Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przekąska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przekąska. Pokaż wszystkie posty

piątek, 16 kwietnia 2021

Pierogi z dynią, indykiem, cebulą i mozzarellą

Pierogi powstały z potrzeby chwili. W zamrażarce miałam połowę farszu z przygotowania tatarskiego bielusza, a chciałam go zużyć. W lodówce miałam jeszcze trochę dyni, więc dokroiłam i zrobiłam farsz do pierogów. Pierogi wyszły delikatne i pyszne. Nadzienie przez to, że wszystko w farszu jest surowe, wyszło bardzo soczyste i aromatyczne. Pierogi można podać na obiad, ale równie dobrze sprawdzą się jako przekąska, kolacja czy prowiant na wycieczkę. Smaczne i na ciepło i na zimno.
Z tych proporcji wyszło mi 12 pierogów i trochę ciasta (mniej więcej ¼ całości) została na pizzę, ale równie dobrze można zrobić bułeczki albo więcej pierogów. 


 

Składniki na 16 sztuk:

500 g mąki pełnoziarnistej orkiszowej (ja używam Basi i tę mąkę polecam) + mąka do podsypywania

40 g świeżych drożdży (suszonych 1,5 paczuszki – około 10 g)

200 ml ciepłego mleka

100 ml ciepłej wody

1 łyżka jogurtu naturalnego

2 duże jajka

50 g bardzo miękkiego masła (można je rozpuścić i ostudzić)

2 łyżki oleju (u mnie rzepakowy)

1 łyżeczka soli

Farsz:
250 g mięsa z indyka (może być udziec albo pierś)

250 - 300 g dyni

250 g cebuli

¾ łyżeczki soli

¾ łyżeczki pieprzu

1 łyżeczka cukru (można pominąć albo dać np. erytrol)

150 g tartej mozzarelli

Dodatkowo:

1 żółtko + 2 łyżki mleka

sezam, czarnuszka, mak, siemię lniane do posypania (wg uznania)

 

Pierogi z dynią, indykiem, cebulą i mozzarellą - przygotowanie:

Z drożdży, jogurtu, 2 – 3 łyżek ciepłego mleka zrobić zaczyn i zostawić na około 15 minut, aż wyrośnie. Wszystkie pozostałe składniki ciasta umieścić w misce (u mnie misa robota), dodać wyrośnięty zaczyn i wymieszać. Wyrobić gładkie ciasto (mniej więcej przez 10 minut). Jeśli ciasto będzie się mocno lepiło, to podsypać mąką (niestety wilgotność mąki, wielkość jajek może być różna). Gotowe zostawić do wyrośnięcia na około 45 minut.

W tym czasie, gdy ciasto wyrasta, przygotować farsz. Mięso, dynię, cebulę pokroić w drobną kostkę, wsypać sól, pieprz i ewentualnie cukier. Wszystko dobrze wymieszać i odstawić.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na blat, jeszcze raz krótko wyrobić i podzielić na 16 części (ja 4 części włożyłam do woreczka i schowałam do lodówki z myślą o pizzy i zrobiłam 12 pierogów). Z każdej części uformować kulkę i odłożyć na blat. Każdy kawałek ciasta rozwałkować na placuszek o średnicy około 10 -12 cm. Nałożyć trochę mozzarelli i czubatą łyżkę farszu. Dokładnie zlepić w kształt pieroga. Brzeg dobrze zwinąć w falbankę, wtedy z pewnością pierogi nam się nie otworzą w trakcie pieczenia.
Pierogi ułożyć na papierze do pieczenie w dosyć sporych odstępach. Zostawić na około 20 minut do ponownego wyrośnięcia. Żółtko wymieszać z mlekiem i taką mieszanka posmarować wyrośnięte pierogi. Podsypać je ziarnami (u mnie dwa rodzaje sezamu). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (góra – dół) albo do 170 stopni (termoobieg) i piec około 20 - 25 minut, do ładnego zrumienienia. Po upieczeniu przełożyć na kratkę, aby ciasto odparowało.


poniedziałek, 19 listopada 2012

Paszteciki drożdżowe z mięsem i kapustą kiszoną

W piątek ugotowałam cały gar rosołu drobiowego, a że dałam do niego sporo mięsa to trzeba było je jakoś zagospodarować. No i padło na paszteciki. Przypomniałam sobie, że mam w zamrażarce jeszcze trochę kapusty z grzybami, która została mi po przygotowaniu krokietów. Wymieszałam i wyszedł pyszny farsz.
Przepis na ciasto dostałam już dawno od mojej bratowej, a wykorzystałam już przy okazji pieczonych pierogów. Z tym ciastem bardzo dobrze się pracuje, nie trzeba czekać aż wyrośnie, a przy tym dobrze i łatwo się wyrabia.
Ja paszteciki kroję w poprzek, ale można je zrobić w formie rogalików, prostokącików, rurek – jednym słowem jak kto chce. 
Wcześniej proponowałam Wam paszteciki z kruchego ciasta, na które przepis znajdziecie TUTAJ


Składniki na 20 – 24 dosyć spore paszteciki:

Ciasto:
30 g świeżych drożdży

¼ - ½ szklanki* mleka (ilość mleka zależy od wilgotności mąki)
1 łyżka cukru
500 g mąki pszennej (użyłam tortowej)
100 g miękkiego masła
2 jajka
1 czubata łyżeczka soli
1 łyżka ulubionych suszonych ziół (ja dałam zioła dalmatyńskie Kotanyi)

Farsz:
360 g mięsa z rosołu (waga samego mięsa, bez kości)
300 g warzyw z rosołu (u mnie 1 pietruszka, ½ selera i 3 marchewki)
250 -300 g kapusty kiszonej
garść suszonych grzybów
½ listka laurowego
2 ziarna ziela angielskiego
1 duża cebula
1 łyżka oleju do smażenia
1 łyżka bułki tartej
½ łyżeczki pieprzu
¼ łyżeczki chili (można dać więcej jeśli ma być bardzo ostro)
sól do smaku (ja nie dałam, bo kapusta była dosyć słona)

do posypania: sezam, czarnuszka, siemię lniane, kminek (ja część posypałam czarnuszką, a część zostawiłam bez niczego)

*używam szklanki o pojemności 250 ml


Farsz:
Kapustę włożyć do garnka, dodać suszone grzyby, liść laurowy, ziele angielskie, podlać wodą i gotować 60 minut, woda powinna całkowicie odparować. Ostudzić, wyrzucić liść laurowy i ziarenka ziela, a następnie zemleć przez maszynkę albo w malakserze (ja wykorzystałam robot FP270 Kenwood) - razem z mięsem i warzywami z rosołu.
Cebulę obrać, pokroić w bardzo drobną kostkę, podsmażyć na oleju do lekkiego zrumienienia. Dodać zmieloną kapustę z grzybami i mięso i wszystko razem lekko przesmażyć. Ostudzić. Dodać bułkę tartą, pieprz, chili i ewentualnie sól. Wszystko wymieszać i spróbować, czy farsz nie jest jałowy, ewentualnie doprawić jeszcze niewielką ilością pieprzu czy soli.

Ciasto:
Zrobić zaczyn: drożdże rozpuścić w ciepłym mleku z 1 łyżką cukru. Odstawić na 15 minut w ciepłe miejsce, aby „ruszył”.
Mąkę przesiać. Masło posiekać z mąką. Dodać jajka, sól, zioła i wyrośnięty zaczyn. Zagnieść elastyczne ciasto (wystarczy na to 5 minut). Ciasto podzielić na 2 części, każdą rozwałkować na podłużny placek o grubości 0,5 cm. Na każdy placek wyłożyć połowę farszu – mniej więcej 4 cm od brzegu, lekko rozsmarować – warstwa farszu powinna być dosyć gruba. Zwinąć w rulon, lekko spłaszczyć. Każdy rulon pokroić ukośnie na 10 – 12 pasztecików (można zrobić więcej mniejszych pasztecików, rozwałkować na węższe ale dłuższe placki)
Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia albo posmarowanej masłem (ja użyłam tacy ceramicznej do pieczenia, która nie wymaga smarowania). Zostawić na 10 – 15 minut do lekkiego podrośnięcia. Posmarować rozkłóconym jajkiem i posypać np. czarnuszką, sezamem, kminkiem, siemieniem lnianym.
Piekarnik nagrzać do 175 -190 stopni - (u mnie termoobieg – 175 stopni). Paszteciki wstawić do gorącego piekarnika i piec 15 – 20 minut (kontrolować przypieczenie).
Po upieczeniu przełożyć na kratkę i zostawić do wystygnięcia.

Ja połowę swoich pasztecików zamroziłam i tym samym nie mam już ani odrobiny miejsca w zamrażarce... czas zacząć ją opróżniać :-))


poniedziałek, 19 grudnia 2011

Półkruche paszteciki z kapustą kiszoną i grzybami


Paszteciki robię z dwóch rodzajów ciasta. Jedne są z półkruchego, drugie z drożdżowego.  I dziś przepis na paszteciki właśnie z półkruchego ciasta.

Przepis dostałam już kilka lat temu od mojej koleżanki Danusi. Nie robię ich jakoś szczególnie często, ale jak już robię to część zamrażam i są potem fajnym dodatkiem do barszczyku.

Farsz do tych pasztecików można zrobić bardzo różny – u mnie jest to albo kapusta z grzybami albo mięso z kapustą, ale z powodzeniem może to być też szpinak z ricottą.
Wersję drożdżową pasztecików znajdziecie TUTAJ 

Składniki

Ciasto:
4 szklanki mąki pszennej tortowej albo luksusowej
200 g zimnego masła (albo margaryny)
1 szklanka gęstej kwaśniej śmietany
2 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli (można też dodać do ciasta jakieś swoje ulubione zioła)

Farsz:
1 kg kapusty kiszonej
10 dag grzybów suszonych (można dać więcej jeśli ktoś lubi)
1 liść laurowy
2 ziela angielskie
2 łyżki bułki tartej
1 duża cebula
1 łyżka oliwy
pieprz

Kapustę włożyć do garnka, dodać grzyby, liść laurowy, ziele angielskie i ugotować do miękkości (około 1 godziny). Gdy się ugotuje wyrzucić liść i ziarna ziela.
Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę i usmażyć na złoto na łyżce oliwy. Kapustę z grzybami zmielić (albo drobno posiekać), dodać usmażoną cebulkę, pieprz i 2 łyżki bułki tartej, aby farsz się związał i nie uciekał z pasztecików. Wszystko wymieszać.
Składniki na ciasto razem zagnieść (mąkę można najpierw posiekać z masłem i dodać resztę składników), wyrobić na gładko, podzielić na pół, każdy kawałek rozwałkować na grubość około 0,7 cm. Pasztecikom można nadać różny kształt – rogali, trójkątów, kwadracików czy rombów.
Podaję mój ulubiony sposób: około 3 cm od brzegu nałożyć farsz, zwinąć w rulon tak, aby utworzył się wałeczek, lekko spłaszczyć i ciąć nożem na ukos.
Ułożyć na papierze do pieczenia. Posmarować rozkłóconym żółtkiem, aby nabrały ładnego koloru podczas pieczenia.
Piec około 20-30 minut w 180 - 200 stopni.


Ps. Z tego samego ciasta (tylko zamiast soli dodaję 1 łyżkę cukru) piekę pyszne rogaliki z makiem, dżemem czy czekoladą...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...