze wychodzi pysznie.
Tym razem bardzo prosta surówka - kapusta, koperek, cebula i przyprawy.  I choć moją ulubioną surówką z pekinki jest ta z kukurydzą, to tej niczego nie brakuje.
Tak przygotowana idealnie się skomponowała z domową pitą i pulled pork czyli wyczesaną wieprzowiną.


Składniki na 4 porcje:

½ dużej albo 1 mała główka kapusty pekińskiej
2 – 3 łyżki posiekanego koperku
1 mała cebula
¼ płaskiej łyżeczki soli (można dać więcej, ja solę mało)
¼ łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
1 płaska łyżeczka cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
½ łyżki gęstego majonezu
1 łyżka gęstego jogurtu naturalnego (dałam grecki)

Kapustę poszatkować, dodać pokrojoną w drobną kostkę cebulę i posiekany koperek, wsypać sól i dokładnie wymieszać. Jogurt połączyć z majonezem, wlać sok z cytryny, dodać cukier i wymieszać. Do kapusty wsypać pieprz, dodać sos jogurtowo – majonezowy i całość wymieszać do połączenia składników (ja mieszam ręką, tak najwygodniej).



sobota, 13 lutego 2016

Pieczone ziemniaki z ziołami

Pieczone ziemniaki to bardzo smaczny dodatek do obiadu. Od czasu do czasu pojawia się również na naszym stole, bo nie ukrywam, że bardzo lubimy ziemniaki pod taką postacią. I ja w sumie mogłabym się zadowolić samymi ziemniakami z odrobiną sosu jogurtowego i porcją zieleniny.
Przygotowanie jest banalnie proste, można użyć dowolnych przypraw. Ważne tylko, aby wybrać właściwą odmianę ziemniaków – najlepiej, aby były to pyry twarde, z małą zawartością skrobi, tak zwane frytkowo – sałatkowe, czyli typ A, no ewentualnie AB. Ja przeważnie do pieczenia używam Vinety, Ditty albo Denara. Pan, od którego kupuję ziemniaki ma ich chyba 10 odmian i doskonale wie, które do czego będą najlepsze – taki sprzedawca to skarb.
Jeśli chodzi o przyprawy, to tu pełna dowolność. Ja bardzo lubię ziemniaki z odrobiną soli i rozmarynu, ale też bardzo chętnie sięgam po mieszankę przypraw do ziemniaków z serii „Smakowe inspiracje”, którą jakiś czas temu wypuściła na rynek firma Kotanyi – z płatkami kwiatów, rozmarynem i pieprzem. Tak jak za gotowymi mieszankami przypraw nie przepadam, bo są dla mnie za słone, tak tę uwielbiam (nie ma w niej żadnej chemii, same przyprawy i zioła). 



Składniki:

ziemniaki typ A albo AB – ilość wg uznania, w zależności od tego ile kto zje
1 – 2 łyżki oleju rzepakowego (ja na trzy porcje ziemniaków daję 1 łyżkę)
sól, pieprz, chili - wg uznania
dowolne zioła: rozmaryn, bazylia, tymianek, oregano, estragon, kminek, kardamon, gałka muszkatołowa, – wg uznania (u mnie przyprawa do ziemniaków Kotanyi, trochę chili, dodatkowo odrobina rozmarynu i utartej gałki muszkatołowej)


Ziemniaki obrać, umyć i osuszyć (papierowym ręcznikiem albo bawełnianą czystą ściereczką), pokroić na ćwiartki albo połówki (jeśli są małe). Wlać olej, wsypać przyprawy i dokładnie wymieszać, aby wszystkie kawałki były oblepione przyprawami.
Włożyć na blachę, wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni – góra/dół (jeśli piekę razem z kurczakiem, to wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i od razu zmniejszam temperaturę do 175 stopni). Piec około 45-60 minut (w zależności od gatunku ziemniaków - po 45 minutach sprawdzić, czy są upieczone). Pod koniec pieczenia podwyższyć temperaturę do 200 stopni, włączyć termoobieg z grillem (opiekaczem) i piec jeszcze 10 minut, aż się przypieką.
Podawać z mięsem, warzywami albo z dipem czosnkowym czy jogurtowym.




wtorek, 18 sierpnia 2015

Marchewka na gęsto

Z całą pewnością należę do osób, które nie mają przedszkolnej traumy związanej z marchewką. Może dlatego, że marchewkę lubię od zawsze, a panie kucharki w przedszkolu przygotowywały ją prawie tak samo jak moja mama.
I podobnie jak słodko – kwaśną mizerię, tak samo marchewkę albo marchewkę z groszkiem mogę jeść do każdego mięsa czy ryby, ale równie dobrze lubię sobie nałożyć do miseczki i zjeść w ramach kolacji bez żadnych dodatków.
Lubię, gdy marchewka nie jest zbyt mocno rozgotowana i gdy nie pływa w zbyt dużej ilości sosu. Jednym słowem musi być taka akuratna, cokolwiek to znaczy.
Marchew to bardzo zdrowe warzywo i zdecydowanie warto po nie sięgać tak często jak się da, bowiem ma właściwości przeciwcukrzycowe i przeciwpasożytnicze, a przy tym działa rozkurczowo, moczopędnie, wpływa na regulację trawienia i obniża poziom cholesterolu. Jest warzywem bogatym w witaminy (A, K, witaminy z grupy B, C, PP), zawiera kwas foliowy i sole mineralne. A przy tym wszystkim bardzo korzystnie wpływa na stan i koloryt skóry.


Składniki na 4 porcje (jako dodatek do obiadu):

800 g marchewki (ja preferuję mniejsze i cieńsze marchewki)
1 łyżka masła
¼ – ½ łyżeczki soli
2 małe łyżeczki cukru (można dać więcej jeśli ktoś lubi słodszą wersję)
1 czubata łyżeczka mąki pszennej (ja używam wrocławskiej typ 500)

Marchewkę dobrze umyć, młodą oskrobać, starszą obrać. Pokroić w kostkę – wg uznania: grubszą albo drobniejszą – ja wolę drobniej krojoną. Wsypać do garnka, wlać około 200 -250 ml wrzątku i gotować pod przykryciem około 10 - 15 minut. Marchewka powinna być na pół miękka. Wsypać niewielką ilość soli (u mnie to ¼ łyżeczki), gotować jeszcze chwilę bez przykrycia aż marchewka będzie prawie miękka i większość wody odparuje – powinno jej zostać tylko na dnie garnka. Dodać masło i wsypać cukier, wymieszać.
Do małego słoiczka (takiego po przecierze czy musztardzie) wlać niewielką ilość wody ( ok. 3 łyżki), wsypać mąkę, zakręcić i energicznie potrząsnąć, aby roztrzepać mąkę (nie będzie miała grudek). Marchewkę delikatnie odsunąć na bok, a do wody wlać roztrzepaną mąkę. Energicznie wymieszać i jeszcze chwilę podgrzewać, aż mąka straci smak surowizny. I gotowe. 



czwartek, 21 maja 2015

Surówka z młodej kapusty pekińskiej z ogórkiem małosolnym

Kapusta pekińska jest ciągle mało wykorzystywana w kuchni, a warto po nią sięgać. Jest źródłem beta - karotenu, który chroni nasz organizm przed szkodliwymi drobnoustrojami i wspiera nasz wzrok. Stanowi świetne źródło przeciwutleniaczy, działa przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. Jest źródłem witamin A, B1, B2, C, zawiera sporo mikroelementów. Warto korzystać z jej dobrodziejstw przygotowując różne surówki.
Bardzo prosta i bardzo smaczna surówka z młodej kapusty pekińskiej. Szybka do zrobienia, właściwie składa się z trzech składników i przypraw. Po raz kolejny okazuje się, że w prostocie siła.
Polecam, bo jest świetnym dodatkiem do wiosennych dań. 


Składniki na 4 – 6 porcji:

1 główka kapusty pekińskiej (moja była średniej wielkości)
4 duże ogórki małosolne
4 łyżki posiekanego szczypiorku (zużyłam cały nieduży pęczek)
  ½ płaskiej łyżeczki cukru
kilka kropli soku z cytryny
sól i pieprz do smaku
2 łyżki oleju (u mnie słonecznikowy)



Kapustę oczyścić, opłukać i osuszyć. Poszatkować na średniej grubości paski. Ogórki zetrzeć na tarce na dużych oczkach, a szczypiorek posiekać. Wszystkie składniki włożyć do miski, wsypać cukier, około ¼ małej łyżeczki soli i ¼ łyżeczki pieprzu, wlać kilka kropli soku z cytryny i całość wymieszać – najlepiej delikatnie wygnieść ręką, aby kapusta puściła sok. Spróbować i ewentualnie dodać trochę soli czy pieprzu. Wlać olej i wymieszać. Najsmaczniejsza jest przygotowana na świeżo. 



niedziela, 20 lipca 2014

Ryż z warzywami

Na naszym stole kasze i ryże pojawiają się dosyć często. Są nie tylko zdrowe, ale i smaczne, więc dlaczego nie urozmaicać sobie posiłków? Taki ryż może być dodatkiem do mięsa, ryby, ale równie dobrze może stanowić samodzielne danie. Często robię taki misz masz, gdy w lodówce zostają resztki różnych warzyw, które są dobre i zdecydowanie powinny znaleźć zastosowanie. Tak było i tym razem, trochę bobu, trochę brokułów, reszta mrożonej papryki, młode marchewki i danie gotowe. Zachęcam do wykorzystywania do takich dań lekkich, domowych bulionów warzywnych, które zdecydowanie wzbogacają smak.
Na blogu jest już jedna wersja ryżu z warzywami po indyjsku i przepyszna kasza jęczmienna z warzywami. Zachęcam do wypróbowania. 


Składniki na 4 porcje (jako dodatek do mięsa, ryby) albo na 2 porcje obiadowe:

200 g  ryżu (użyłam ryżu basmati)
2 i ½ szklanki gorącego bulionu warzywnego/drobiowego albo wody
1 duża albo 2 małe marchewki
2 małe młode cebulki (albo 1 duża)
¼ ugotowanego brokuła
½ papryki czerwonej (ja użyłam kolorowej mrożonej)
½ papryki żółtej
1 szklanka ugotowanego i wyłuskanego bobu
1 czubata łyżeczka klarowanego masła
sól, pieprz do smaku


Bób i brokuły ugotować w lekko osolonej i posłodzonej wodzie (każde warzywo osobno) – mnie zostały z poprzedniego dnia, więc gotowanie miałam z głowy.
Cebulkę, paprykę, marchewkę oczyścić i pokroić w drobną kostkę. W rondlu rozgrzać 1 łyżeczkę masła, wrzucić posiekaną cebulę i delikatnie ją zeszklić, dodać pokrojoną marchewkę, paprykę i smażyć razem 3 – 4 minuty ciągle mieszając. Ryż opłukać, wrzucić do rondla i wymieszać z warzywami, wlać gorący bulion albo wodę. Jeśli będzie to woda, wsypać ¾ łyżeczki soli i ½ łyżeczki pieprzu, w przypadku bulionu sól jest zbyteczna. Gotować na wolnym ogniu przez około 10 – 12 minut – ryż powinien napęcznieć i wciągnąć większość wody. Dodać bób, brokuły i jeszcze razem chwilę razem gotować, aż cała woda zostanie wchłonięta przez ryż. Doprawić świeżo mielonym pieprzem i gotowe. 


środa, 15 stycznia 2014

Buraczki na ciepło (zasmażane)

Uwielbiam buraczki chyba pod każdą postacią – na ciepło, na zimno, z chrzanem, z jabłkiem, z papryką, z cebulą, a także w barszczu. Jesienią, gdy buraczki są najsmaczniejsze i najtańsze przygotowuję słoiczki z burakami, które w zasadzie są już gotowe do spożycia. Do tych grubo tartych wystarczy dodać np. cebulkę albo jabłko, a te drobne zasmażyć. I ja z takich buraczków korzystam i szczerze polecam, bo to wygodne rozwiązanie.
Gdy ma się gotowe słoiki z burakami, to przygotowanie takiej jarzynki trwa 5 minut, więc zdecydowanie warto je zawekować jesienią (mnie przygotowanie 30 słoiczków zajęło godzinę – u pana na targu zamówiłam sobie buraki parowane, więc wystarczyło je obrać, doprawić, zapakować do słoiczków i zapasteryzować).
Jednak przepis podam od podstaw, aby każdy mógł je przygotować. Są różne szkoły przygotowywania takich buraczków - raz się skusiłam i zrobiłam z dodatkiem mleka, ale już nigdy więcej takich nie przygotuję, bo niespecjalnie mi smakowały. Zostanę przy sposobie, który znam od lat, bo tak przygotowywała buraczki na ciepło moja babcia i mama. I takim przepisem się dzielę. Buraczki można ugotować albo upiec (np. przy okazji pieczenia chleba czy ciasta). Ja polecam pieczone, bo zachowują wszystkie soki i są przepyszne.
Na blogu jest już surówka z pieczonych buraczków z cebulką i jabłkiem, dziś zapraszam na ciepłą wersję. Tak przygotowane buraczki są świetnym dodatkiem do zrazów, bitek, pieczeni, gulaszów, pieczonej kaczki czy gęsi


Składniki na 4 porcje:
800 g buraków (polecam te podłużne i najlepiej niewielkie)
¼ łyżeczki soli
szczypta pieprzu
1 łyżka cukru
sok z cytryny albo ocet (ja wolę ocet)
1 płaska łyżka świeżego masła (nie margaryny!)
1 płaska łyżka mąki pszennej (u mnie wrocławska, ale może być każda inna pszenna jasna)


Buraki opłukać i ugotować do miękkości w wodzie (zalać buraki zimną wodą i gotować do miękkości – około godziny od zagotowania) albo zawinąć w folię, włożyć do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 1,5 godziny (np. przy okazji pieczenia chleba albo ciasta).
Ugotowane buraki ostudzić, obrać i zetrzeć na tarce, na której ściera się ziemniaki na placki ziemniaczane albo posłużyć się robotem z tarką. Ważne, aby były starte bardzo drobno.
W rondelku rozpuścić masło, wsypać mąkę i energicznie ją wymieszać z masłem tworząc jasną zasmażkę. Dodać starte buraki, wsypać sól, pieprz, cukier i wlać 1 łyżkę octu albo zakwasić sokiem z cytryny. Zagotować często mieszając. Spróbować i ewentualnie doprawić do własnego smaku cukrem czy octem. I gotowe. 



sobota, 4 stycznia 2014

Kasza jęczmienna z warzywami

Bardzo lubię kasze i pojawiają się one co jakiś czas na naszym stole, więc dziś postanowiłam podzielić się przepisem na jedną z moich ulubionych wersji kaszy z warzywami. Przygotowuje się ją dosyć szybko i nie trzeba poświęcać jej specjalnej uwagi. Jest fajnym dodatkiem do mięsa, ale równie dobrze może stanowić samodzielne danie, tylko wtedy zdecydowanie trzeba zwiększyć porcje. Można ją doprawić wg własnego uznania, ale mnie wystarcza sól, pieprz i odrobina chili, dla zaostrzenia smaku. Warzywa można dowolnie zmieniać – wg własnych smaków i tego, co jest pod ręką. 


Składniki na 4 porcje (dodatek do obiadu):

200 g (1 szklanka) kaszy jęczmiennej średniej grubości
2 i ½ szklanki wrzącej wody albo bulionu
1 duża marchewka
1 duża cebula
1 mała zielona cukinia
½ czerwonej papryki
1 żółta papryka
1 czubata łyżeczka klarowanego masła albo 1 łyżka oleju
1 płaska łyżeczka* soli (jeśli użyjemy bulionu to sól nie jest potrzebna)
½ łyżeczki pieprzu
szczypta chili



Warzywa umyć. Cebulę i marchew obrać. Paprykę pozbawić gniazd nasiennych. Marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, a cebulę, paprykę i cukinię pokroić w dosyć małą kostkę. W garnku z grubym dnem rozgrzać klarowane masło. Wrzucić pokrojoną cebulę i zeszklić ją delikatnie. Dodać paprykę, cukinię, marchewkę, wsypać sól (jeśli użyjemy bulionu to sól pominąć), pieprz i chili. Smażyć razem około 5 minut.
Kaszę wsypać na sito o drobnych oczkach i opłukać pod bieżącą, zimną wodą (trzeba zrobić to szybko). Do warzyw wlać 2 i ½ szklanki wrzącej wody albo bulionu, wsypać opłukaną kaszę, zamieszać. Przykryć pokrywką i zostawić na bardzo małym ogniu na około 20 minut – jeśli nie będzie mieszana, nie powinna się przypalić (ja swojej nie zamieszałam ani razu). Po 20 minutach sprawdzić, czy kasza wchłonęła cały płyn, zamieszać i wyłączyć. Jeśli zostało w garnku jeszcze trochę płynu to wymieszać, przykryć pokrywką, wyłączyć gaz i zostawić na kilka minut (kasza wchłonie resztę płynu). I gotowe.
Można też, po dodaniu kaszy do warzyw, garnek wstawić do piekarnika nagrzanego do 140 stopni i zostawić na około 40 minut, aby kasza doszła - ja niestety miałam zajęty piekarnik.

*Ilość soli jest kwestią własnych upodobań smakowych – ja solę niewiele, więc mała, płaska łyżeczka jest wystarczająca, ale jeśli ktoś lubi bardziej słone potrawy to powinien zwiększyć jej ilość. Jeśli wykorzystujemy wcześniej ugotowany bulion, który jest doprawiony to sól jest zbyteczna. 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...